Jest niedziela, jest mała kulinarna wycieczka. Bistro zawijane to małe, rodzinne miejsce, które znajduje się na nowym osiedlu zaraz pod Gdańskiem. Skłamałabym mówiąc, że widzę je z okna, ale mam do niego jakieś 10 minut wolnego spaceru. Czyli niezbyt daleko. Ale jak wiadomo, jak ma się coś pod nosem, to ciężko tam trafić! Owszem, byłam wcześniej w tym miejscu, ale miało inną właścicielką, inną kuchnię, inną nazwę, i w ogóle wszystko było inne. O tym, że doszło do zmian i od teraz mamy Bistro zawijane, dowiedziałam się z telewizji. Parę lat Magda Gessler odwiedziła to miejsce, i zrobiła swoją słynną rewolucję. Sama nie wiem czemu po tych zmianach tam nie wpadłam? Do odwiedzin zmobilizował mnie dopiero odcinek Kuchennych Rewolucji- Powrotów, i zachwyty na Bistro. Postanowiłam na żywo sprawdzić czy komplementy mają rację bytu i miejsce można polecać ogółowi. Zapraszam więc na obiad.
Lokal z założenia miał być rodzinnym i radosnym miejscem, i taki właśnie dominuje w nim wystrój. Jest kolorowo i przyjemnie. I bardzo niezobowiązująco, idealny wystrój na niedzielny relaks w gronie rodziny. Zajmujemy stolik, dostajemy karty, niezbyt duże, co akurat jest dużym plusem, szybko dokonujemy wyboru. Kuszą nas roladki wołowe z kaszą i buraczkami, devolay, pierś z indyka z serem pleśniowym i sałatką z brokuła, oraz kurczak nadziewany twarogiem na plackach ziemniaczanych, no i żurek. Wszystko brzmi smacznie, trzeba teraz tylko grzecznie poczekać na swoją kolej.
Po mniej więcej 25-30 minutach dostajemy nasze zamówienie. Bardzo ładnie porcje są naprawdę solidnej wielkości, nie można narzekać na ilość jedzenia. Śmiało można się najeść do syta! No dobrze a jak smak? Zacznę od żurku, konkretny i dobry, bez fajerwerków, ale solidny. Devolay był wspaniały, wypełniony masłem, soczysty, delikatny, z pyszną panierką. Do tego ziemniaki i klasyczna marchewka z groszkiem. Całość na 5 z plusem. Wołowina była idealna, rozpływała się w ustach. Kasza bardzo dobrze ugotowana, jedyne zastrzeżenie do buraczków, w smaku zbyt dziecięce, trochę sanatoryjne, czyli za słabo doprawione, po prostu za słodkie. Czas na indyka. Ciekawy przepis, w smaku duży plus, fajny pomysł z dodaniem sałatki z brokułu, słonecznika i fety zamiast klasycznych frytek czy ryżu. Danie ładne dla oka i cieszy zmysły smaku. Prawdziwą petardą była jednak pierś z kurczaka faszerowana wędzonym twarogiem, smakowała wybornie. Bardzo ciekawe połączenie, które skradło moje serce. Do tego idealnie wręcz wysmażone placki i sałata. Zaskakujące, że w najbliższej okolicy miałam tak dobrą knajpę i w ogóle nie znałam jej potencjału. Wielki wstyd!
Porcje nas nasyciły na cały dzień, a ceny? Te były typowo gdańskie, ale nie narzekam bo za jakość i smak, warto dopłacić. Czy wrócę? Z pewnością. Jest jeszcze parę dań do spróbowania!
Bistro Zawijane, Jana z Kolna 1, Pruszcz Gdański
Porcje nas nasyciły na cały dzień, a ceny? Te były typowo gdańskie, ale nie narzekam bo za jakość i smak, warto dopłacić. Czy wrócę? Z pewnością. Jest jeszcze parę dań do spróbowania!
Bistro Zawijane, Jana z Kolna 1, Pruszcz Gdański
Można się najeść :)
OdpowiedzUsuńoj można :)
UsuńFaktycznie spore porcje. :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDanie kompletnie nie dla mnie, ale pewnie znalazłabym coś ciekawego w menu ;)
OdpowiedzUsuńbyły opcje wege :)
UsuńWszystko wygląda naprawdę smacznie :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAż zgłodniałam - idę robić obiad :D :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWszystkie potrawy mi się podobają :) Skosztowałabym chętnie każdej z nich :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSuper,tylko obiad o 10tej rano?
OdpowiedzUsuńNajbardziej urzekła mnie ostatnia propozycja, czyli faszerowany kurczak na placku. Uwielbiam placki i wszystko co wędzone i faszerowane - połączenie idealne!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWszystkie dania wyglądają świetnie. Dobrze, że tak samo jest ze smakiem :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSame pyszności :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle smakołyki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNa obiad idealne :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTrzeba przyznać, że wizualnie dania prezentują się bardzo apetycznie, a porcje są satysfakcjonujące! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńale pyszności!
OdpowiedzUsuń;)
Usuńbym jadła:D
UsuńOd razu zgłodniałam jak zajrzałam na Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńWidać, że umiesz kuchcić :)
Ja zapraszam na mojego nowego bloga https://bolubiekoty.blogspot.com/ :) Mam nadzieję, że mnie odwiedzisz :)
:)
UsuńSuper, zazdroszczę że tak blisko domu masz takie fajne miejsce, gdzie można zjeść tyle pysznych dań :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDania ładnie podane i apetyczne. Rzeczywiście dość spore porcje :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńStaraja się przyciągać wyglądem! <3 W Kielcach lokal po rewolucjach Gessler stoi zamknięty, do wynajęcia. xD
OdpowiedzUsuńu nas się kręci, a to już 3 lata :)
UsuńTaka domowa, wyborna kuchnia :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCzęsto się tak zdarza jak coś mamy bardzo blisko to nawet tam nie zajrzymy, haha
OdpowiedzUsuńtak bywa:)
UsuńLubię czasem takie pyszności zjeść na mieście, ot raz na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała.
Smacznie, apetycznie.
Pozdrawiam serdecznie :)
:)
UsuńŚlinka cieknie na sam widok!
OdpowiedzUsuńNajeść można się do syta!!! :)
Zapraszam CAKEMONIKA :)
:)
UsuńSzkoda, że mam tak daleko :(
OdpowiedzUsuńno szkoda :(
Usuńwow all dishes look realy delicious,This post is surely making me hungry dear..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in pakistan
Bardzo apetycznie wyglądają te dania :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zawitałam do tego lokalu, ale chyba czas to zmienić ;)
Same smakowitości :-)
OdpowiedzUsuń