Wyjątkowo cieszy mnie perspektywa weekendu. Nie mam żadnych planów. Sobotni poranek. Za oknem wciąż ciemno i nieco biało. Cicho i spokojnie. Biorę do ręki kubek gorącej malinowej herbaty. Nie robię nic. Trochę patrzę się przez okno, trochę myślę. Mija kwadrans, zabieram się za poranną jogę. Delikatnie myśli zaczynają krążyć wokół śniadania.... Ale najpierw książka, włączam ukochaną muzykę, może jeden odcinek serialu? W końcu nabieram pełni ochoty na poranny posiłek. Sycący i smakowity. Lekko słodki i bardzo domowy. Otwieram lodówkę i kuchenne szafki. Jest sobota, mam czas, nigdzie się nie śpieszę.... Tworzę drożdżowe racuchy z wiśniami. Nie mogę się doczekać aż się usmażą. Jeszcze chwila i momencik. Do tego duży kubek zbożowej kawy o smaku cynamonu. Jestem w sobotnim niebie....
Składniki:
1 duże jajko
20 gramów świeżych drożdży
200 gramów mąki
Pół szklanki mleka
1 łyżka cukru
Kilkanaście wiśni ( u mnie mrożone)
3 garście płatków migdałowych
Masło klarowane
Drożdże rozcieram razem z łyżką mąki, mlekiem i cukrem. Zostawiam na 5 minut.
Do zaczynu dodaję resztę mąki, mleka, jajko i 2 garście płatków migdałowych. Dokładnie łączę składniki. Na koniec dodaję wiśnie. Zostawiam ciasto na racuchy na 10 minut.
Roztapiam masło, łyżką formuję średniej wielkości placki, smażę po 2 minuty z każdej strony. Posypuję płatkami migdałowymi.
Oj, zjadłabym ☺
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOj racuchy...uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńRacuchy zawsze kojarzą mi się z nadzieniem jabłkowym, ale jadłam też równie pyszne z bananami :D Z wiśniami jeszcze nie, ale coś czuję, że bardzo by mi posmakowały :)
OdpowiedzUsuńpolecam spróbować:)
UsuńNa pewno będą mi smakowały....mniam :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJak ja dawno nie jadłam racuchów.
OdpowiedzUsuńtrzeba więc zrobić:)
UsuńRelaks w pełni... wszystko co lubisz (joga, książka, herbatka) i w gratisie placuszki :)
OdpowiedzUsuńtak, idealny sobotni ranek;)
Usuńwyglądają rewelacyjnie, Muszę koniecznie wypróbować.
OdpowiedzUsuńSerdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich.
zapraszam
http://krystynaczarnecka.pl/
Krystyna
polecam i pozdrawiam:)
Usuńale bym jadła:)
OdpowiedzUsuńPS. robiłam kokosanki z Twego przepisu - mega wyszły!
cieszę się, że się udały i smakowały :)
Usuńzjedliśmy je od razu praktycznie :)
UsuńRacuchy … smak mojego dzieciństwa :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRacuchy to u nas najczęstsze drugie śniadanko, ew. deserek :) Tylko ja robię na kefirze (bez drożdży) :)
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię te drożdżowe. Chociaż? zjem każde placuszki na słodko ;)
UsuńPychotka, ostatnio bardzo ciągnie mnie do wiśni :)
OdpowiedzUsuńmnie też;)
UsuńI love your blog thanks so much for sharing this post with us.
OdpowiedzUsuńHAVE A INCREDIBLE DAY. I AM STARTING TO FOLLOW YOU.
-XOXO, BEA.
Sempiterna - fashion - beauty and more.
Pyszne racuchy :-)Nigdy nie robiłam drożdżowych.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle pyszności, muszę niedługo zrobić jakieś racuszki, narobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRacuszki zawsze na tak :) Zwłaszcza w takim wydaniu :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDawno już nie jadłam racuchów, więc chętnie skorzystam z Twojego przepisu. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak pysznie wygladaja
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałybyśmy ochotę na takie ale z malinami <3
OdpowiedzUsuńMniam, pyszne placuszki :-)
OdpowiedzUsuń