środa, 30 grudnia 2020
Babeczki z bakaliami i dżemem
poniedziałek, 28 grudnia 2020
Pasta alla Norma
Święta, święta i znów po. Jak zwykle minęły za szybko. W tym roku nie zrobiłam nadmiaru jedzenia, było akurat. Wczoraj na obiad miałam już dość mięsa i ciężkich dań. Musiałam zjeść coś warzywnego i lżejszego niż świąteczne menu. Tak więc powstała ta pyszna pasta, czyli makaron z bakłażanem i pomidorami. Pełnia smaku małym kosztem sił. Pyszne, smaczne, sycące, delikatne. Można użyć razowego makaronu, po ostatnich dniach będzie to bardzo dobre dla naszego organizmu. Ja na 3 dni wracam do codzienności. Praca i dom. A potem kolejny dłuższy weekend, a na razie myślę o tym, kiedy skończy mi się praca, kiedy wrócę do domu i kiedy znów odpocznę!
1 bakłażan
Puszka pomidorów bez skóry
3 ząbki czosnku
Serek biały typu włoskiego
Makaron spaghetti
Sól
Świeżo mielony pieprz
Ostra papryka-szczypta
Oliwa z oliwek- 2 łyżki.
Makaron gotuję al dente.
Bakłażan kroję w kostkę, posypuję sporą ilością soli, odstawiam na kwadrans, po tym czasie przepłukuję dokładnie pod bieżącą wodą.
Rozgrzewam oliwę- 1 łyżka, siekam czosnek i przesmażam go na złoto. Na patelnię dodaję bakłażan, po 3 minutach zdejmuję warzywa z patelni. Znów wlewam olej na patelnię, przekładam pomidory, doprawiam, duszę 5 minut, następnie dodaję bakłażany, podduszam minutę.
Do miseczek wkładam makaron, polewam sosem, posypuję kawałkami sera, posypuję solą i pieprzem.
środa, 23 grudnia 2020
Wesołych Świąt
Kochani !
Chciałam Wam życzyć zdrowych i spokojnych Świąt, pełnych rodzinnego ciepła i pysznych dań na Waszych stołach!
poniedziałek, 21 grudnia 2020
Kawowy piernik z kajmakiem
Czas na kolejny piernik.Tym razem prosty, i naprawdę słodki. Wspaniały w smaku, niby zwykły, a jednak niezwykły. Dodatek masy kajmakowej świetnie przełamuje korzenny smak przypraw. Jako, że piernik jest na kawie, ma on ciemny kolor i jeszcze ciekawszy smak. Moim zdaniem połączenie piernika i kajmaku jest strzałem w dziesiątkę. Dzięki tej słodkiej masie piernik jest wilgotny i naprawdę pyszny. Sama nie wiem czy Święta bez kawałka piernika w jedno z popołudniowych dni, mają jakiś sens? Najbardziej lubię moment, kiedy piernik się piecze, a w całym domu pachnie korzennymi aromatami! Ten cudowny miks przypraw, cynamon, kardamon i imbir, to wprawia mnie w wyjątkowy nastrój. Ciasto polecam upiec dzień wcześniej i przechowywać z zimnym miejscu. Następnego dnia zobaczycie i poczujecie, jaki jest pyszny!
Składniki:
2 duże jajka
300 gramów mąki pszennej
Pół szklanki świeżo zaparzonej kawy
1/3 szklanki cukru
4 czubate łyżki miodu
3 łyżki oleju rzepakowego
1 łyżka kakao
1 łyżka przyprawy do piernika
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Szczypta soli
250 gramów masy kajmakowej orzechowej
Dowolne słodkie ozdoby-u mnie cukrowe śnieżynki i krokant migdałowy
Studzę kawę.
W wysokiej misce ubijam mikserem jajka z cukrem i miodem na jasny krem. Dodaję olej. Przesiewam mąkę z kakao, solą i przyprawą do piernika, dodaję do maślanej masy, delikatnie mieszam.
Keksówkę smaruję masłem i wysypuję bułką tartą. Wylewam ciasto, piernik piekę 45-50 minut w 185 stopniach. Kiedy patyczek wbity w ciasto jest suchy, wyjmuję je z pieca, studzę. Przekrajam na pół, smaruję 3/4 masy kajmakowej. Piernik składam i dowolnie dekoruję świątecznymi ozdobami.
piątek, 18 grudnia 2020
Łazanki z kapustą
Dobrze, nigdy nie byłam wielką fanką kapusty. Sama nie wiem czemu w tym miesiącu mi ona posmakowała? Smaki mam zmienne. Nigdy nie lubiłam grzybów, ale kiedy zostałam poproszona by przygotować łazanki z kapustą, miałam nie jeść, tylko gotować. Ale wiecie, jakoś tak pachniało mi to lasem i świętami, że nie mogłam się opanować. Zjadłam całą porcję, która miała być na drugi dzień. Taka kapusta wspaniale smakuje, a jak pachnie! Moja babcia zawsze specjalnie robiła więcej ciasta na pierogi, by wycinać z niego łazanki. Ot, przypadkiem zabrakło jej farszu i łazanki gotowe. Nigdy tego nie lubiłam,a teraz chyba posmakowałam w tej wersji tego dania. Jak jest z Wami, lubicie czy też niekoniecznie?
200 gramów makaronu łazanki
300 gramów kapusty świeżej
2 garście suszonych grzybów
1 duży plaster boczku
400 ml bulionu warzywnego
1 łyżka oleju
Sól
Pieprz
2 łyżki posiekanego koperku
2 listki laurowe
2 ziela angielskie
Grzyby zalewam wrzątkiem, odstawiam na pół godziny, odcedzam, grzyby kroję w paski.
Makaron gotuję al dente.
Rozgrzewam olej w rondlu z grubym dnem, siekam drobno boczek, podsmażam dwie minuty. Siekam cebulkę w piórka, dodaję do boczku, podsmażam dwie minuty. Teraz czas na grzyby, dodaję je na patelnię i chwileczkę podsmażam.
Kapustę myję, siekam, dodaję do rondla razem z liściem laurowym, zielem angielskim, solą i pieprzem. Podsmażam przez 5 minut, a następnie zalewam bulionem. Zmniejszam moc kuchenki i duszę kapustę 20 minut, dodaję koperek. Podaję z łazankami.
środa, 16 grudnia 2020
Piernik Magdy Gessler
poniedziałek, 14 grudnia 2020
Makaron z sosem pieczarkowym
piątek, 11 grudnia 2020
Ruskie kluski
Kluskie ruskie. Nowy pomysł na ziemniaczane pyszności, taka kuchnia zero waste, bez problemu zużyć można wczorajsze ziemniaki z obiadu. Sam przepis jest banalnie prosty, szybki i bezproblemowy. Jako, że tygodniu uwielbiam takie obiady na szybko, ale i uwielbiam kluski, to chętnie korzystam z tego przepisu. Dziś będzie taki właśnie obiad! Musi być szybko i syto. Wczoraj kupiliśmy piękną jodłę. Będziemy ją stroić i upiększać. Ma prawie dwa metry, jest śliczna i po prostu idealna. Ubiorę ją na biało i na złoto. Będzie pięknie, świątecznie i magicznie. Do tego duży kubek kakao, świąteczna playlista i mamy piątek jak z bajki!
Składniki:
600 gramów ziemniaków ugotowanych
250 gramów twarogu
1 jajko
4 łyżki mąki ziemniaczanej
Sól
Pieprz
Do podania podsmażona cebulka z czosnkiem, ulubiona surówka
Zagotowuję wrzątek, z ciasta odrywam kawałki, formuję z nich kulki. Kluski gotuję 5 minut.
Podaję z podsmażoną cebulką i surówką.
środa, 9 grudnia 2020
Holenderskie mini pierniczki
niedziela, 6 grudnia 2020
Cytrynowy sernik na zimno z malinową galaretką
środa, 2 grudnia 2020
Greckie klopsiki z piekarnika
Przepis na te klopsiki znalazłam w jakiejś kobiecej gazetce. Tyle tylko, że mieloną jagnięcinę zamieniłam na mielone mięso z indyka. Wyszły idealne klopsiki, bardzo ciekawe w smaku, zaskakujące dzięki dodatkowi mięty. Lekkie, odświeżające i bardzo apetyczne. Delikatne,bo pieczone. Robią się naprawdę szybko, i choć małe, to sycące. Do tego te dodatki, sos tzatziki i pieczona, miodowa marchewka! Ten obiad będzie idealny na taki zimny dzień jak dziś. Kto rano musiał skrobać szyby w aucie, ręka w górę? W końcu zawitał do nas solidniejszy mróz, całe minus 5 kresek. Czapka, szalik, rękawiczki i do pracy. A po pracy czekać będzie pyszny obiad. Komu już pachną te klopsiki?
Składniki:
500 gramów mięsa mielonego z indyka
3 ząbki czosnku
1 duże jajko
1 łyżeczka suszonej mięty
1 łyżeczka suszonego rozmarynu
Szczypta ostrej papryki
Duża szczypta suszonego oregano
Sól
Pieprz
Oliwa z oliwek
Dodatkowo:
marchewka pieczona , ryż, sos tzatziki
poniedziałek, 30 listopada 2020
Tarta kakaowa z kremem kokosowym
Jak minął Wam weekend? Mi aż za szybko.Sobota to dzień pełen nauki. Niestety pierwsze zajęcia miałam już o 8 rano. Na szczęście była to psychologia, a tematem były romanse w pracy. Jako, że temat nie do końca jest mi potrzebny-pracuję z własnym ojcem, postanowiłam słuchać wykładu jednym uchem, a ciało zająć produkcją weekendowego ciacha na wieczór gier. Wybór padł na kokosową tartę. Ten krem jest przepyszny! Całą tartę robi się szybko i bardzo szybko znika. Kruchy spód i delikatny krem. Mam nadzieję,że to ciasto umili Wam ten nowy tydzień!
Składniki:
Ciasto:
2 żółtka
150 gramów masła
250 gramów mąki pszennej
100 gramów cukru
3 łyżki kakao
1 paczka cukru waniliowego
Krem kokosowy:
500 ml mleka
2 opakowania budyniu śmietankowego
5 łyżek cukru
8 łyżek wiórek kokosowych
100 gramów masła
Dodatkowo:
masło i kasza manna do formy
Wiórki prażę na suchej patelni na złoto.
400 ml mleka podgrzewam z cukrem, w reszcie mleka rozpuszczam budyń. Gotuję gęsty budyń, dodaję połowę porcji wiórek. Masło ubijam mikserem na krem, partiami dodaję budyń i dalej miksuję. Kremem wypełniam spód do tarty, posypuję resztą podprażonych wiórek. Tartę chłodzę minimum 2-3 godziny przed podaniem.
sobota, 28 listopada 2020
Jajeczne kotleciki
Smak mojego domu? Jajeczne kotleciki.Takie idealne na piątkowy obiad. Albo obiad kryzysowy, kiedy w lodówce pustki, do sklepu daleko.Bardzo proste i sycące. Dziś mam wyjątkowo zabiegany dzień, od 8 do 18 mam wykłady online, zachciało mi się studiowania ponownie... Z jednej strony wszystkie zajęcia są online, przez co zaoszczędzam czas na dojazdy, fajnie jest oglądać wykład w piżamie, leżąc w łóżku, ale 10 godzin nauki to jednak lekka przesada! No cóż, i takie dni się zdarzają. Wtedy najlepiej przygotować taki prosty, szybki i bezproblemowy obiad. Ja wracam do nauki, a Wam życzę smacznego.
czwartek, 26 listopada 2020
Jesienna kasza kukurydziana
Jakie to pracowite dni za mną! Chociaż ten tydzień mam krótszy, bo w poniedziałek miałam wolny, to pozostałe dni sprawiły, że już nie mogę doczekać się weekendu! W branży zastoju brak, co chwilę coś się dzieje, w zasadzie nie mam kiedy w pracy zjeść śniadania! Dlatego też dziś zrobiłam sobie rano bardzo sycącą i pyszną kaszę kukurydzianą ze śliwkami i gruszkami. Gorące owoce, pyszna i kremowa kaszka, aromat cynamonu, orzechy... Ach, to było pyszne! Kupiłam z samego rana kilka par cieplutkich skarpet, już tęsknię do domowych pieleszy, do tego by przebrać się w domowy dres, naciągnąć ciepłe skarpety, włączyć kolejny odcinek The Crown, zapalić korzenne świeczki i wypić olbrzymi kubek malinowej herbaty. A na razie dzielę się przepisem na poranną pyszność!
Składniki:
300 ml mleka
6 łyżek kaszki kukurydzianej
1 łyżeczka cukru trzcinowego
4 śliwki
1 gruszka
Łyżka masła
Łyżka miodu
Szczypta cynamonu
Miks bakalii
Na patelni rozgrzewam masło. Gruszkę i śliwki, myję i kroję na mniejsze kawałki, przekładam na patelnię.Dodaję miód i cynamon, smażę aż owoce zmiękną.
Gorącą kaszkę przekładam do miseczek, na wierzchu układam owoce, posypuję orzechami.
poniedziałek, 23 listopada 2020
Ryż z jabłkami i orzechami
Ach, co to był za weekend! Kaszuby, relaks, jezioro, dużo książek i nauki. Ale znalazła się chwila czasu na odpoczynek przy kominku i gapienie się w okno, za którym szumiał las. Podręcznik do ekonomii przeplatał się z kryminałami. Wieczór przy ognisku, grzanym winie i wiejskim chlebie! Ależ było pysznie, malowniczo i zimno. To był zimny, choć pogodny weekend. Uwielbiam Kaszuby, cieszę się,że mam je tak blisko. Fajnie jest wyjechać, a jeszcze milej wrócić. Od razu po powrocie zrobiłam sobie miseczkę takiego ryżu. Poczułam się domowo, jeszcze bardziej rozkosznie i jakoś tak, jesiennie!
200 gramów ryżu jaśminowego
200 ml mleka
200 ml wody
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
2 jabłka
1 łyżeczka soku z cytryny
Duża szczypta cynamonu
1 łyżka miodu
Duża garść migdałów i orzechów włoskich
2 kostki gorzkiej czekolady
Szczypta soli
Orzechy i czekoladę przekładam do blendera, miksuję na posypkę.
Ryż przekładam do garnuszka, zalewam wodą, dodaję sól i cynamon. Gotuję aż ryż wchłonie płyn, zalewam mlekiem, dodaję cukier waniliowy i gotuję do miękkości ryżu.Trzymam w cieple. W międzyczasie szykuję jabłka.
Owoce myję, obieram i kroję w kostkę. Przekładam do garnuszka. Zalewam wodą, dodaję sok z cytryny i miód, podgrzewam kilka minut, aż owoce zmiękną.
Ryż przekładam do miseczek, układam na wierzchu jabłka, posypuję orzechową posypką.
piątek, 20 listopada 2020
Kotlety jaglane z kalafiorem i sosem pieczarkowym
Składniki:
1 kalafior
300 gramów kaszy jaglanej
1 duże jajko
5 plastrów żółtego sera
6 łyżek bułki tartej plus jedna
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżka przyprawy curry
1 łyżeczka suszonego czosnku
Sól
2 łyżki oleju rzepakowego
Sos:
6 dużych pieczarek
1 mała cebulka
2 ząbki czosnku
5 łyżek śmietanki kremówki
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 czubata łyżka klarowanego masła
Sól i pieprz
Zaczynam od przygotowania sosu pieczarkowego. Pieczarki opłukuję, dokładnie suszę, kroję w półplasterki. Cebulę i czosnek drobno siekam, podsmażam na klarowanym maśle na rumiano, dodaję pieczarki i podsmażam około 7 minut. Śmietanę łączę z mąką, delikatnie dodaję do pieczarek, mieszam, zdejmuję patelnię z kuchenki.Doprawiam solą i pieprzem.
Gotuję kaszę do miękkości.Na ostatnie 10 minut gotowania dodaję różyczki kalafiora, kaszę i kalafiora miksuję na jednolitą masę, odstawiam na kwadrans do wystudzenia. Do masy wbijam jajko, dodaję bułkę tartą, posiekany ser i wszystkie przyprawy, mieszam aż masa będzie idealnie gładka.
Z masy formuję kotlety, panieruję w bułce tartej. Smażę na rozgrzanym oleju na złoto po 5 minut z każdej strony.
Podaję z sosem pieczarkowym.
środa, 18 listopada 2020
Rosół z trzech mięs
Domowy rosół to kwintesencja niedzieli. Powolnie bulgocący rosół uspokaja i przypomina beztroskie czasy dzieciństwa. Intensywny, wyjątkowo aromatyczny, pachnący i bajecznie żółty. Taki jest domowy rosół. Z wołowiny, indyka i kurczaka. Tak jak robi mama, najbardziej domowy i klasyczny. Jesienią i zimą taki rosół rozgrzewa, przyjemnie otula w szary i zimny dzień. I magicznie przenosi w beztroski świat dzieciństwa. Gdy za oknem brzydka jesień, talerz zupy i od razu milej! Mi ta zupa zdecydowanie kojarzy się z domem, z weekendem, ze spokojem. Polecam! Owszem, wymaga odrobiny cierpliwości, ale nagrodzi pysznym, głębokim i tradycyjnym smakiem. Do tego porcja drobnego jajecznego makaronu i jest jak u babci. A i za co lubię jeszcze rosół? Bo robiąc jedną zupę mam kilka obiadów. Zupę przerabiam na pomidorówkę, wołowinę podaję z sosem chrzanowym, a mięso drobiowe posypuję przyprawami i zapiekam a'la gyros!
Składniki:
1 duża ćwiartka z kurczaka- około 40 dg
1 duże skrzydło z indyka- 40 dg
60 dg szpondru
1 duża cebula
4 marchewki
2 średnie pietruszki
Ćwiartka selera
Biała część pora
4 suszone grzybki
2 ząbki czosnku
Kilka liści selera
2 liście laurowe
6 ziarenek ziela angielskiego
5 ziarenek pieprzu
1 łyżeczka soli
Szczypta kurkumy
1 łyżka suszonej włoszczyzny
Dwie garście posiekanej natki pietruszki
Mięso przepłukuję, przekładam do garnka i zalewam 1 litrem wody, szybko gotuję. Kiedy woda się zagotuję, odlewam ją. Mięso zalewam 3 litrami wody, ustawiam na małym gazie i gotuję godzinę. często usuwając z wierzchu tworzące się szumowiny. Cebulę i czosnek obieram, cebulę kroję na połówki przypiekam oba warzywa na suchej patelni około 7 minut. Wkładam do rosołu i gotuję 20 minut. W międzyczasie szykuję włoszczyznę, myję i obieram warzywa, kroję je na mniejsze kawałki, dorzucam do zupy, dodaję też wszystkie przyprawy oraz suszone grzybki. Rosół gotuję do miękkości warzyw - około 1,5 godziny.
Z rosołu wyjmuję marchewkę, siekam drobno, wykładam na talerz z rosołem, zupę podaję z dużą ilością natki pietruszki.
poniedziałek, 16 listopada 2020
Ciasto jabłkowo-kokosowe
Ciasta z jabłkami mają to do siebie, że wspaniale smakują o każdej porze roku. Do tego bez problemu przygotujemy je czy to lato, czy zima. Połączenie jabłka z kokosem to smaczny miks. Ciasto jest wyjątkowo miękkie i delikatne. Cynamonowe, z intensywnym smakiem kokosa. To ciasto jest rozkosznie wręcz pyszne! Do tego naprawdę ma moc! Wczoraj zrobiłam wiele, wiele kilometrów po lesie i kiedy wróciłam do domu, porcja tego wypieku postawiła mnie do pionu. Dodała sił i ukoiła zmęczone ciało. Swoim kokosowym aromatem przeniosła mnie na tropikalne plaże. Spróbujcie i dajcie się skusić temu ciastu!
Składniki:
2 jabłka
2 duże jajka
100 ml mleka
150 gramów masła
80 gramów cukru
1 paczka cukru z wanilią
250 gramów mąki pszennej
1 paczka budyniu kokosowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Posypka:
6 łyżek wiórków kokosowych
3 łyżki masła
2 łyżki cukru
Dodatkowo:
masło i kasza manna do formy
Ucieram mikserem masło z cukrami na jasny krem. Następnie dodaję mleko i jajka, dalej miksuję. Do masy przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia, oraz budyniem. Miksuję na jednolite, dość gęste ciasto.
Tortownicę smaruję masłem, posypuję kaszą.
Obiera jabłka, kroję na półplasterki, wciskam na wierzch ciasta, posypuję cynamonem. Ciasto piekę 55 minut w 185 stopniach.
Na patelni roztapiam masło, wsypuję cukier, oraz wiórki kokosowe, podsmażam, aż masa będzie delikatnie złota, smaruję na lekko ciepłym cieście. Odstawiam do wystudzenia.
czwartek, 12 listopada 2020
Kurczak w kremowym sosie ziołowym
poniedziałek, 9 listopada 2020
Ciasto migdałowo-cytrynowe
No dobra, zapraszam Was na najbardziej migdałowe i najlepsze ciasto na świecie. Naprawdę. To najlepsze ciasto jakie jadłam. Z migdałami w roli głównej. Lekkie, niezwykle aromatyczne, delikatne, o cudownej wręcz konsystencji. To wilgotne ciasto, które swoim zapachem skusi każdego. Idealnie komponuje się z cytrynową nutką. Takie połączenie orzeźwiającej cytryny i migdałów, sprawia, że ciasto nie jest zbyt słodkie i przytłaczające. Wprost idealne by spędzić z nim rozkoszne i leniwe popołudnie! Zawsze wiedziałam, że Nigella Lawson ma dobre przepisy na słodkości, ale to ciasto naprawdę jest przepyszne. Ten migdałowy aromat, który roznosi się po całym domu, jest wyjątkowo kojący. Uspokaja, chociaż w środku trochę się denerwujemy- kiedy się w końcu upiecze? Może jakoś przyśpieszyć ten proces? W skrócie, koniecznie go spróbujcie i oceńcie sami. To ciasto dla wszystkich miłośników migdałów!
Składniki:
3 jajka
200 gramów mielonych migdałów
150 gramów masła
Sok i skórka z 1 cytryny
80 gramów cukru
120 gramów mąki pszennej
Aromat mogdałowy
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatkowo:
Kasza manna, masło do formy
Cukier puder
Do mślanej masy dodaję migdały, oraz mąkę z proszkiem do pieczenia. Miksuję do połączenia się składników.
Rozgrzewam piekarnik do 190 stopni, keksówkę smaruję masłem i wysypuję bułką tartą. Wylewam ciasto, robię nacięcie przez środek, można posypać wierzch migdałami. Piekę 50 minut.
Po wystudzeniu posypuję cukrem pudrem.
piątek, 6 listopada 2020
Gulasz z indyka z warzywami
Jest jesień, czyli czas na aromatyczne dania. Na długo gotowane mięsiwa. Na gulasze. Na taki gulasz w aksamitnym sosie, pełnym warzyw. Im dłużej gotowany tym lepiej, najlepszy na drugi dzień. Wspaniały z kaszą, albo z wiejskim pieczywem. No i jak najbardziej jest to danie na weekend. Bo można dłużej gotować i czekać cierpliwie na efekt swojej pracy. Taki gulasz przyjemnie rozgrzewa, wręcz otula. Rozjaśnia trudne chwile.A tych jak wiadomo, ostatnio nam nie brakuje. Wszystkie prace kuchenne, mają na mnie kojący wpływ. Uwielbiam gotować i to gotowanie zdecydowanie poprawia mi nastrój. A jak jest u Was? Co planujecie na weekendowy obiad? Może skusicie się na taki gulasz? Ja tymczasem odliczam czas do końca tygodnia pracy. Jeszcze moment, jeszcze chwila i upragniony piątkowy relaks przede mną!
Składniki:
0,7 kg mięsa z udźca indyka
2 marchewki
2 małe cebule
1 duża czerwona papryka
7 małych pieczarek
3 ząbki czosnku
Kieliszek czerwonego wina
2 łyżki koncentratu pomidorowego
200 ml bulionu
1 czubata łyżka mąki
2 łyżki oleju rzepakowego
Łyżeczka słodkiej papryki
Pół łyżeczki ostrej papryki
1 suszonej włoszczyzny
2 listki laurowe
4 ziela angielskie
Sól
Pieprz
Do podania:
kasza bulgur, natka pietruszki, ogórki kiszone
Zaczynam od pokrojenia mięsa w kostkę, doprawienia solą i pieprzem, posypania mąką. Przekładam kawałki mięsa na rozgrzaną patelnię- z jedną łyżką oleju, smażę mięso przez 4 minuty, często mieszając. Zdejmuję je z patelni.
Kroję w plastry cebulę i czosnek, podsmażam na kolejnej rozgrzanej łyżce oleju. Po 2 minutach dodaję marchewkę pokrojoną w talarki, następnie posiekane w plastry pieczarki, oraz pokrojoną w paski paprykę. Warzywa smażę przez 8-10 minut.
Mięso i warzywa przekładam do dużego garnka, zalewam je bulionem winem , doprawiam. Duszę przez 45 minut. Po tym czasie do gulaszu dodaję koncentrat pomidory, i duszę przez pół godziny.
Gotowy gulasz podaję z kaszą, obficie posypany natką pietruszki, polecam zajadać go z ogórkami.