Jak poprawi się pogoda, to popsuje się co innego. Czyli jak zrobiło się cieplej - tak, tak, od paru dni codziennie chodzę w sukienkach. Moje letnie sukienki są w końcu bardzo, bardzo spragnione słonecznego światła i mają serdecznie dość ciemnej szafy. Więc kiedy pogodowo jest całkiem ok, to atakuje mnie alergia. Na Wybrzeżu jest teraz wyjątkowo silne stężenie pyłków pokrzywy oraz grzyba o dość wdzięcznej nazwie Cladosporium. W każdym razie kicham na potęgę, a z oczy ciekną łzy. Rano zyskuję przynajmniej 5 minut bo nie muszę się malować. Branie leków na alergie ma pewne plusy - znikają przykre objawy, ale pojawiają się inne, czyli ogromna senność, zmęczenie i bóle głowy. Niestety nowe leki, nie mające skutków ubocznych na mnie w ogóle nie działają. W sensie nie niszczą alergii i nie powodują skutków ubocznych. Z racji tych skutków ubocznych biorę je na wieczór, co sprawia, że lek działa mniej więcej do 11-12 w dzień, a potem wszystko wraca do normy. Ale za to rewelacyjnie śpię w nocy. Niestety, za dnia alergia znów się rozkręca. Lepiej jeżeli nocą pada deszcz, gorzej jak nie pada w nocy, wtedy pyłków jest dużo za dużo, i idąc do pracy dopada mnie armia niewidocznego wroga. Idealnie byłoby gdy letni deszcz padał około 5-6 rano i zmyło większość pyłków. Ale jak na złość, pada na wieczór. No, ale dosyć narzekania. czas na jedzenie. Dziś proponuję bardzo prostą pastę twarożkową z tuńczykiem. Trochę przypraw, parę składników i pasta gotowa. Do pieczywa idealna, sprawdzi się na śniadanie, ale i na kolację.
Przepis dodaję do akcji Błyskawiczne Piątki.
Twaróg rozgniatam, dodaję tuńczyka, dokładnie łączę składniki.
Siekam koperek i szczypiorek, warzywa kroję w kostkę, dodaję do pasty, doprawiam. Przed podaniem warto schłodzić przez kwadrans w lodówce.
Przepis dodaję do akcji Błyskawiczne Piątki.
- Składniki:
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
- 200 gramów twarogu
- 2 garście szczypiorku
- 2 garście koperku
- kilka rzodkiewek
- Pół ogórka małosolnego
- Sól ziołowa
- 1 ząbek czosnku
- Pieprz
- Szczypta ostrej papryki
Twaróg rozgniatam, dodaję tuńczyka, dokładnie łączę składniki.
Siekam koperek i szczypiorek, warzywa kroję w kostkę, dodaję do pasty, doprawiam. Przed podaniem warto schłodzić przez kwadrans w lodówce.
latem zawsze męczy mnie kichanie i oczy. Ale cóż, przeżyć trzeba ;)
OdpowiedzUsuńPychotka ☺
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPasta bardzo apetycznie wygląda, a alergii współczuję.
OdpowiedzUsuńWymęczy Cię na maksa - jak nie kichanie to po lekach senność :(
ja się wtedy śmieje, że zaczynam być uczulona na leki na alergię....
Usuń:D Dobre :D
UsuńMoje sukienki też się doczekały, bo przez kilka dni nosiłam spodnie...Alergia to i moja codzienność...
OdpowiedzUsuńA pasta idealna na śniadanie!
:)
Usuńmyślę że to jest bardzo dobre:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:D
UsuńCiekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNo popatrz jak żeśmy się zgrały! Jadłam bardzo podobną pastę dziś na śniadanie: tuńczyk, twaróg, jogurt, koperek i ogórek kiszony. Coś wisiało najwyraźniej w powietrzu:P Dzięki za wspólny, Błyskawiczny Piątek!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo lubię takie pasty na kanapki :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwielbiam tuńczyka :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTwaróg zawsze jadam w wersji słodkiej i nie wiem, czy kiedykolwiek zrobię z niego taką pastą :)
OdpowiedzUsuńA co do alergii to bardzo się cieszę, że mnie ona nie dotyczy, ale z tego co obserwuję, w każdej chwili może się to zmienić, bo u coraz większej liczby dorosłych się zaczynają objawy ;/ W centrum, poza Cladosporium jest też spore natężenie Alternarii, wszystko przez te deszcze, które są akurat korzystne w przypadku pyłków pokrzywy i traw, których także w centrum jest wysokie stężenie, eh ;/
Dużo zdrowia Ci życzę :)
Mojej babci alergia wyszła na 75 urodziny. Mój tata po 50 zaczął chorować. A ja mam tak od urodzenia. Różnie z tym bywa niestety :(
Usuńalergia niemiła sprawa...ech...
OdpowiedzUsuńsałatka super, w tym wydaniu jeszcze nie jadłam
;)
UsuńFajna odmiana pasty twarożkowej. Wypróbuję:_
OdpowiedzUsuń;)
Usuńpyszności
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwielbiam różnego rodzaju pasty kanapkowe :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSkoro tuńczyk to nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńWspółczuję problemów z alergią.
Współczuję alergii :( Pamiętam jak kiedyś miałam jej silne objawy - oczy łzawią, zatkany nos (do tego stopnia, że nie ma czym oddychać).Człowiek chciałby się przespać a nie da - nic nie da się zrobić :( Współczuję i mam nadzieje, że te objawy będą zanikać. Trzymaj się <3 :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, chociaż ja mam akurat całoroczną, ale faktycznie latem i wiosną jest najgorzej.
Usuńbardzo ciekawy przepis na pastę, muszę wypróbować :) a alergia to przykra sprawa ;(
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com
;)
UsuńWspółczujemy takiej alergii :( Nasza siostra na przykład puchnie kiedy zje banany lub fistaszki i wyjdzie na słońce.... tylko jej już na to żadne tabletki nie działają :(
OdpowiedzUsuńPasta świetna, lubimy taką bardzo i z ogóreczkiem musi smakować najlepiej :)
alergię na słońce mam, na szczęście tylko objawia się wysypką
UsuńZnam ją w nieco innej wersji.
OdpowiedzUsuńJest po prostu genialna.
Ach, zdecydowanie moje gusta. Chcę dziś taką zjeść! :)
Pozdrawiam ciepło :)
Twarożek plus ryba to mega smaczne połączenie. Lubię takie ekspresowe pasty :)
OdpowiedzUsuń