Majówka coraz bliżej, w tym roku kalendarz jest wyjątkowo łaskawy i majówkowy weekend bardzo zgrabnie może przeciągnąć się w cały tydzień. A jaki tam tydzień, 9 dni! Kto będzie mieć tak dobrze, ręka w górę? Co prawda prognozy pogody nie przewidują już letniej aury, jaka nas rozpieszczała przez ostatnie dwa tygodnie, ale nie narzekajmy. Mniejsze i większe wycieczki już zaplanowane? A może całkiem solidne wyjazdy, prawie jak wakacje? Pochwalcie się co będziecie robić w te wolne dni. Ja już nie mogę się doczekać paru dni odpoczynku i relaksu. Spokoju i ciszy. Dobra książka, dobra herbata i pyszności obok mnie, i więcej mi do szczęścia nie będzie potrzebne. Mam tylko nadzieję, że nie będzie padać przez te parę dni, nie chciałabym siedzieć zamknięta w czterech ścianach i podziwiać świat zza okna. Było o mnie, i moich oczekiwaniach, ale ma być o babeczkach. Te babeczki są w sam raz na długi weekend. Po pierwsze są proste, po drugie świetnie się nimi dzieli z przyjaciółmi czy rodziną, po trzecie idealnie znoszą podróże. Dodają energii, poprawiają humor, odprężają, a ich samo przygotowanie daje masę radości. Koniecznie spróbujcie, na dobry początek majówki.
Jajka ucieram razem z cukrem, dodaję mleko, wanilię i olej.
W drugiej misce łączę mąkę z proszkiem do pieczenia, solą i kakao. Zawartość obu misek łączę, mieszam do połączenia się składników, dodaję czekoladę.
Foremki do babeczek wypełniam do 3/4 wysokości ciastem. Piekę babeczki przez 25 minut w 180 stopniach.
Można posypać je cukrem pudrem.
Składniki:
2 duże jajka
150 ml mleka
100 ml oleju
300 gramów mąki
80 gramów posiekanej mlecznej i gorzkiej czekolady
3 łyżki cukru kokosowego
Łyżka kakao
Łyżeczka proszku do pieczenia
Ekstrakt waniliowy
Szczypta soli
W drugiej misce łączę mąkę z proszkiem do pieczenia, solą i kakao. Zawartość obu misek łączę, mieszam do połączenia się składników, dodaję czekoladę.
Foremki do babeczek wypełniam do 3/4 wysokości ciastem. Piekę babeczki przez 25 minut w 180 stopniach.
Można posypać je cukrem pudrem.
Świetnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPyszne maleństwa idealne na piknik :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNIe myślę o majówce... nigdy nigdzie nie jechałam bo nie było jak - zawsze w domu z rodzicami.... dni jak każde inne. W tym roku będzie nieco inaczej bo za dużo mam na głowie ;/
OdpowiedzUsuńA babeczki? Nie tylko do kawki, herbatki... ;)
u mnie z reguły jestem na miejscu i odbywam małe wycieczki po okolicy. Choć to zależy od terminu, bywa,że majówka jest króciutka...
UsuńJa podnoszę rękę! Wreszcie nieco dłuższe wolne :)
OdpowiedzUsuńA babeczki? Palce lizać! :)
;)
UsuńUwielbiam takie babeczki.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOstatnio walczę z pokusą na słodkości. To konieczność, niestety. Gdyby babeczki były w moim zasięgu, nie wiem, czy udałoby mi się "opamiętać":)
OdpowiedzUsuń;0
UsuńKiedyś lubiłam babeczki i bardzo często je robiłam. Teraz mi się ta forma trochę przejadła...
OdpowiedzUsuńja rzadko robię, to wciąż lubię:)
UsuńDzieciaki zostają w domu, także ja też pracy będę miała mniej (tej zawodowej), my majówkę mieliśmy nieco wcześniej, kiedy aura była letnia, a teraz planujemy krótkie wypady :) babeczki uwielbiamy :) Wszyscy rodzinnie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak sprawdziłam pogodę, to nie zapowiada się aż tak źle i mam nadzieję, że padać mocno nie będzie ;/
OdpowiedzUsuńA babeczki zapowiadają się super ;)
pogoda ma być nawet,nawet:)
UsuńOoo! Uwielbiam babeczki z czekoladą! Ale muszę obejść się smakiem, bo jestem na diecie :) ale przepis zapisałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
:)
Usuńestupenda entrada !!!feliz fin de semana guapísima!!!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPiękne Ci wyrosły te babeczki :)
OdpowiedzUsuńa dziękuję:)
UsuńSuper babeczki :-) uwielbiam takie do herbatki :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńLubię piec babeczki, więc chętnie przepis wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńPyszne babeczki, porywam jedną! :)
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńJa akurat mam takie "szczęście", że w majówkę moje kluby mają normalnie zajęcia fitness, więc nie ma wyjazdu do rodziny tylko paca :/
OdpowiedzUsuńniestety z tą pracą to tak różnie bywa :(
UsuńJakoś nie przepadam za babeczkami, ale czekolada przekonuje mnie, że warto!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKocham babeczki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ nieba mi spadałaś z tym przepisem! Dzisiaj mam taką chętkę na upieczenie czegoś, a pomysłów brak... Muffiny czekoladowe należą do moich ulubionych, więc z chęcią wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńJa mam 9 dni, a nawet dłużej, bo w maju zaczynają mi się praktyki, ale one są głównie na zawołanie, więc będę mieć dużo czasu na wypoczynek :)
OdpowiedzUsuńPrzepis prosty, a babeczki wyglądają mega pysznie :)
Teraz jestem sama w domu, więc mogę się wykazać :)
smakowite te muffinki
OdpowiedzUsuńTo ja się poczęstuję :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam:D bym żarła!
OdpowiedzUsuńwyglądają obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńUświadomiłaś mi, że za rzadko piekę, cokolwiek!
OdpowiedzUsuńWszystko co czekoladowe biorę ! :)
OdpowiedzUsuń