Co prawda jesień oficjalnie zagości u nas za jakiś czas, ale pogodowo rozgościła się u mnie w zasadzie na początku kwietnia i może miała z 10 dni urlopu przez ten cały czas. Naprawdę czuję się jakby od pół roku trwał listopad. Nic tylko pada i wieje i jest zimno. W połowie maja nosiłam czapkę. A na początku września jesienny płaszcz. I bywało, że kiedy przemoczona wchodziłam do pracy, żałowałam, że nie założyłam zimowej kurtki. Dzieci noszą rękawiczki, ciepłe czapy i szaliki. A dorośli masowo przerzucili się na kalosze. Sama zrobiłam już remanent w szafie. Letnie sukienki, spódnice i lekkie koszulki zostały schowane. Czas na miękkie, i cieplutkie sweterki. Szale. Kardigany. I jesienne botki. Coraz więcej liści w żółtej barwie i tysiącach odcieniach czerwieni. Coraz więcej szarości, tej porannej i tej wieczornej. Nie lubię tego. Ale na pewne rzeczy nie ma rady. Pory roku się zmieniają. Pogoda jest coraz bardziej dynamiczna i zmiany następują-niestety, coraz szybciej. Trzeba się z tym pogodzić i w jakiś sposób przyzwyczaić. Polecam słodki sposób na pogodzenie się z jesienną nieuchronnością. Sernik cynamonowy. W zasadzie to miałam szykować szwedzkie bułeczki cynamonowe. Bardzo cynamonowe, jesienne, pięknie pachnące, idealne do popołudnia z książką. Ale byłam leniwa. Tak, złapałam jesiennego lenia. Nie chciało mi się wyrabiać ciasta, czekać aż urośnie, wałkować itp. Poszłam na łatwiznę. Zrobiłam więc sernik cynamonowy z nadzieniem dobrze znanym z cynamonowych bułeczek. Ten sernik jest kremowy, aksamitny, rozpływa się w ustach. Do tego obłędnie pachnie cynamonem. Jest słodki, maślany, lekko chrupiący. Po prostu rewelacyjny. Z takim sernikiem żadna jesień mi nie straszna!
Kruszę ciastka. Topię masło, łączę z ciasteczkami i cynamonem. Masą wylepiam spód tortownicy, którą wcześniej wysmarowałam masłem i wysypałam bułką. Podpiekam przez 10 minut w 180 stopniach.
Jajka ucieram z cukrem. Dodaję ser -minimum dwa razy zmielony. Całość ucieram.
W śmietanie rozprowadzam proszek budyniowy, dokładnie mieszam by nie było grudek. Dodaje do masy serowej i delikatnie mieszam.
Szykuję nadzienie cynamonowe. Roztapiam masło z cukrem i cynamonem. Gdy całość się połączy, odstawiam na parę minut do przestudzenia i dodaję łyżkę mąki, energicznie mieszam.
Na podpieczonym cieście rozprowadzam połowę masy serowej. Łyżką robię na serniku "maziaje" z połowy nadzienia cynamonowego. Wykładam drugą część sernika, i z wierzchu znów robię łyżką esy floresy z masy serowej.
Na dnie piekarnika kładę naczynie z ciepłą wodą. Sernik piekę przez 65-70 minut w 180 stopniach. Studzę przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem.
Składniki:
150 gramów ciastek pełnoziarnistych
80 gramów masła
Czubata łyżeczka cynamonu
Masa serowa :
1 kilogram twarogu na sernik
2 duże jajka
200 ml śmietany 12 %
1,5 paczki budyniu śmietankowego
4 łyżki cukru
Cynamonowe nadzienie
2 łyżki cynamonu
4 łyżki brązowego cukru
3 łyżki masła
Łyżka mąki pszennej
Dodatkowo masło i bułka tarta do formy
Kruszę ciastka. Topię masło, łączę z ciasteczkami i cynamonem. Masą wylepiam spód tortownicy, którą wcześniej wysmarowałam masłem i wysypałam bułką. Podpiekam przez 10 minut w 180 stopniach.
Jajka ucieram z cukrem. Dodaję ser -minimum dwa razy zmielony. Całość ucieram.
W śmietanie rozprowadzam proszek budyniowy, dokładnie mieszam by nie było grudek. Dodaje do masy serowej i delikatnie mieszam.
Szykuję nadzienie cynamonowe. Roztapiam masło z cukrem i cynamonem. Gdy całość się połączy, odstawiam na parę minut do przestudzenia i dodaję łyżkę mąki, energicznie mieszam.
Na dnie piekarnika kładę naczynie z ciepłą wodą. Sernik piekę przez 65-70 minut w 180 stopniach. Studzę przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem.
Odstawiłam nabiał i jak na złość - wszędzie ukochane serniki :D W wersji cynamonowej jeszcze nie jadłam, ale wygląda obłędnie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż mi narobiłaś apetytu tym sernikiem! I teraz mam dylemat, bo miałam piec taki z jabłkami... Co robić...?
OdpowiedzUsuńJa właśnie wróciłam ze słonecznej, gorącej Hiszpanii, i przywitały mnie dwa dni nieustannego deszczu.
Mam depresję.
Głęboką.
zrób dwa :)
UsuńWygląda cudnie i zapewne super smakuje, na pewno bardzo jesiennie ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSmaki jesieni, ale ja je bardzo lubię nawet latem. Pyszne ciasto :) Zjadłabym kawałek do kawki, którą właśnie piję:)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńjeny, te zdjecia to jest katorga jak człowiek jest na diecie! aż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńwybacz:)
Usuńjak nie jem normalnie to chociaż oczami się najem :D
Usuńa co do jesieni tego roku to masz zupełną rację. to jest jakiś obłęd. i totalne nieporozumienie. dziękuję losowi chociaż za to, że na czas mojego urlopu trafiłam na temperatury powyżej 25 stopni i udało mi się złapać odrobinę słońca. a i tak jesień jakaś do tyłka. powinna być piękna, złota. a tu gówno i deszcz. i jak tu żyć? :(
Cynamonowe ciasta kojarzą mi się z grudniowymi Świętami. Oby zima dotarła jak najpóźniej! Z wielką ochotą zjadłabym Twojego serniczka. U mnie też zimnica, ale letnia odzież i obuwie jeszcze cierpliwie czekają:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJa ostatnio pozbyłam się lenistwa w kuchni to mogę Ci upiec te szwedzkie bułeczki cynamonowe ;D Nigdy nie jadłam podobnego sernika. Nawet nie mogę sobie wyobrazić jaki musi być pyszny <3
OdpowiedzUsuńkoniecznie spróbuj:)
UsuńSernika cynamonowego nigdy nie jadłam.
OdpowiedzUsuńWydaje się wspaniały!
Uwielbiam takie słodkości.
To naprawdę hit na jesień.
Pozdrawiam :)
;)
UsuńSerniki już mi się przejadły :P
OdpowiedzUsuńi tak bywa;)
UsuńOjj aż tak źle z pogodą było? ja do Polski przyjechałam dopiero w czerwcu pod koniec i faktycznie dziwiliśmy się, że wieczorami długie nogawki i bluzy trzeba było zakładać ale trafiło nam się w świętokrzyskiem sporo upalnych dni na szczęście i dało się odczuć prawdziwe stare dobre lato. ja w każdym razie już i tak szykuję świeczki na długie jesienne wieczory. Zrobiłaś m tym sernikiem smaka na cynamon- sera nie jem ale takie drożdzowe bułeczki cynamonowe na jesienne wieczory- poezja:)
OdpowiedzUsuńOjj aż tak źle z pogodą było? ja do Polski przyjechałam dopiero w czerwcu pod koniec i faktycznie dziwiliśmy się, że wieczorami długie nogawki i bluzy trzeba było zakładać ale trafiło nam się w świętokrzyskiem sporo upalnych dni na szczęście i dało się odczuć prawdziwe stare dobre lato. ja w każdym razie już i tak szykuję świeczki na długie jesienne wieczory. Zrobiłaś m tym sernikiem smaka na cynamon- sera nie jem ale takie drożdzowe bułeczki cynamonowe na jesienne wieczory- poezja:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJej, ale musi być pyszne. Pychota!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMy zawsze witamy jesień dyniowym sernikiem ale takim też chętnie byśmy go przywitały :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAkurat od wczoraj mam ochote na serial.:D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJuż nic nie chcę mówić na temat tegorocznego września... Cieszę się każdym słonecznym dniem, ale naprawdę skąpo ich. oj skąpo.
OdpowiedzUsuńna szczęście dziś nawet ładnie :)
Usuńmusi być pyszny:D
OdpowiedzUsuńjest:)
Usuńomom:D
Usuńno niestety
OdpowiedzUsuńmalo lata mielismy tego lata
ja juz zaczelam sie ubierac na cebulke i powoli zastanawiam sie nad rekawiczkami
jestem strasznym zmarzlakiem
pysznie wyglada to ciacho
oby jednak trochę złotej jesieni się pojawiło! :)
UsuńJa tam w sumie lubię nawet deszcz
UsuńByle tylko śniegu nie było bo zimy nie znosze
Zarówno sernik, jak i cynamon lubię! :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo lubię sernik, taki cynamonowy rzeczywiście kojarzy się z jesienią :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTeż już piekę z cynamonem☺
OdpowiedzUsuń;)
UsuńKardigan - muszę sobie kupić :)
OdpowiedzUsuńA serniczek? Takiego nigdy nie jadłam :)
polecam:)
UsuńPo prostu cudowny, z chęcią bym zjadła duży kawałek :-)
OdpowiedzUsuń;0
UsuńO mniam, pyszny jesienny sernik :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMega serniczek - uwielbiam różnego rodzaju serniki :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCynamon zawsze kojarzy mi się z jesienią :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO kurczę, ostatnio mam wielką ochotę na sernika, a u Ciebie taki pyszny <3 I to w jesiennych, cynamonowych smakach, które też już za mną chodzą :D
OdpowiedzUsuń;0
Usuńzawsze chciałam spróbować sernika z cynamonem
OdpowiedzUsuńwpadaj do mnie:)
UsuńCynamonowe smaki zdecydowanie oznaczają jesień
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMmmm... jak on musi cudownie smakować :) I jak musi świetnie pachnieć podczas pieczenia :)
OdpowiedzUsuńnie lubię jesieni, takie słodkości pomagają mi przetrwać ten okres :)
OdpowiedzUsuńPowoli przechodzę w jesienno-zimowy tryb, więc i na Twój sernik chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuń