Ileż ja czekałam na te słoneczne poranki! Ileż ja czekałam na to, by budziło mnie słońce, a nie szarość poranka. Uwielbiam ten wiosenny czas. Od razu mam ochotę do życia i mam ochotę z tego życia czerpać garściami od samego rana. W końcu nie chce mi się spać po 16 godzin na dobę. A jak poranek, zaczynam od pysznego śniadania, to w ogóle, czuję, że to będzie mój dzień. I wiecie co? Rano znów mam ochotę na gotowanie. Nie tylko na złapanie w locie jogurtu i już, jestem w drodze do pracy. Nie, wstaję przed budzikiem i szykuję pyszne śniadanie. Dawno nie robiłam gofrów, więc z wielką radością usmażyłam je na pierwszy posiłek. Jako,że to gofry śniadaniowe, więc zamieniłam zwykłą mąkę, na zdrową, pełnoziarnistą. Same zaś gofry podałam z pysznym miodowym jogurtem i masą owoców. To śniadanie idealne, nawet kiedy chwilowo zrobiło się znów nieco zimniej. Ale mam nadzieję,że do najcieplejszej zimowej kurtki już nie wrócę. Aby zaczarować pogodę, uprałam ją i schowałam na najwyższą półkę w garderobie. Niech to słoneczne śniadanie, przywoła same pogodne chwile!
Składniki na 6 gofrów:
1 duże jajko
350 gramów mąki pełnoziarnistej
250 ml mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
4-5 łyżek oleju rzepakowego
Szczypta soli
Ekstrakt waniliowy
2 banany
1 duża gruszka
4 łyżki jogurtu naturalnego
Łyżka miodu
Banany kroję w plasterki, gruszki obieram i kroję w kostkę. Jogurt mieszam z miodem, odkładam na bok.
Rozgrzewam gofrownicę z odrobiną oleju.
Miksuję jajko z mlekiem, olejem, solą i wanilią. Delikatnie dodaję mąkę z proszkiem do pieczenia, miksuję na ciasto konsystencji gęstej śmietany.
Na rozgrzaną gofrownicę wylewam porcje ciasta. Smażę gofry do zarumienienia, studzę przez chwilę na kratce kuchennej. Gofry podaję z jogurtem i owocami.