Ostatnio dostałam od siostry smsa. Niby nic, często pisze do mnie. Tym razem napisała, że muszę koniecznie coś wymyślić by zużyć 1,5 kilogramowy worek kokosowych wiórków. Otóż, siostra skuszona niską ceną kupiła ten pokaźnych rozmiarów worek, nie sprawdzając, że data ważności kończy się za 2 tygodnie. No cóż, ciasto planowałam dopiero na weekend, więc wiórki trzeba było zacząć zużywać w inny sposób. Na kolację przygotowałam więc kokosowy omlet z twarożkiem i słodkimi truskawkami. Jak zwykle całość do przygotowania w parę chwil, ale za to z nutką egzotyki. No cóż, tydzień nie obfitował w upały, lemoniada poszła w odstawkę, zamiast tego znów wieczorami chętnie piję herbatę. Ostatnio nawet z miodem i cytryną. Te poranki są coraz ciemniejsze i niestety, chłodniejsze.... Lato mnie rozpuściło, ciągle mam ochotę na spacery po plaży. letnie sukienki, lemoniady w kawiarni i letnią beztroskę. Trzymam kciuki, by najbliższy weekend był bardziej letni, niż jesienny. Ale, w razie czego, mam ten omlet. Kokosowo-letni przysmak.
Serek mieszam z miodem i odrobiną wanilii.
Oddzielam białka od żółtek. Białka ubijam na pianę, żółtka ucieram z mlekiem,wanilią i żółtkami. Dodaję pianę do masy omletowej, rozgrzewam masło klarowane. Omlet smażę po 2 minuty z każdej strony.
Podaję go z miodowym serkiem i owocami.
2 jajka
3 łyżki wiórków kokosowych
Ekstrakt waniliowy
2 łyżki mleka
1 łyżka masła klarowanego
3 łyżki serka wiejskiego
Łyżka miodu
Kilka truskawek ( maliny, borówki)
Serek mieszam z miodem i odrobiną wanilii.
Oddzielam białka od żółtek. Białka ubijam na pianę, żółtka ucieram z mlekiem,wanilią i żółtkami. Dodaję pianę do masy omletowej, rozgrzewam masło klarowane. Omlet smażę po 2 minuty z każdej strony.
Podaję go z miodowym serkiem i owocami.