Szalony przedświąteczny czas.... Gotowanie, sprzątanie, ganianie z zakupami. Któż tego nie zna? No dobra, ja znalazłam sposób na wyrwanie się z tego szaleństwa. Wystarczyło złapać jakiegoś wirusa i położyć się do łóżka z zapaleniem gardła, oskrzeli, krtani, nie wiem, nie panuję nad tym. O ile całą zimę udało mi się przejść bez ani jednej infekcji, to wiosna przywitała mnie choróbskiem. No cóż, bywa. W każdym razie chorując mam czas na celebrowanie śniadań. W końcu nie muszę nigdzie biec i walczyć z czasem (jedynie z kaszlem i katarem). Mogę na spokojnie poświęcić więcej czasu na poranne przyjemności. Tym razem przygotowałam sobie owsiankę. Bardzo czekoladową i naturalnie słodką, dzięki duże dawce suszonych daktyli. Prawdziwa poranna bomba energetyczna. I ta czekolada, nawet w chorobie od razu poprawia humor.
Daktyle zalewam wrzątkiem, zostawiam na 5 minut, odsączam z wody i kroję drobne kawałki.
W garnuszku podgrzewam mleko z kakao, solą, wanilią i daktylami. Po 2-3 minutach, dodaję płatki owsiane oraz czekoladę, gotuję całość mniej więcej 5 minut, aż płatki wchłoną większość płynu. Można jeść na ciepło, albo po przestudzeniu.
Moje rady : Do owsianki warto dodać orzechy, albo świeże kwaskowate owoce, gruszkę bądź kiwi.
Składniki:
4 łyżki płatków owsianych
250 ml mleka
5 kostek gorzkiej czekolady
1 łyżka kakao
4 suszone daktyle
Odrobina esencji waniliowej
Odrobina soli
W garnuszku podgrzewam mleko z kakao, solą, wanilią i daktylami. Po 2-3 minutach, dodaję płatki owsiane oraz czekoladę, gotuję całość mniej więcej 5 minut, aż płatki wchłoną większość płynu. Można jeść na ciepło, albo po przestudzeniu.
Moje rady : Do owsianki warto dodać orzechy, albo świeże kwaskowate owoce, gruszkę bądź kiwi.
Jaka gęsta xD
OdpowiedzUsuńtakie lubię najbardziej ;)
UsuńCudowny kolor, a patrząc na składniki smak również.
OdpowiedzUsuń;0
UsuńPrzyznam, że takiej owsianki jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńJak dawno nie jadłam gotowanej owsianki :) Z kakao to moja ulubiona!
OdpowiedzUsuńoj z kakao i czekoladą wszystko jest lepsze:)
UsuńRaz na rok można zjeść :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCzas przejścia z zimy na wiosnę jest najgorszy jeśli chodzi o choroby. Większość moich znajomych walczyło teraz z wirusem, do mnie również zawitał. Życzę Ci dużo zdrowia ;)
OdpowiedzUsuńTakie bardzo czekoladowe owsianki robiłam najczęściej! Muszę wrócić do tego niepowtarzalnego smaku <3 Dodatek daktyli to świetny pomysł :)
dziękuję :)
UsuńDużo zdrowia Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńA owsianka wgląda super, uwielbiam takie gęste :)
:)
Usuńniestety owsianek nie lubuję;(
OdpowiedzUsuńja znów lubię :)
Usuńkwestia gustu:D
UsuńBycie chorym na święta nie jest fajne, więc dużo zdrówka życzymy :* A mnie przewiało i próbuję z tego jakoś szybko wyjść...
OdpowiedzUsuńTo dziękuję i wzajemnie zdrówka ;)
Usuńo, miałam coś takiego zrobić
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTaka owsianka na uspokojenie nerwów. W sklepach już armagedon, aż strach się bać, co będzie później...
OdpowiedzUsuńoj tak, wszędzie kolejki i korki...
UsuńLubię owsianki , czekoladowej jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńNo z tą chorobą to się tak średnio ładnie wycwaniłaś :) Myślisz, że teraz na święta wyzdrowiejesz i na gotowe ? ;)
OdpowiedzUsuńOwsianki nie komentuje, bo daktyle to nie moja bajka.
Ja i tak wszystkie porządki robiłam sama, więc słabo się wycfaniłam ;) Tylko zakupy odpuszczam, bo gotowanie spada w większości na mnie, więc teraz tylko zbieram siły ;)
Usuńzaśliniłam się! same pyszne składniki:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZjadłabym :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuń