Kontakt:
piątek, 30 grudnia 2022
Na Nowy Rok
środa, 28 grudnia 2022
Klasyczna pieczeń rzymska
I jak co roku, były Święta, chwila i moment i już po nich. Teraz tkwimy w dziwnym czasie, kiedy to nie wiemy jaki mamy dzień tygodnia, czy dziś idziemy do pracy i jakie mamy zadania na dziś. U mnie pracy, aż nadto. Nie tylko nie mam wolnego, co jeszcze poza pracą mam zadań bez liku. Ale mimo wszystko bardzo lubię ten czas. Ciągle czuję świąteczną atmosferę i wyjątkowo czekam na piątek, który choć bardzo intensywny, będzie na pewno piękny i na długo zapamiętany. No dobrze, czas przejść do przepisu. Wiem, wiem. Wiele z Was ma pełne lodówki i pewnie ostatnie o czym myśli to gotowanie. Ale nie każdy, na szczęście, robi za dużo jedzenia i zjada potem resztki do Trzech Króli. Przyznaję, u mojej mamy dość często to się zdarzało. Jedzenia zawsze było za dużo. Po Świętach, nadchodził ten czas, kiedy trzeba było dojadać. Wędliny, sałatki i pieczyste. Lodówka i balkon, wprost pękały w szwach. A nam odechciewało się zaglądać do lodówki,bo ciągle witały nas pieczyste. Ja jestem inna, moja lodówka jest pusta i musiałam przygotować obiad. Tym razem padło na klasyczną pieczeń rzymską. Po prostu przepyszną. Bardzo aromatyczną, chociaż tak prostą. Wspaniale smakuje zarówno jako danie obiadowe, u mnie z kopytkami i domową surówką z selera. Ale również na zimno, jako dodatek do kanapek. To bardzo uniwersalny i klasyczny przepis. Najważniejsze w nim, to wysokiej jakości mięso i tylko kilka niezbędnych przypraw. Pieczeń wychodzi po prostu genialna i zapewniam, że będziecie ją często robić w Waszych domach!
Składniki na 6 dużych porcji obiadowych.
1 kg mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
1 duża cebula
4 ząbki czosnku
1 jajko
1 duża kajzerka
Suszony majeranek-łyżka
100 ml mleka
Słodka papryka-łyżeczka
Ostra papryka-pół łyżeczki
Pół łyżeczka soli
Płaska łyżeczka mielonego pieprzu
Pół łyżeczki suszonego tymianku
1 łyżka masła klarowanego
Dodatkowo:
Masło i bułka tarta do formy
Czosnek i cebulkę bardzo drobno siekam, rozgrzewam masło i podsmażam warzywa do zezłocenia, około 7-8 minut.
W międzyczasie kajzerkę rwę na mniejsze kawałki i zalewam mlekiem, odcedzam.
W dużej misce łączę mięso z cebulką, dodaję bułkę, jako i wszystkie przyprawy. Dokładnie wyrabiam całość, masa nie będzie mocno zwarta i twarda.
Piekarnik rozgrzewam do 200 stopni. Keksówkę smaruję masłem i wysypuję bułką tartą, wykładam masę mięsną. Wierzch posypuję tymiankiem. Pieczeń piekę 55-60 minut.
Ja podałam ją z podsmażonymi kopytkami i surówką z selera.
czwartek, 22 grudnia 2022
Wesołych Świąt
Kochani!
Niech nadchodzące Święta, będą prawdziwie świąteczne. Zimowe na zewnątrz i gorące w sercu. Niech świąteczne potrawy, stworzą najpiękniejsze rodzinne kolędy. Niech szczęście Was nie opuszcza i niech spełniają się Wasze najskrytsze sny!
poniedziałek, 19 grudnia 2022
Piernik marchewkowy z bakaliami
A ja wciąż w świątecznym klimacie. Mam dla Was prosty przepis na pyszny i niesamowicie prosty piernik marchewkowy. Dlaczego taki piernik? W weekend odbierałam wylicytowane fanty z kociego bazarku, w Kociej Kawiarni. Korzystając z okazji, postanowiliśmy zatrzymać się w tym pędzie. Zamówiliśmy kawę, zimową herbatę i właśnie marchewkowy piernik. Był tak pyszny, że musiałam go zrobić w domu. Oczywiście pomagały mi moje kochane kociaki, czyli Frania i Filemon. Frania uwielbia asystować w kuchni. Ale zdradzę Wam, że kiedy trzeba sprzątać, to Frania zawsze pójdzie spać! Ale kochana, pilnuje mnie i dba by ciasto było idealnie wymieszane. Filemon zaś, zawsze czuwa czy aby w przepisie nie ma albo jogurtu, albo śmietanki. Bo to pierwszy chętny na łyżeczkę przysmaku. Tym razem Filemon nie był zachwycony, bo w składnikach nie było jego ulubionych produktów. Była za to marchewka, czyli dość nietypowy składnik piernika. Ale tutaj sprawdza się rewelacyjnie. Dzięki niej ciasto jest mięciutkie i można go zrobić w ostatniej chwili. Piernik jest wyjątkowo aromatyczny, ma piękny kolor, wypełniony bakaliami, zrobi na każdym wrażenie. Ja się w nim zakochałam od pierwszego kęsa, musicie go zrobić i Wy. Sami zobaczcie, jakie to proste i przyjemne ciasto. Raz, dwa i piernik będzie gotowy. To co, kto go upiecze na świąteczny stół?
Składniki:
3 duże jajka
4 średnie marchewki
80 ml oleju rzepakowego
1,5 szklanki mąki pszennej
1,5 łyżeczki przyprawy do piernika
2 łyżki łagodnego miodu
80 gramów cukru trzcinowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
0,5 łyżeczki sody
3 garście posiekanych orzechów laskowych
1 garść posiekanych migdałów
3 garście suszonej żurawiny
Dodatkowo:
50 gramów gorzkiej czekolady
3-4 łyżki mleka
Marchewkę ścieram na tarce, na dużych oczkach.
Żurawinę zalewam wrzątkiem, odstawiam na kwadrans, odcedzam.
Piekarnik rozgrzewam do 185 stopni.
Jajka miksuję z cukrem na puszysty krem, dolewam olej i miód. Miksuję. Przesiewam mąkę, dodaję proszek do pieczenia, przyprawę do piernika i sodę, miksuję. Na sam koniec dodaję posiekane bakalie, żurawinę i marchewkę. Mieszam łyżką składniki.
Keksówkę wykładam papierem do pieczenia, wylewam ciasto i wkładam je do piekarnika. Piernik piekę 55-60 minut, do suchego patyczka. Studzę piernik.
Roztapiam czekoladę z mlekiem, polewam ciasto. Piernik można dowolnie udekorować, ja użyłam do tego żurawiny i wiórek kokosowych. Piernik bardzo długo zachowuje świeżość i miękkość.
piątek, 16 grudnia 2022
Świąteczne ciasto korzenne
Dziś będę Was kusić przedświątecznym ciastem, który może znajdzie się na Waszym stole? To ciasto, które pachnie orzechami, przyprawami korzennymi i rumem. To prawdziwa feeria smaków i aromatów, która potrafi rozkochać w sobie każdego. Myślę, że to ciasto będzie świetną i ciekawą alternatywą dla tradycyjnego piernika. Wielkim plusem jego wykonania jest prostota, a także to, że od razu jego gotowe do jedzenia. No i zapach, który nie pozwala spokojnie doczekać tego momentu kiedy ciasto będzie gotowe. Pachnie po prostu świątecznie, korzennie, słodko, niesamowicie apetycznie. To gratka dla każdego łasucha, naprawdę ciężko obok niego przejść obojętnie. Ba, nie da się. Najważniejsze w tym cieście jest to, żeby masło, mleko i jajka, były w temperaturze pokojowej. Dzięki temu na pewno się uda. Warto też poczekać z krojeniem i jedzeniem, aż całkowicie wystygnie. Tak, dobrze wiem, że to naprawdę ciężkie, ale poczekajcie. A potem? A potem niczym się nie martwcie, zjedźcie jeden kawałek, a potem kolejny. Do tego kubek zimowej herbaty i zapewniam Was, że będziecie w korzennym niebie.
Składniki:
300 gramów mąki pszennej
200 gramów masła
4 jajka
150 ml mleka
100 gramów cukru albo erytrytolu
100 gramów mieszanki migdałów i orzechów laskowych
1 kieliszek rumu
1,5 łyżki przyprawy korzennej
Ekstrakt waniliowy
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatkowo:
masło i kasza manna do formy, cukier puder
Masło, jajka i mleko, wyjmuję z lodówki na pół godziny przed pieczeniem.
Orzechy rozdrabniam w blenderze, nie musi być to pył, można zostawić większe kawałki.
Piekarnik rozgrzewam do 190 stopni - bez termoobiegu.
Ucieram masło z cukrem i wanilią na jasny krem. Następnie dodaję jajka, i dokładnie miksuję, aż składniki się połączą. Teraz czas na dodanie suchych składników- orzechów, kakao, przyprawy korzennej, mąki i proszku do pieczenia. Miksuję, dolewając mleko i rum. Ciasto będzie dość gęste.
Tortownicę wykładam papierem po dnie, ścianki smaruję masłem i wysypuję bułką tartą. Wylewam ciasto i piekę 45-50 minut, do suchego patyczka.
Ostudzone ciasto wystarczy posypać cukrem pudrem.
wtorek, 13 grudnia 2022
Jogurtowa owsianka z owocami. Na zdrowy poranek.
W nowy tydzień wchodzę z owsianką! Zdrową, kolorową, pełną owoców. To miks witamin, który świetnie nastroi na nowy tydzień. Co ciekawe, owsianka nie jest gotowana, a maksymalnie wręcz kremowa i delikatna. Zdrowa i taka pyszna. Od samego rana, dodaje energii i to na długi, długi czas. A mi ta energia, bardzo, ale to bardzo się przyda. To będzie kolejny zabiegany i szalony tydzień. Poza pracą i zamieszaniem po niej, czeka mnie dużo nauki i solidna porcja wykładów i ćwiczeń, w kolejny weekend. Mam też już jedno zaliczenie, więc czas odświeżyć wiedzę i umiejętności. Ach, coś czuję, że to będzie wymagający dla mnie czas. Dlatego też, muszę szukać wsparcia w jedzeniu. Czyli solidnej porcji witamin i składników odżywczych. Owsianka to król poranka. Tę możecie przygotować w słoiczkach i bez problemu zabrać ją z sobą do pracy. Przygotowanie tego śniadania, to ledwie kilka chwil, nie macie więc wymówek. Niech zdrowa porcja mocy, będzie z nami!
160 gramów płatków owsianych
300 gramów jogurtu naturalnego
Dużą szczypta cynamonu
1 łyżka miodu
1 kiwi
1 mandarynka
1 banan
4 kostki gorzkiej czekolady
Do jogurtu dodaję miód i cynamon, dosypuję płatki owsiane, kilka razy mieszam. Odkładam na noc do lodówki.
Rano myję, obieram i kroję owoce. Czekoladę ścieram na tarce. Owsiankę przekładam do dwóch miseczek, układam na wierzchu owoce, posypuję czekoladą.
piątek, 9 grudnia 2022
Kojące ciasto czekoladowe.
Ależ ten tydzień mnie wyczołgał. I psychicznie i fizycznie. Sama nie wiem co bardziej mnie dotknęło? Z wielką nadzieją wypatrywałam weekendu, i tak się cieszę, że w końcu nadszedł. Brak planów na niedzielę, jest dla mnie niczym błogosławieństwo. Będę leniuchować do południa, a potem? Może w końcu jakiś spacer? Może w końcu nadrobię zaległości serialowe? W każdym razie to będzie jedyna wolna niedziela, poza świętami, aż do lutego. Aby odpowiednio celebrować ten dzień, zamierzam upiec ciasto. Obowiązkowo czekoladowe. Ostatnio upiekłam błyskawiczne ciasto, które podbiło moje/nasze serca. Prościej już nie można! Nie będę udawać, to ciasto jest najlepsze na ciepło, genialnie smakuje z gałką lodów. Chociaż ja pokazuję Wam prostą wersję, po prostu z cukrem pudrem. Dużą, solidną porcją białego puszku. No dobrze, jakie jest to ciasto? Bardzo wilgotne, z solidną porcją kakaowego smaku. Genialnie smakuje z filiżanką kawy. Lekko chrupiąca skórka i bardzo aksamitny środek, nieco jak Brownie, ale jednak inaczej. Nie będę ukrywać, pieczcie i cieszcie się tym kojącym smakiem.
1 duże jajko
1/2 szklanki kefiru w temperaturze pokojowej
4 łyżki gorzkiego kakao
1 szklanka mąki pszennej
3/4 szklanki erytrytolu (albo cukru)
1/2 szklanki oleju
1/2 szklanki wrzątku
Pół łyżeczki esencji waniliowej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Szczypta soli
Dodatkowo cukier puder
Piekarnik rozgrzewam do 180 stopni.
W dużej misce łączę wszystkie suche składniki- mąkę, erytrytol, kakao, sól i proszek do pieczenia. Dodaję jajko, olej, esencję waniliową i kefir, dokładnie mieszam. Teraz czas na dolania wrzątku, dolewam ją ciągle mieszając masę.
Tortownicę wykładam papierem, wylewam ciasto, piekę je 35 minut- patyczek nie powinien być oblepiony surowym ciastem. Po wystudzeniu posypuję cukrem pudrem. Najlepiej smakuje jeszcze ciepłe.
środa, 7 grudnia 2022
Makaron z kurczakiem i pieczarkami. Szybki obiad.
Kiedy ostatnimi dniami patrzę na mój kalendarz, mam ochotę się po prostu rozpłakać. Jak to jest możliwe, że doba nie trwa z 30 godzin? Może wtedy, z jakimś bólem serca, udałoby mi się podołać wszystkim obowiązkom. Z jednej strony czuję ogromną ekscytację, że tyle się dzieje. Ale presja czasu i życie w tym pędzie, powodują u mnie stres i jednak ciężko znaleźć mi w tym wszystkim czas dla siebie. Wszystko przyśpieszyło i nie zamierza zwolnić. Staram się jakoś w tym odnaleźć, a przede wszystkim odnaleźć czas na domowe i wartościowe posiłki. Po zeszłym tygodniu i niezbyt zdrowej diecie, wracam na dobre tory. Jednak nie ma to co domowy makaron w pysznym, kremowym sosie. Zaskakujące proste danie, błyskawiczne, robi się nieco dłużej, niż trwa ugotowanie makaronu. Smak jest po prostu wspaniały, mój mąż zażyczył sobie dokładki i ogłosił, że chce widzieć to danie na naszym stole częściej. Czytajcie, bardzo często. Ja sama byłam zachwycona tym obiadem, kilka składników, kilka minut i pyszny obiad gotowy. Ten makaron po ciężkim dniu, genialnie regeneruje siły, pozwala spędzić wieczór przy książkach i pozytywnie nasyci. To, co ze mną gotuje?
Składniki na 2 duże porcje:
200 gramów makaronu kokardki
400 gramów piersi z kurczaka
6-8 dużych pieczarek
200 ml śmietanki kremówki
1 średnia czerwona cebula
2 ząbki czosnku
2 pełne łyżki tartego sera -Parmezan, albo Gran Padano
Płaska łyżeczka suszonego tymianku
Duża garść posiekanej natki pietruszki
Sól
Świeżo zmielony pieprz
1 łyżka masła
1 łyżka oleju rzepakowego
Makaron gotuję al dente.
Pieczarki opłukuję, kroję w plastry. Cebulę i czosnek drobno siekam. Rozgrzewam masło na patelni, podsmażam cebulę i czosnek przez 2-3 minuty, dodaję pieczarki i smażę 5 minut. Zdejmuję je z patelni.
Mięso kroję w kostkę, rozgrzewam olej i podsmażam na rumiano, około 6-7 minut. Doprawiam mięso solą, pieprzem i tymiankiem. Do mięsa dodaję pieczarki, chwilę podsmażam razem, a następnie zalewam śmietanką. Dodaję natkę pietruszki, zmniejszam moc palnika i podgrzewam 3-4 minuty, aż śmietanka zgęstnieje.
Na patelnie wrzucam makaron, chwilę podgrzewam, do połączenia się składników. Gotowe danie przekładam na talerze, posypuję tartym serem.
poniedziałek, 5 grudnia 2022
Prezentownik 2022
Czas na prezentownik, wersja świąteczna, prezenty z gatunku kulinarnych, które na pewno sprawią radość domowym kucharzom.
Zaczynam od książki kucharskiej, tym razem najbardziej zafascynował mnie tytuł- Wilno. Rodzinna historia smaków. To dla mnie naprawdę osobista pozycja, bo moi dziadkowie, pochodzą właśnie z Litwy. Tam mam większą część rodziny i kuchnia litewska, pojawiała się w moim domu, odkąd pamiętam. Jako, że ludzka pamięć bywa zawodna, to nie mam zapisanego każdego przepisu, dlatego chętnie sięgam do takich książek. Myślę, że ta książka ucieszy każdego fana dobrej kuchni, pięknie wydanych książek i ciekawych opowieści. Kuchnia litewska, podobna do naszej, a jednak umyka nam w zderzeniu, z kuchnią włoską czy chińską. Sięgnijcie po ten tytuł. To świetny prezent dla babci czy mamy!
W tym roku, mój mąż poprosił mnie o konkretny prezent, chciał kubek termiczny. Najlepiej z uchem, taki na poranną kawę, którą zabierze ze sobą do auta. Mówisz i masz. Zaczęłam szukać i nie mogłam się zdecydować jaki model wybrać. Ostatecznie uznałam, że najlepszy będzie taki z uchem, wydawał się bowiem najbardziej stabilny i praktyczny. I taki zamówiłam. Ale, ale. Nawet nie zdążył dojść, a ja już zamówiłam taki kubek dla samej siebie, na rozgrzewającą herbatkę. Zimową porą, to gadżet niemal obowiązkowy. I podczas drogi do pracy i podczas spacerów. Ja używam go też w domu, kiedy siadam do nauki i mam gorącą herbatkę, na długi czas.
Często wpadają do nas znajomi, oglądamy razem filmy, czy mecze, gramy w gry, albo plotkujemy. Zawsze mamy zdrowe przekąski, a wiadomo, trzeba je jakoś podać. W Homli, znalazłam świetny zestaw do serwowania orzeszków, bakalii, czy oliwek. Klasyczny i ponadczasowy, sprawdzi się w każdym wnętrzu i ucieszy każdą panią i każdego pana domu!
sobota, 3 grudnia 2022
Piernikowa owsianka. Wersja 2022.
I pożegnaliśmy listopad, zaczął się grudzień. Magiczny i cudowny miesiąc. Ten czas, kiedy każdego poranka, czekoladka z kalendarza odlicza czas do Świąt. Tych najpiękniejszych w całym roku. I ja na nie czekam, uwielbiam ten czas oczekiwania i szykowania się do Świąt. A szykuję się na różne sposoby. Nie tylko polega to na dekoracji domu i ogrodu. Ale i również na przemycaniu świątecznych smaków do codziennych posiłków. I tak, na weekend, proponuję piernikową owsianką. Pachnącą cynamonem i pomarańczami. Niesamowicie wręcz prostą i niezwykle apetyczną. Gęstą, kremową, jeżeli zaś dodacie odrobinę gorzkiej czekolady, to zrobi się niemal deserowa. Po prostu owsiankowa przyjemność dla każdego i to od samego rana. A dzisiaj, chociaż z założenia, to dzień wolny, to nie dla mnie. Kalendarz mam wypełniony zadaniami i spotkaniami. Nie wiem kiedy dziś wrócę do domu, kiedy uda mi się wszystko ogarnąć i kiedy uda mi się odpocząć. Czasu ciągle brakuje, zadań przybywa, a katar wciąż nie przechodzi. A raczej przechodzi w stan permanentny. Na taki poranek, jak nic, pomóc może tylko piernikowa owsianka!
Składniki na 2 porcje:
8 łyżek płatków owsianych
2/3 mleka , albo napoju roślinnego
1/2 łyżeczki przyprawy do piernika bez mąki
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka kakao
1 łyżeczka miodu
2 łyżki wiśniowej konfitury
1 pomarańcza
1 łyżka suszonych bananów
Szczypta soli
W garnuszku podgrzewam mleko, dodaję wszystkie przyprawy i kakao, dodaję płatki owsiane, podgrzewam i gotuję 5-6 minut, aż płatki zgęstnieją. Odstawiam na 2-3 minuty, dodaję miód.
Sparzoną pomarańczę kroję w plastry. Do owsianki dodaję po łyżce konfitury, po 2-3 plastry pomarańczy i suszone banany.
Smacznego!