Ten moment gdy o 4.30 budzi ciebie zmywarka, donośnie ogłaszając, że umyła już wszystkie naczynia. Ciemno, cicho. Najpierw się złościsz. A potem powoli sięgasz po książkę, włączasz radio, planujesz dzień. Jest bardzo leniwie. Prawie jak w sobotni poranek. Dobrze, że uświadamiasz sobie, że to jednak piątek. Zbierasz swoje kości i szykujesz do pracy. Mając zapas czasu możesz przygotować sobie coś pysznego na śniadanie. Uśmiechało się do mnie pudełeczko malin. Aha, czyli na śniadaniu pojawią się maliny. Kasza manna, owsianka, jogurt? Nie, chciałam zjeść omlet. Nie jadłam go już tak dawno! Wymyśliłam więc sobie omlet cesarski z malinami i cynamonem. Bardzo prosty sposób by błyskawicznie dodać sobie porannej porcji smacznej energii. Takim omletem miło będzie zacząć weekend. Szczególnie posmakuje dzieciom. Tym małym, ale i tym troszkę większym. Prognozy pogody były fatalne, ale szczerze udało się wyrwać parę słonecznych chwil. Nawet mimo nawału pracy. Ciekawe jaki będzie weekend? Planów mam sporo, mam nadzieję, że choć połowę uda mi się zrealizować. Wtedy będę w pełni zadowolona.
Rozgrzewam masło, wylewam masę na omlet, smażę aż masa zetnie się z jednej strony, kroję na kawałki, posypuję cukrem i smażę aż całość będzie rumiana. Podaję z malinami.
Składniki:
2 jajka
4 łyżki mleka
2 łyżki mąki orkiszowej
Szczypta cynamonu
Dwie garście malin
Masło klarowane
Łyżeczka cukru kokosowego
Odrobina soli
Oddzielam białka od żółtek. Białka ubijam z solą. Delikatnie do żółtek dodaję mleko i mąkę, mieszam trzepaczką do uzyskania idealnie gładkiej konsystencji,na koniec dodaję białka i łączę delikatnie całość. . Dodaję cynamon. Połowę porcji malin rozgniatam, dodaję do masy jajecznej.Rozgrzewam masło, wylewam masę na omlet, smażę aż masa zetnie się z jednej strony, kroję na kawałki, posypuję cukrem i smażę aż całość będzie rumiana. Podaję z malinami.
ale pychotka! uwielbiam maliny, wiec taki omlet to bedzie idealne rozpoczęcie jutrzejszego dnia! :D dzięki
OdpowiedzUsuńno i udanego weekendu :D
http://czynnikipierwsze.com/
dziękuję :)
UsuńNiebo w gębie!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPyszny omlet. Przypomniałaś mi, że dawno nie jadłam omletów :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDawno go nie jadłam... nie pamiętam jak smakuje, ale kiedyś robiłam właśnie takiego z malinami ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńGenialne śniadanie jak dla mnie!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOmlety na słodko są przepyszne.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc lubię malinkowe dodatki, więc bardzo mnie zainteresował przepis.
Super.
Pozdrowionka serdeczne :)
;)
UsuńNie wiedziałam, że istnieje taka forma podania omleta :) Mniam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż bym zjadła ☺
OdpowiedzUsuń;)
Usuńo! już widzę moje niedzielne śniadanie! :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWygląda bardzo apetycznie! <3
OdpowiedzUsuńmój blog
;)
Usuńale pyszności
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOmlet na słodko to dla nie nowość:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCesarski jadłam tylko z jabłkiem i jabłko jakoś bardziej mi do omleta pasuje, a maliny wolałabym oddzielnie :)
OdpowiedzUsuńmożna i tak:)
UsuńWygląda niezwykle smakowicie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa dziś jadłam omlet, ale akurat na wytrawno ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńomom:D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTakim jedzonkiem to ja nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuń;0
Usuńnie przepadam za omletami na slodko
OdpowiedzUsuńOmlet z malinami i cukrem kokosowym to bez wątpienia cudne śniadanko :D
OdpowiedzUsuń