Jesienne wieczory bez dobrej książki i filiżanki herbaty się nie liczą. Zdecydowanie się nie liczą. Na spokojny, piątkowy wieczór, polecam wspaniałe ciasteczka. Obłędnie czekoladowe biscotti, z masą zdrowych dodatków. Ciasteczka niestety uzależniają. Sprawdziłam i na sobie, i na reszcie rodziny. Koniecznie trzeba pomoczyć je w herbacie, albo w kawie. Świetnie sprawdzi się też kakao. Inspirację znalazłam u Marty Stewart. Nie miałam jednak pistacji, miałam za to nadmiar bakalii, różnych bakalii, które wpakowałam do ciasta. Jest tutaj i żurawina i orzeszki piniowe, i sezam i pestki słonecznika. Jest też dużo gorzkiej czekolady. I masa pysznego smaku. Taka słodycz z mniejszą liczbą wyrzutów sumienia. Ja je po prostu pokochałam!
Ostatni tydzień, choć męczący, był bardzo przyjemny. Szczególnie mam na myśli pogodę. Co prawda ranki są zimne i bardzo rześkie, ale w ciągu dnia rozpieszcza mnie słoneczna pogoda. Liczę, że w weekend także pokaże na co je stać i zostanie na te wolne chwile. Bo mam pewne plany i słońce jest mi niezbędne do ich realizacji :)
Namaczam żurawinę we wrzątku, odcedzam.
Masło siekam razem z cukrem , dodaję mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia,kakao, oraz jajka. Na koniec dosypuję wszystkie bakalie, oraz posiekaną gorzką czekoladę. Zagniatam szybko ciasto - gdy jest za twarde dodaję wody, gdy za rzadkie, troszkę mąki.
Z ciasta formuje bochenek na długość blaszki do pieczenia. Posypuję grubym cukrem. Piekę ciasto przez 15-20 minut w 180 stopniach. Zostawiam do wystudzenia.
Następnie bochenek kroję na kromki, układam je na blaszce i piekę 15 minut w 180 stopniach.
Moje rady:
Do ciasteczek możecie dodać ulubione bakalie.
Ciasto należy kroić na kromeczki dopiero jak "bochenek" całkiem wystygnie. Ja nie czekałam, i jak widać trochę mi się pokruszyło :)
Ostatni tydzień, choć męczący, był bardzo przyjemny. Szczególnie mam na myśli pogodę. Co prawda ranki są zimne i bardzo rześkie, ale w ciągu dnia rozpieszcza mnie słoneczna pogoda. Liczę, że w weekend także pokaże na co je stać i zostanie na te wolne chwile. Bo mam pewne plany i słońce jest mi niezbędne do ich realizacji :)
Składniki:
2 duże jajka
80 gramów masła
150 gramów mąki krupczatki
150 gramów mąki orkiszowej
3 łyżki cukru
Czubata łyżka gorzkiego kakao
50 gramów posiekanej gorzkiej czekolady
2 łyżki sezamu
2 łyżki posiekanych orzeszków piniowych
Garść pestek słonecznika
2 garście suszonej żurawiny
Pół łyżeczki proszku do pieczenia
Gruby cukier do wypieków - 2 łyżki
Namaczam żurawinę we wrzątku, odcedzam.
Masło siekam razem z cukrem , dodaję mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia,kakao, oraz jajka. Na koniec dosypuję wszystkie bakalie, oraz posiekaną gorzką czekoladę. Zagniatam szybko ciasto - gdy jest za twarde dodaję wody, gdy za rzadkie, troszkę mąki.
Z ciasta formuje bochenek na długość blaszki do pieczenia. Posypuję grubym cukrem. Piekę ciasto przez 15-20 minut w 180 stopniach. Zostawiam do wystudzenia.
Następnie bochenek kroję na kromki, układam je na blaszce i piekę 15 minut w 180 stopniach.
Do ciasteczek możecie dodać ulubione bakalie.
Ciasto należy kroić na kromeczki dopiero jak "bochenek" całkiem wystygnie. Ja nie czekałam, i jak widać trochę mi się pokruszyło :)
Nigdy nie jadłam ale fajne takie "sucharki" xD
OdpowiedzUsuńsą bardzo fajne :)
UsuńWspaniale wyglądają :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNo i będę musiała je upiec!
OdpowiedzUsuńpolecam ;)
UsuńNigdy nie robiłam biscotti, ale jadłam to, które przygotowała koleżanka - jest pyszne i uzależniające, zwłaszcza dla osób, które lubią chrupać (jak ja) :) Podoba mi się takie bogactwo bakalii i dodatek czekolady.
OdpowiedzUsuńspróbuj, są naprawdę proste do upieczenia :)
UsuńUwielbiam biscotti :) Tak dawno ich już nie jadłam, będę musiała wkrótce sobie je upiec :D
OdpowiedzUsuńkoniecznie :)
UsuńUwielbiam te sucharki :-) planuje ponownie upiec zapas w weekend :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie jadłam nigdy takich ciasteczek :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jesienny wieczór bez książki i herbaty to nie jesienny wieczór :D A jeszcze jak ma się przygryźć czymś MNIAM to już w ogóle! ^^
Wygląda pysznie, ale raczej zamieniłabym na mleczną czekoladę ;)
Oby pogoda dopisywała!
można użyć mlecznej, czy deserowej, bez różnicy dla smaku :)
UsuńPyszności :) Zjadłabym z wielką przyjemnością :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWygląda przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńApetyczne :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOch, jak one pysznie się zapowiadają. Od razu zamarzył mi się taki wieczór pod kocem z gorącą herbatą i blaskiem świec :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńdo kawki pycha;D
OdpowiedzUsuń;)
Usuńniedzielnie:)
UsuńPochrupałabym☺
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWyglądają pysznie, nie pamiętam kiedy jadłam :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwielbiam! Pyszny przepis! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńwarto spróbować:)
UsuńWyglądają przepysznie - chrupiąco i odżywczo :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNawet na zdjęciu wyglądają cudnie ♥
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńNie jadłam jeszcze takich, ale zapowiadają się przepysznie <3
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńKiedyś je robiłyśmy i wyszły przepyszne ale teraz Angelika za bardzo obawia się o swoje zęby, bo ma bardzo słabiutkie i nie robi nic co wymaga chrupania przednimi zębami xD
OdpowiedzUsuńpolecam namoczyć solidnie w herbatce:)
UsuńKoniecznie musze zrobić ;) wyglądają super ;)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
UsuńTak samo słodkie zapamiętałam włoskie Biscotti. Przypomniałaś mi, ze miałam książkę wypożyczyć...
OdpowiedzUsuńwidzisz jaka pomocna jestem:)
UsuńAle cudne, zazdroszczę tych pyszności ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPo prostu ten przesmak jest moim faworytem.
OdpowiedzUsuńNie znam lepszych smaków i takiego pięknego wyglądu.
Uwielbiam.
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
;)
UsuńBardzo lubię te ciasteczka, a domowe smakują na pewno pysznie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTak, własne to własne, a ponieważ ja nie zrobiłam nic na niedzielę, obiegłam do cukierni na czekoladowe ciasto;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWyglądają fantastycznie! I podejrzewam, że rzeczywiście do jesiennej herbatki - jak znalazł :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOj muszę w końcu zrobić, bo się już zabieram i zabieram :-)
OdpowiedzUsuńWow, na pewno spróbuję takie zrobić.
OdpowiedzUsuńo tak, jesienny wieczór z książką i herbatą w towarzystwie takich biscotti musi być idealny :)
OdpowiedzUsuń