Czego mi najbardziej brakuje poza domem? Domowego ciasta. Może być najprostsze, krzywe, byle jak udekorowane, ale domowe nie ma konkurencji z żadnym innym. Podczas mojej górskiej majówki, pięknie pachniał mi bez, a piekarnie i cukiernie, kusiły drożdżówkami z rabarbarem. Niestety, w środku tygodnia nie mam tyle czasu, by rzucić wszystko i zagniatać drożdżowe. A uwierzcie mi, bardzo bym chciała. Jako namiastkę mojej drożdżówki, przygotowałam murzynka z rabarbarem. Wiem, niewiele ma to wspólnego, z klasyczną drożdżówką, ale co tam, najważniejsze, że jest pyszny rabarbar. A jeszcze do tego czekolada, połączenie iście niebiańskie. I najważniejsze, zrobi go każdy i do tego bardzo szybko. Nawet ten, który po majówkowych atrakcjach odczuwa niedobór sił i energii. Bo całą tę energię zostawił w górach. Chociaż jest mu wstyd, że nie maszerował po tych górach. No, ale mam wytłumaczenie, w końcu moją majówkę sponsorował antybiotyk i angina. Nie ma to ja pełnia szczęścia, upał, skusisz się na lody, jedną niewinną gałkę, o smaku oleju z pestek dyni i proszę bardzo, od razu lądujesz w pościeli z anginą. Na szczęście wyjazd się udał. Tak samo jak ten rabarbarowy murzynek. Istna poezja smaków. Lekki, słodki, czekoladowy murzynek i kwaskowaty i konkretny rabarbar, który łagodzi czekoladowa polewa. Polecam, na leniwe majowe popołudnie.
W garnuszku łączę masło z mlekiem, kakao i cukrami. Podgrzewam aż wszystkie składniki idealnie się połączą, studzę i odlewam 3 łyżki kakaowej masy.
Białka oddzielam od żółtek. Żółtka ucieram i dodaję do czekoladowego płynu, przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie mieszam. Ubijam białka na sztywną pianę ze szczyptą soli, dodaję do ciasta i łączę wszystkie składniki ciasta.
Formę smaruję masłem, wylewam ciasto.
Obieram rabarbar, myję, kroję na kawałki, układam na wierzchu murzynka. Placek piekę 35-40 minut w 185 stopniach.
Do pozostałej masy kakaowej dodaję posiekaną czekoladę, chwilę podgrzewam, smaruję nią ciasto. Posypuję wiórkami kokosowymi.
2 duże laski rabarbaru
125 gramów masła
4 jajka
320 gramów mąki pszennej
4 łyżki kakao
150 ml mleka
2 paczki cukru z prawdziwą wanilią
4 łyżki cukru kokosowego
1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
5-6 kosteczek gorzkiej czekolady
Szczypta soli
Wiórki kokosowe do dekoracji
Masło do formy
W garnuszku łączę masło z mlekiem, kakao i cukrami. Podgrzewam aż wszystkie składniki idealnie się połączą, studzę i odlewam 3 łyżki kakaowej masy.
Białka oddzielam od żółtek. Żółtka ucieram i dodaję do czekoladowego płynu, przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia i delikatnie mieszam. Ubijam białka na sztywną pianę ze szczyptą soli, dodaję do ciasta i łączę wszystkie składniki ciasta.
Formę smaruję masłem, wylewam ciasto.
Obieram rabarbar, myję, kroję na kawałki, układam na wierzchu murzynka. Placek piekę 35-40 minut w 185 stopniach.
Do pozostałej masy kakaowej dodaję posiekaną czekoladę, chwilę podgrzewam, smaruję nią ciasto. Posypuję wiórkami kokosowymi.
Murzynek... dla wielu smak z dzieciństwa i ukochane ciasto z dzieciństwa. Moja Mama robiła z wiśniami z domową polewą (nie taką którą się robi z ciasta a osobno). Dla mnie to za ciężkie ciasto ale zjadłam kawałek aby Mamie nie było przykro... w dużych ilościach zjadały je moje siostry i Tato xD
OdpowiedzUsuńAle na niedzielę zawsze były dwie szarlotki lub ciasta kruche z wiśniami :)
Murzynka z rabarbarem nie jadłam ale lubie rabarbar sam w sobie - bardzo fajny pomysł :)
PS Drożdżówki z górskich cukierni i piekarni to chociaż były drożdżówki czy taki napompowany twór? :P
takie tradycyjne, przynajmniej tak było napisane ;) I wyglądały naprawdę pycha, jedną jadłam, i jak domowa :) Tylko cena, 4 zł za drożdżówkę :) ale w sumie warto na to wydać, niż na czipsy.
UsuńCzyli była mąka i był farsz... takich drożdżówek praktycznie się nie spotyka. A cena odzwierciedla jakosć - wolałabym zapłacić 4 zł za drożdżówkę przypominającą domową, niż 2zł za jakiś "twór" ;)
Usuńcoraz częściej widzę takie napuszone buły jako drożdżówki... Na szczęście mam w okolicy parę rodzinnych piekarni, gdzie drożdżówki wciąż są drożdżówkami-nie tylko z nazwy ;)
UsuńU mnie tylko takie sprzedają... takie "twory" - nie kupi dobrej drożdżówki, każdy dodaje jakieś spulchniacze bo "im się nie opłaca inaczej" ;/
Usuńciekawe połączenie i jeszcze kształt serca <3
OdpowiedzUsuńnowa blaszka, musiałam przetestować :)
UsuńJa jutro robię kruche z rabarbarem :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam :)
UsuńKiedyś bardzo często piekłam murzynka. Muszę nadrobić zaległości, bo narobiłaś mi strasznej ochoty na to ciacho:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJeszcze nie piekłam w tym sezonie ciasta z rabarbarem :(
OdpowiedzUsuńnadrób koniecznie :)
UsuńTakiego murzynka jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
Usuńdo kawki i nic tylko jeść:D
OdpowiedzUsuńdokładnie :)
UsuńRabarbar teraz na topie, nic dziwnego, ciasta z jego udziałem są pyszne :)
OdpowiedzUsuńsezon krótki, trzeba korzystać ;)
UsuńNie jadłam murzynka z rabarbarem :) Ale gdy będę miała chwilę oddechu, na pewno wykombinuję ciasto drożdżowe z jego dodatkiem - taką mi ochotę narobiłaś, jak czytałam wstęp :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję anginy, ale zazdroszczę górskiego wyjazdu :)
wyjazdu też sobie zazdroszczę, gorzej z anginą ;)
UsuńJak ja uwielbiam rabarbar ♥ Z każdym rokiem doceniam bardziej jego smak i właściwości :)
OdpowiedzUsuńoj tak, rabarbar jest pyszny :)
UsuńWygląda bardzo kusząco, szczególnie w formie serducha :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się. nie ma lepszego ciasta. Tylko domowe. A akurat murzynek z dodatkami można przygotować szybciutko :)
OdpowiedzUsuńMy też najbardziej lubimy takie domowe ciasta :) Kakaowe ciacho z kwaśnym owocem to jest to :)
OdpowiedzUsuńPołączenie słodkiego ciasta i kwaśnego rabarbaru to jest to!
OdpowiedzUsuńmurzynek z rabarbarem... mmm! klasyk nad klasykami! uwielbiam!
OdpowiedzUsuń