Kto nie lubi Tiramisu? Ja niespecjalnie przepadałam za tym smakiem. Nie był to ten smak, za który dałabym się pokroić. Dodatkowo zawsze przerażały mnie surowe jajka w składzie. Dlatego też oszukiwałam i szykowałam coś a'la tiramisu. Tym razem zrobiłam dokładnie tak samo, przygotowałam sernik na zimno jak słynny deser. Uwaga, ten smak uzależnia! Co ciekawe, uzależnił i mnie. Chociaż marna ze mnie fanka tiramisu i w ogóle nie przepadam za sernikami na zimno. Ale ten po prostu skradł moje serce. Ma wspaniałą konsystencję. Warstwa kawowa jest cięższa, konkretniejsza, bardziej kremowa. Warstwa migdałowa zaś lekka jak chmurka, niczym pianka, rozpływa się w ustach. Do tego chrupiący, ciasteczkowy spód i migdały na wierzchu. Jak dla mnie ten sernik mógłby nigdy się nie kończyć. Zdecydowanie dostarcza aż za wiele przyjemności! Mogłabym tylko usprawnić jedną rzecz, pomyśleć, żeby wyjąć blender. O tym, że śmietankę mogłabym ubić w minutę przy pomocy blendera, przypomniałam sobie po 10 minutach ręcznego ubijania śmietany. No cóż, od głupoty czasem bolą palce. Ale efekt końcowy zdecydowanie niweluje wszystkie niedogodności.
W garnuszku roztapiam masło, ciasteczka kruszę-ja używam tłuczka do ziemniaków, łączę z masłem. Masą wylepiam dno tortownicy, posypuję kakao i chłodzę pół godziny.
W garnuszku podgrzewam śmietankę, dodaję czekoladę, podzieloną na kostki, mieszam do rozpuszczenia się czekolady. Odstawiam do przestudzenia. Żelatynę rozpuszczam w gorącym espresso, studzę. Zimna kawą dolewam do czekoladowej śmietanki, następnie dodaję cukier i twaróg. Mieszam całość bardzo dokładnie, wylewam na masę ciasteczkową, posypuję kakao i chłodzę minimum 90 minut w lodówce.
Czas na drugą warstwę. Ubijam na sztywno śmietankę razem z cukrem pudrem,dodaję twaróg, mielone migdały i olejek migdałowy. Delikatnie łączę masę. Wykładam ją na masę kawowo-czekoladową. Chłodzę minimum godzinę.
Na suchej patelni prażę migdały. Ciasto dekoruję tartą czekoladą i płatkami migdałów. Do podania trzymam w lodówce.
Moje rady:
Jeżeli ciasta nie będę jeść dzieci, dodajcie likier Amaretto,zamiast aromatu.
Do masy kawowej możecie dodać mleczną czekoladę, wtedy pomińcie cukier.
Spód:
200 gramów pełnoziarnistych herbatników
80 gramów masła
2 łyżki kakao
Masa kawowa:
200 ml śmietanki 36 %
500 gramów twarogu mielonego
5 łyżek cukru kokosowego
100 ml espresso
100 gramów gorzkiej czekolady
2 łyżki żelatyny
2 łyżeczki kakao
2 łyżeczki kakao
Masa migdałowo-śmietankowa
300 ml śmietany 36 %
500 gramów twarogu na sernik
3 łyżki cukru pudru
2 łyżki mielonych migdałów
Olejek migdałowy
Dodatkowo:
2 łyżki tartej gorzkiej czekolady
3 łyżki płatków migdałowych
W garnuszku podgrzewam śmietankę, dodaję czekoladę, podzieloną na kostki, mieszam do rozpuszczenia się czekolady. Odstawiam do przestudzenia. Żelatynę rozpuszczam w gorącym espresso, studzę. Zimna kawą dolewam do czekoladowej śmietanki, następnie dodaję cukier i twaróg. Mieszam całość bardzo dokładnie, wylewam na masę ciasteczkową, posypuję kakao i chłodzę minimum 90 minut w lodówce.
Czas na drugą warstwę. Ubijam na sztywno śmietankę razem z cukrem pudrem,dodaję twaróg, mielone migdały i olejek migdałowy. Delikatnie łączę masę. Wykładam ją na masę kawowo-czekoladową. Chłodzę minimum godzinę.
Na suchej patelni prażę migdały. Ciasto dekoruję tartą czekoladą i płatkami migdałów. Do podania trzymam w lodówce.
Moje rady:
Jeżeli ciasta nie będę jeść dzieci, dodajcie likier Amaretto,zamiast aromatu.
Do masy kawowej możecie dodać mleczną czekoladę, wtedy pomińcie cukier.
Uwielbiam za równo tiramisu (jednak z advocatem, a nie oryginalnie... z amaretto) jak i sernik :-) Dzisiaj na szczęście obie rzeczy u mnie :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSerniki na zimno uwielbiamy ale wszystko co z kawą już nam nie podchodzi :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię kawy, ale w deserach lubię ten aromat:)
UsuńZjadłabym taki sernik na zimno :) Prawdziwego tiramisu nie jadłam, ale sernik a'la tiramisu tak i mi baaaardzo smakował :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubię kawę, ale w postaci płynnej. Nie jadam cukierków, ciastek i ciast z jej dodatkiem, bo mi najzwyczajniej nie smakują. Jedyny wyjątek stanowi tiramisu. Smak kawy zupełnie nie przeszkadza mi w tym deserze. Ja również omijam szerokim łukiem surowe jaja w deserach:)
OdpowiedzUsuńjeśli się lubi tiramisu, to koniecznie trzeba spróbować tego deseru :)
UsuńJa nie wiem czy lubię, czy nie lubię bo nie jadłam, ale surowe jajka do mnie nie przemawiają, więc raczej nie spróbuje. Co do kawy w deserach to jest "ale" - nie przepadam ale baton DK kawowy mi smakował ;)
OdpowiedzUsuńna szczęście w moim serniku surowych jajek nie ma, bo bym nie zjadła :)
UsuńWygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńJa za tiramisu nie przepadam, głównie przez mascarpone i nasączanie alkoholem, a alkoholu w ciastach wybitnie nie lubię.
ja też nie przepadam za alkoholem, dlatego choć dzieci ciasta nie jadła, nie dałam likieru :)
UsuńKocham tiramisu <3
OdpowiedzUsuń;)
UsuńChyba ukradnę ten przepis ;) Tiramisu chodzi za mną od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńserdecznie polecam ;)
UsuńTo mój smak :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNigdy nie spotkałam takiego ciasta 2 w 1, ale bardzo ciekawi mnie to połączenie :)
OdpowiedzUsuńto spróbuj koniecznie :)
UsuńJa nie lubię tiramisu! :D
OdpowiedzUsuńLubię smak i zapach tiramisu :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTiramisu to moja wielka słabość, ale ja uwielbiam wszystko z dodatkiem kawy :D Twój serniczek prezentuje się wybornie i z chęcią bym go skosztowała :)
OdpowiedzUsuńpolecam więc ;)
UsuńMam wrażenie, że trochę z tym jest pracy, jednak smak rekompensuje trudy. Jeśli chodzi o moje tiramisu to jest ono zawsze kupowane, uwielbiam ten smak, zwłaszcza w postaci lodów z tiramisu.
OdpowiedzUsuńpracy nie jest aż tak wiele, ale faktycznie, nie jest to ciasto ekspresowe, czekać trzeba parę godzin na zjedzenie :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwielbiam takue serniczki ,,pycha.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńLubię tiramisu, taka wersja też na pewno będzie mi smakować :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO kochana poszalałaś, moje smaki jak nic :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJako miłośniczka kawy przeogromna nie odmówiłabym sobie takiego ciacha.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTo coś dla mnie, uwielbiam takie smakołyki :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ chęcią teraz zjadłabym kawałek :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle bym zjadła taki kawałeczek tej pyszności ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle wspaniały serniczek <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDawno nie jadłam tiramisu. Pewnie mi się już przejadło. Twój przepis na taki sernik/tiramisu bardzo mi się podoba. Ciekawie musi smakować i rzeczywiście nie ma jajek a wszystko pysznie smakuje :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMmm, to zdecydowanie coś dla mnie, bo ja za dobre tiramisu dałabym się pokroić ;)
OdpowiedzUsuńKup pasteryzowane jajka, i po problemie ;)
:)
Usuń