Budyń, najbardziej z domowych deserów. Smakuje mi o każdej porze roku, ale przyznaję, to w zimowe wieczory najchętniej spędzam z nim czas. W zimowe wieczory uwielbiam też przeglądać albumy ze zdjęciami i wspominać! Mam taką małą tradycję, że zawsze na początku roku robię przegląd zdjęć z roku ubiegłego i zamawiam sobie fotoksiążkę. Bo jednak jestem tradycjonalistką i oglądanie zdjęć na komputerze mnie nie satysfakcjonuje w pełni. Zdecydowanie wolę mieć wydrukowane wspomnienia, i móc w równym rządku ułożyć je na półce i sięgać po nie w ponure dni. Bo to przecież nie tylko przeglądanie zdjęć, ale i budzenie wspomnień, przypominanie sobie miłych chwil, zabawnych sytuacji, ludzi, emocji, smaków i zapachów. W zdjęciach zaklęta jest prawdziwa magia. Od dziecka, bardzo lubię przeglądać albumy. Szczególnie te babcine, ze ślubnymi zdjęciami jej kuzynek, ciotek i koleżanek. Ta ślubna moda z lat 30, 40 i 50. Obfite suknie, długie welony, wąsaci panowie i te klejone zdjęcia do zmęczonych już albumów...
Ja idę z duchem czasu. Zarówno w kwestii zdjęć jak i budyniu. Budyń z dodatkiem słodkiej Nutelli i słonego sosu karmelowego. Słodka rozpusta i fotoksiążka od Printu, to prosty patent na udany wieczór. Tak przyjemnie jest przecież usiąść razem i oglądać zdjęcia! I utonąć we wspomnieniach.
Jeżeli nie macie pomysłu na szybki i prosty deser, to znak, że musicie spróbować ten budyń. Jeżeli nie macie pomysłu na walentynkową niespodziankę dla chłopaka, to taka fotoksiążką będzie idealna. Już samo jej projektowanie daje masę przyjemności! A kiedy dostaniecie Wasze dzieło do ręki, będziecie wyjątkowo zadowoleni z efektów!
Polecam zajrzeć na stronę Printu - https://printu.pl/ i znaleźć idealny prezent na walentynki dla niego.
Odlewam pół szklanki mleka, resztę gotuję z cukrem kokosowym. W reszcie mleka rozprowadzam mąkę z żółtkami, bardzo dokładnie mieszam, na końcu dokładam Nutellę, mieszankę wlewam do mleka i gotuję do zgęstnienia - trwa to około 3 minut.
Na patelni podsmażam cukier, kiedy zbrązowieje dodaję masło i śmietankę, solę całość. Podgrzewam aż wszystkie składniki idealnie się połączą. Sosem polewam budyń.
Ja idę z duchem czasu. Zarówno w kwestii zdjęć jak i budyniu. Budyń z dodatkiem słodkiej Nutelli i słonego sosu karmelowego. Słodka rozpusta i fotoksiążka od Printu, to prosty patent na udany wieczór. Tak przyjemnie jest przecież usiąść razem i oglądać zdjęcia! I utonąć we wspomnieniach.
Jeżeli nie macie pomysłu na szybki i prosty deser, to znak, że musicie spróbować ten budyń. Jeżeli nie macie pomysłu na walentynkową niespodziankę dla chłopaka, to taka fotoksiążką będzie idealna. Już samo jej projektowanie daje masę przyjemności! A kiedy dostaniecie Wasze dzieło do ręki, będziecie wyjątkowo zadowoleni z efektów!
Polecam zajrzeć na stronę Printu - https://printu.pl/ i znaleźć idealny prezent na walentynki dla niego.
400 ml mleka
2 żółtka
2 łyżki mąki ziemniaczanej
2 czubate łyżki Nutelli
1 łyżeczka cukru kokosowego
Sos:
Łyżka masła
4 łyżki śmietanki 36 %
2 łyżki cukru
Duża szczypta morskiej soli
Odlewam pół szklanki mleka, resztę gotuję z cukrem kokosowym. W reszcie mleka rozprowadzam mąkę z żółtkami, bardzo dokładnie mieszam, na końcu dokładam Nutellę, mieszankę wlewam do mleka i gotuję do zgęstnienia - trwa to około 3 minut.
Na patelni podsmażam cukier, kiedy zbrązowieje dodaję masło i śmietankę, solę całość. Podgrzewam aż wszystkie składniki idealnie się połączą. Sosem polewam budyń.
Budyń z nutellą!
OdpowiedzUsuńTo brzmi intrygująco...
I ja zdecydowanie wolę tradycyjne fotki...
:)
UsuńFotografie.... od kiedy pamiętam uwielbiam je przeglądać - mam sentyment do tych z kliszy :) Piękna pamiątka - jest w nich jakaś magia i z pewnością historia ;)
OdpowiedzUsuńA budyń... smaczny deser ;)
oj tak, w zdjęciach jest ukryta magia:)
UsuńNie próbowałam takiego smaku budyniu.
OdpowiedzUsuńFotoksiązkę od Printu też mam i jestem nią zachwycona ;)
polecam ten smak:)
UsuńUwielbiam budynie, domyślam się, jak smakowity musiał wyjść Twój :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńApetyczny budyń :) bardzo lubię albumy ze zdjęciami :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBudyń lubię najbardziej czekoladowy, nie wiem czy by mi taki smakował.
OdpowiedzUsuńten smakuje czekoladowo:)
UsuńPychotka ☺
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTak samo kusi jak moje ulubione tiramisu :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNajmocniej kocham budyń waniliowy z kokosem :)
OdpowiedzUsuńmuszę takiego spróbować!
UsuńBudyń (nawet ten torebkowy) chętnie jadam o każdej porze dnia i roku. Z nutellą musi smakować niesamowicie.
OdpowiedzUsuńRównież jestem tradycjonalistką i wolę zdecydowanie oglądać zdjęcia w wersji papierowej. A projektowanie książki ze zdjęciami jest ciekawym doświadczeniem. Zaprojektowałam taką dla najstarszego wnuka. Bardzo lubimy oglądać tę fotoksiążkę:)
:)
UsuńTakiej wersji budyniu jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńNie mogę sobie wyobrazić smaku tego budyniu.
OdpowiedzUsuńsmakuje jak karmelowa nutella :)
Usuńkocham budyń <3 ten aksamitny smak, ale ja tylko na ciepło :)
OdpowiedzUsuńmmm, domowy zrobiłaś! najlepszy :)
:)
UsuńMój plan na albumy powstał zbyt późno. Teraz jakbym chciała je wszystkie wywołać, zbankrutowałabym chyba... i żałuję, bo wolę zdjęcia na papierze. Nie tylko przyjemniej się je ogląda, ale nie trzeba do tego angażować za każdym razem laptopa. No i łatwiej byłoby zanieść do rodziny.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBudyń smak z dzieciństwa. Robię swoim córkom na wiele sposobów.
OdpowiedzUsuńJa nie przygotowuję fotoksiążek, myślę, że to fajna tradycja, by tak w zdjęciach zamknąć miniony rok
:)
UsuńNutella w tytule i jestem kupiona! Choć nadal najbardziej uwielbiam ją prosto ze słoika. Chyba jestem całkowicie niereformowalna w tym zakresie. :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDostałyśmy propozycję aby taką fotoksiążkę zrobić ale niestety strona zawsze nam się w połowie zacinała i trzeba było zaczynać od nowa :( Nie wiemy czy to wina naszego sprzętu ale szkoda, bo taka książka jest super! :)
OdpowiedzUsuńmi się nic nie zacięło, choć trochę czasu trzeba spędzić by wybrać z tysięcy zdjęć te kilkadziesiąt:)
UsuńBudyń też należy do moich najbardziej ulubionych deserów :) Fotoksiążka to extra pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFotoksiążki zamawiam dość często, zarówno przy okazji realizacji zleceń dla Klientów, jak i jako prezent dla bliskich.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńja również wolę mieć namacalnie zdjęcia...a deser wygląda bosko:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudowny deser :-) mam kilka takich książek bo uwielbiam fotografię mieć na papierze :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle słodki deserek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie fotoksiążki, mamy taką ze ślubu którą sama zaprojektowałam. Fajnie zatrzymywać chwile na papierze i potem to oglądać :)
:)
UsuńUwielbiam budyń :) Twój brzmi tak obłędnie, że chyba będę dzisiaj o nim myśleć nawet przez sen :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMniam, nie ma jak domowy budyń :) A taki z solonym karmelem to już czysta rozpusta :)
OdpowiedzUsuńFajna tradycja :)
OdpowiedzUsuńA przepis super :)
fajny ten budyń
OdpowiedzUsuńTeż mam fotoksiążkę z tej strony :)
OdpowiedzUsuń