Nadszedł ten czas w roku gdy mogłabym zamieszkać na moim lokalnym ryneczku. I mogłabym kupić wszystko. I ciągle byłoby mi mało! Nie mogę się powstrzymać, szpinak, szparagi, rabarbar, truskawki, młoda kapusta, młoda marchewka, pomidory, ogórki małosolne, pęczki pietruszki i koperku. Wszystko mnie pozytywnie otumania. I każdą sobotę zaczynam od wizyty na ukochanym ryneczku, gdzie tracę dużo czasu na wyszukaniu samych pyszności. Ale zdarza mi się też wpaść na ryneczek, w ciągu tygodnia. Tak było w środę, jeszcze przed pracą pobiegłam na rynek po kolejną porcję piwonii i oczywiście nie odmówiłam sobie dwóch pęczków szpinaku. Dużą część zużyłam do obiadu, ale zostawiłam sobie co nie co na śniadanie. A na śniadanie przygotowałam bardzo prosty omlet właśnie ze szpinakiem i szynką. Szybko, pożywnie i bezproblemowo. Taka porcja porannej energii do południa dała mi poczucie komfortu. Musiałam w końcu wykorzystać ten ostatni majowy dzień i pojawić się nad wodą.
Szpinak płuczę pod bieżącą wodą, rwę na małe kawałki. Szynkę kroję w drobną kostkę.
Rozbijam jajka, ubijam je z mąką i mlekiem na gładką masę, dodaję ser, doprawiam solą i pieprzem.
Rozgrzewam masło, wrzucam na patelnię szpinak i szynkę, podsmażam dwie minuty, wylewam na nie masę omletową, smażę po 1,5 minuty z każdej strony. Podaję zaraz po przygotowaniu.
Składniki:
2 jajka
Garść szpinaku
2 plasterki ulubionej wędliny
Garść tartego sera - u mnie Cheddar
Garść tartego sera - u mnie Cheddar
2 łyżki mleka
Łyżka mąki
Sól
Pieprz
Klarowane masło
Szpinak płuczę pod bieżącą wodą, rwę na małe kawałki. Szynkę kroję w drobną kostkę.
Rozbijam jajka, ubijam je z mąką i mlekiem na gładką masę, dodaję ser, doprawiam solą i pieprzem.
Rozgrzewam masło, wrzucam na patelnię szpinak i szynkę, podsmażam dwie minuty, wylewam na nie masę omletową, smażę po 1,5 minuty z każdej strony. Podaję zaraz po przygotowaniu.
Pyszne :-) Ja także mogłabym spędzać godziny na ryneczku - kupowanie niczego nie sprawia mi takiej radości jak warzyw i owoców... O ile wydawanie kasy w ogóle sprawia przyjemność;-)
OdpowiedzUsuńOj tak, w sklepie z ciuchami zaraz się irytuję, a na ryneczku wśród warzyw i owoców, jestem u siebie :)
UsuńPozazdrościć takiego ryneczku :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo jutro u mnie będzie na śniadanie pyszny omlet:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPychota. I zrobiłam się głodna.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNajlepsze na śniadanko :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńpycha:D moje smaki:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAhh ten szpinak, nie lubię :P
OdpowiedzUsuńwiem, wiem, nie każdy lubi ;)
UsuńKiedyś miałyśmy fazę na jajecznicę ze szpinakiem ale omlecik też by się zjadło :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa sam widok można zgłodnieć ^^ Pychota ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
:)
UsuńAleż pyszności ☺
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSmaczne śniadanko :-)
OdpowiedzUsuń