Kontakt:
środa, 28 kwietnia 2021
Jogurtowa babka z kruszonką
poniedziałek, 26 kwietnia 2021
Jajeczna pasta serowa
sobota, 24 kwietnia 2021
Najlepsze tofu z makaronem
Czy Wam też brakuje możliwości pójścia do knajpy? Zaszycia się w jakimś cichym kącie najlepszej azjatyckiej knajpy w Waszym mieście i zamówienia najlepszej chińszczyzny? Wiadomo, można zamówić jedzenie z dowozem do domu, ale najczęściej nie przyjeżdża już tak ciepłe i apetyczne. Dlatego też polecam zrobienie makaronowej uczty w stylu azjatyckim w domowym zaciszu. To danie nie jest wyjątkowo pracochłonne, choć wymaga nieco zaangażowania, za to smakuje jak z najlepszej knajpy. A nawet lepiej! Koniecznie musicie go spróbować. Cudowny sos, który zamienia tofu w pokarm godny bogów. Pyszne, chrupiące warzywa, makaron, wszystko tutaj współgra i tworzy idealną całość. Wisienką na torcie jest tutaj odrobina soku z cytryny, orzeszki i szczypiorek. Te detale są naprawdę ważne. Dzięki temu będziecie mieć wrażenie, że ten posiłek stworzył prawdziwy mistrz patelni! Słowem, polecam tofu. podane w ten sposób, staniecie się jego wielkimi fanami. A ja czekam na wolną niedzielę. W końcu chwila oddechu od nauki! Ale dziś jeszcze jeden wykład!
Składniki:
200 gramów Tofu naturalnego
1 duża marchewka
1 średni por
1 mała cukinia
1 czerwona cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżka oliwy
Olej rzepakowy
5 łyżek mąki ziemniacznej
2 garście posiekanego szczypiorku
Orzechy ziemne
Sok z cytryny
Sól
Pieprz
Sos:
5 łyżek sosu sojowego
1/2 szklanki wody
2 łyżki miodu
2 zmiażdżone ząbki czosnku
Świeżo mielony pieprz
Zaczynam od przygotowania tofu. Kroję je w kostkę, raczej mniejszą. Do woreczka-polecam te do mrożonek, wsypuję mąkę ziemniaczaną. Wrzucam tam kostki tofu, potrząsam, tak aby dokładnie były obtoczone mąką.
Rozgrzewam na dużej i głębokiej patelni olej-musi być go tyle, by tofu mogło w nim pływać. Partiami smażę kostki tofu na złoty kolor, usmażone kosteczki przekładam na ręcznik papierowy, by pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
Rozgrzewam oliwę na patelni. Cebulę siekam w piórka, chwilę podsmażam, drobno siekam czosnek i wrzucam do cebuli. Por kroję w paski, a marchewkę w półplasterki, wrzucam na patelnię. Cukinię kroję w półplasterki, i dorzucam na patelnię. Doprawiam solą i pieprzem, smażę przez 5 minut.
Makaron przygotowuję według instrukcji na opakowaniu.
Na patelnię z warzywami wrzucam makaron, mieszam. Dodaję kilka łyżek sosu spod tofu. Mieszam. Makaron przekładam do miseczek, na wierzchu kładę kostki tofu. Całość skrapiam sokiem z cytryny, posypuję orzeszkami i szczypiorkiem.
Smacznego!
czwartek, 22 kwietnia 2021
Gulasz z indyka z cukinią i pomidorową nutą
poniedziałek, 19 kwietnia 2021
Tarta z kremem jaglanym
Słodkości nie muszą być niezdrowe. Słodkości mogą zaskakiwać. Tak jak ta tarta. Pyszny,kremowy, jaglany krem. Bez cukru. Spód, który smakuje jak krem kajmakowy. Do tego chrupiące orzechy i kwaskowate maliny. To naprawdę wspaniały deser. Do tego bez pieczenia. Nie miałam w weekend czasu na pieczenie, a to ciasto ma to do siebie, że choć czekanie trochę trwa, to proces produkcji jest szybki. Dodatkowo ważnym dla mnie był fakt, że cały weekend spędziłam na nauce. A ta tarta dzięki zawartości zdrowej kaszy, orzechów, banana i kakao genialnie sprawdziła się jako słodka przekąska między wykładami. Kawałek tarty od razu dodaje energii, i to solidnej porcji energii. No i cóż, mam wrażenie, że dzięki tej słodkości dostałam piątkę z pracy na socjologię. Aż chciało mi się pisać esej o zagrożeniach dla demokracji. Ta socjologia to był jedyny promyczek, tego bardzo matematycznego weekendu! A ja tę tartę dedykuję wszystkim maturzystom, spróbujcie jej, podczas powtórek!
Składniki:
Spód:
250 gramów orzechów ( u mnie orzechy włoskie i migdały)
200 gramów daktyli
50 gramów herbatników
Krem:
150 gramów kaszy jaglanej
450 ml mleka ( może być roślinne, u mnie migdałowe)
1 duży banan
2 czubate łyżki kakao
Kilka kropli ekstraktu wanilii
1 łyżka erytrytolu
Szczypta soli
Dodatkowo:
4 garście malin
Wiórki kokosowe
Zabieram się za krem. Kaszę przelewam wrzątkiem. W garnuszku gotuję 300 ml mleka z wanilią, dodaję sól i erytrytol. Dodaję kaszę, gotuję ją do miękkości, około 20 minut. Do kaszy dodaję pokrojonego banana i kakao, miksuję całość na gładki krem z resztą mleka. Krem jaglany wykładam na spód.
Maliny rozgniatam, układam je na wierzchu tarty, posypuję wiórkami. Tartę chłodzę przed podaniem godzinę.
sobota, 17 kwietnia 2021
Kluseczki kładzione z Parmezanem i boczkiem
środa, 14 kwietnia 2021
Ryba w cieście piwnym
No cóż, ryba w cieście, frytki i kiszona kapusta. Kto nie lubi takiego miksu? Ja uwielbiam. Przyznaję jednak, że jakoś nie udawało mi się zrobić idealnego ciasta do ryby. Panierka po prostu odpadała od kawałka ryby i całość była niesmaczna. Ciasto spalone mościło się na patelni,a ryba była przesuszona i bez smaku. Ale coś się zmieniło. Odkryłam panierkowy sekret, piwo musi być prawie lodowate. Dzięki temu osiągamy sukces. Ciasto dzielnie trzyma się ryby, nie przypala się, a ryba spokojnie dochodzi pod piwnym płaszczykiem. Panierka wyszła niesamowicie chrupiąca, a ryba soczysta i delikatna. To był obiad mistrzów! Zobaczcie jakie to proste, wystarczy połączyć lodowate piwo z mąką. I już, panierka idealna gotowa. Jestem pewna, że kto raz posmakuje, ten wróci do tego przepisu nie raz, a wiele, wiele razy! Ten przepis to taki przykład dla mnie, że nie warto się poddawać, bo w końcu się uda. Tak, mi udała się ta pyszna ryba.
Składniki:
0,5 kg filetów z dorsza
1,5 szklanki jasnego piwa -musi być bardzo zimne
1 szklanka mąki pszennej
Duża szczypta słodkiej i ostrej papryki
Sól
Świeżo mielony pieprz
Olej do smażenia
Frytki i kiszona kapusta do podania
W dużej misce łączę lodowate piwo z mąką, cały czas mieszam je trzepaczką by nie było grudek. Doprawiam paprykami, solą oraz pieprzem.Ciasto powinno być gęste. Kawałki ryby zanurzam dokładnie w cieście.
Rozgrzewam mocno olej, powinno być go tyle, by ryba była dokładnie przykryta olejem. Kawałki ryby smażę po 3 minuty z każdej strony.
Podaję filety rybne z frytkami i kiszoną kapustą.
Smacznego.
poniedziałek, 12 kwietnia 2021
Pasztet z soczewicy
Przyznam się do czegoś. Nie przepadam za strączkami. Po prostu to nie dla mnie. Jestem raczej wrażliwcem i strączki źle na mnie wpływają. Ale wiem, że należy ograniczać mięso, to raz. A dwa dbać o zdrową dietę. Spróbowałam więc upiec delikatny pasztet z soczewicy. Tak delikatny, że w ogóle nie smakuje soczewicą. Jest lekki, pełen przypraw, delikatny, i do tego wyjątkowo prosty do przygotowania. Mi najbardziej smakuje pokrojony w grube plastry, posmarowany solidnie z chrzanem i podany z chrupiącą kajzerką. Przyznam się , że tak podany, nie smakuje nic a nic strączkami, a smakiem naprawdę przypomina mięso. Można kogoś nabrać i daję słowo, nie nabierze się. Jak dla mnie,ten pasztet na stałe pojawi się w naszym menu. Jest tak prosty, że bez problemu zrobicie go wieczorem, a rano będzie pysznym dodatkiem do śniadania. Ja miałam bardzo ciężki weekend, i myślę, że dzięki temu pasztetowi, tak gładko mi minął!
Składniki:
250 gramów zielonej soczewicy
1 duża cebula
2 duże marchewki
1 korzeń pietruszki
2 jajka
5 łyżek bułki tartej
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka przyprawy curry
1 łyżeczka słodkiej papryki
Duża szczypta ostrej papryki
Duża szczypta kurkumy
Duża szczypta mielonej gałki muszkatołowej
Sól
Pieprz
Dodatkowo:
Kasza manna i odrobina masła
Soczewicę namaczam 30 minut. Następnie odcedzam, zalewam nową porcją wody i gotuję 35 minut, do miękkości.
Myję warzywa, obieram je. Siekam cebulę, przekładam na rozgrzaną patelnię z oliwą, smażę na złoto. Dodaję drobno posiekany czosnek. Smażę dwie minuty. Obieram marchew i pietruszkę, ścieram na tarce, dodaję do cebuli,smażę 5 minut, dodając wszystkie przyprawy.
Do soczewicy dodaję warzywa, jajka i bułkę tartą, Miksuję całość blenderem.
Piekarnik rozgrzewam do 185 stopni. Keksówkę smaruję masłem, wysypuję kaszą, przekładam masą pasztetową. Piekę pasztet 45 minut. Kroję po przestudzeniu.
piątek, 9 kwietnia 2021
Babeczki bananowo-orzechowe
No dobra, kto lubi masło orzechowe i banany, ręka w górę! Ja podnoszę obie ręce, A kto lubi muffinki o tym smaku? Widzę las rąk. Zapraszam na wyjątkowe muffinki. Mięciutkie, wyjątkowo aromatyczne, przepyszne! Cudowne po prostu. Naturalnie słodkie, dodają solidną porcję energii. Banany i orzechy, to super duet na drugie śniadanie. Fajnie jest zabrać takie babeczki ze sobą do pracy. Albo na leśny spacer! Dla mnie są po prostu idealne. I takie błyskawiczne! Po prostu raz, dwa i gotowe. Mocno bananowe, wyraźnie orzechowe, i apetycznie chrupiące, dzięki dodatkowi migdałów. Zjadłam od razu dwie! To takie świetne połączenie, miękkiej babeczki, i chrupiącej, migdałowej skórki. Polecam je na weekend. Ja będę miała zajęcia cały długi weekend, rachunkowość. Już się boję!
2 duże banany
2 pełne łyżki masła orzechowego
3 łyżki cukru trzcinowego
1 jajko
50 ml oleju
150 ml mleka migdałowego
200 gramów mąki pszennej pełnoziarnistej
4 garście migdałów
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 mała łyżeczka cynamonu
Kilka kropel ekstraktu z wanilii
Banany obieram, kroję na połówki i rozgniatam. Dodaję masło orzechowe, mleko, jajko i olej, mieszam. Przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaję do bananowej masy, doprawiam wanilią i cynamonem, dodaję 3/4 porcji migdałów, mieszam niedbale.
Piekarnik rozgrzewam do 185 stopni, babeczki przekładam do foremek do babeczek-u mnie silikonowe, do połowy wysokości. Piekę je 25 minut.
wtorek, 6 kwietnia 2021
Caponata
Co byście powiedzieli na danie pełne warzyw i smaku? Na włoski warzywny gulasz? Zapraszam na copanatę! Pyszne danie! W sam raz na poświąteczny czas, kiedy to na stole królowało mięsiwo. Pasztety, białe kiełbasy i szynki. A na obiad różne pieczyste. U mnie dziś będzie gościć pyszna i lekka caponata. Coś co robi się szybko, zaskakuje wyjątkowym smakiem, jest lekkie i naprawdę smakowite. Do tego można podać je z tysiącem dodatków do wyboru. U mnie będzie to ser Halloumi. Ale można podać go z pieczywem, kaszą, ryżem, makaronem. Co kto woli! Dowolność pełna. Ja próbowałam już z kuskusem i makaronem, i oczywiście bagietką. Jestem pewna, że zakochacie się w tym smaku, i będziecie dosłownie wyjadać caponatę z garnka do ostatniego kawałeczka bakłażanu! Spróbujcie koniecznie!
Składniki:
2 średnie bakłażany
Puszka pomidorów bez skórki
1 duża czerwona cebula
3 ząbki czosnku
3 łyżki kaparów w oleju
3 garście zielonych oliwek
2 łyżki oliwy z oliwek
Sól
Pieprz
Ocet jabłkowy=1 łyżka
Słodka papryka mielona
Szczypta chilli
Kmin rzymski mielony
Znów rozgrzewam oliwę. Siekam drobno czosnek i cebulkę, podsmażam 5 minut, Następnie dodaję pomidory z zalewą, odłożone bakłażany, kapary i oliwki. Doprawiam, dodaję ocet. Duszę całość 40 minut.
Podaję z ulubionymi dodatkami.
piątek, 2 kwietnia 2021
Wesołych Świąt!
Święta Wielkanocne to czas otuchy i nadziei,
czas odradzania się wiary w siłę Chrystusa i siłę człowieka.
Życzę, aby te Święta przyniosły radość,
pokój i wzajemną życzliwość.
By stały się źródłem wzmacniania ducha!