Z tym określeniem "letnia" to tak trochę na wyrost. Wystarczy popatrzeć na naszą nadmorską aurę i można rzec - jesienna. Ale ta zupa mimo niesprzyjającej pogody jest prawdziwie letnia i delikatna. Bogata w warzywa, zdrowa, ale jednak sycąca. Bardzo ją lubię. A wielką fanką zup nie jestem przecież. W każdym razie tę zupę szykuję z wielką chęcią. Ostatnie dni były niespodziewanie bardzo zupowe. Bo jak zimno, wieje i leje, to człowiek jakoś tak tęskni do miseczki ciepłej zupy, która koi nerwy i cóż, wymęczoną duszę. Tak mi się marzył spacerowy weekend. Nie musiało być wcale jakoś szczególnie upalnie, wystarczyłoby żeby po prostu nie padało. Ale niestety, okazało się, że moje życzenia są zbyt wydumane. Mimo to postanowiłam być odważną i wyjść na ulewne deszcze. W zasadzie pokonać trasę -drzwi-auto. To był bardzo teatralny weekend. W sobotę obejrzałam Raj dla opornych, czyli spektakl w reżyserii Krystyny Jandy ze wspaniałą Dorotą Kolak. Śmieszny, choć gorzki. Wspaniali aktorzy, i gdy nie deszcz byłoby super. Tak, bo chociaż spektakl odbywał się pod dachem, to jednak był po pokaz plenerowy. I o ile nad głową było w miarę sucho, to z boku deszcz zacinał. Ale dla fana, jak wiadomo nie ma rzeczy niemożliwych. W niedzielę zaś kolejny raz odwiedziłam nasz piękny Teatr Szekspirowski gdzie wystawiono nowość - Zakochanego Szekspira. Co prawda w tym teatrze również dach jest otwierany, ale z racji pogody nikt nie ryzykował otwierania dachu i zalania sceny. Jak więc widać nawet kiedy pada w Gdańsku jest co robić i nie trzeba się nudzić. A po artystycznych wrażeniach można zjeść porcję zupy i poczuć się jak w ósmym niebie.
Zupa z łatwością utrzyma ciepło, dzięki elektrycznemu kociołkowi, który sprawdzi się na przyjęciu.
Zaczynam od przygotowania bulionu. Można przygotować go na warzywach- w tym wypadku podsmażyć na maśle albo oleju cebulę i marchewkę, zalać wodą. Ja przygotowałam wersję na dwóch skrzydełkach z kurczaka i szyi z indyka i cebuli.Gotuję około 30 minut.
Wszystkie warzywa dokładnie myję. Do bulionu dodaję pokrojone w drobną kostkę marchewkę, seler i pietruszkę - gotuję 10 minut.
W międzyczasie kalafior dzielę na różyczki- dość drobne. Łuskam groszek, kalarepę kroję w kostkę. Do zupy dodaję kalafior i kalarepkę, gotuję kolejne 10 minut, dodaję listek laurowy i ziele. Na końcu gotowania - gdy kalafior zmięknie, dodaję groszek, masło, doprawiam solą i pieprzem, gotuję około 5 minut. Zupę podaję z dużą ilością koperku.
Zupa z łatwością utrzyma ciepło, dzięki elektrycznemu kociołkowi, który sprawdzi się na przyjęciu.
Składniki:
1 mały kalafior
2 małe kalarepki
2 marchewki
1 mała pietruszka
30 dg groszku zielonego
1 duża cebula
2 małe kartofle
kawałek selera
2 litry bulionu
2 ziela angielskie
1 duży listek laurowy
Sól
Pieprz
Koperek
Łyżka masła
Zaczynam od przygotowania bulionu. Można przygotować go na warzywach- w tym wypadku podsmażyć na maśle albo oleju cebulę i marchewkę, zalać wodą. Ja przygotowałam wersję na dwóch skrzydełkach z kurczaka i szyi z indyka i cebuli.Gotuję około 30 minut.
Wszystkie warzywa dokładnie myję. Do bulionu dodaję pokrojone w drobną kostkę marchewkę, seler i pietruszkę - gotuję 10 minut.
W międzyczasie kalafior dzielę na różyczki- dość drobne. Łuskam groszek, kalarepę kroję w kostkę. Do zupy dodaję kalafior i kalarepkę, gotuję kolejne 10 minut, dodaję listek laurowy i ziele. Na końcu gotowania - gdy kalafior zmięknie, dodaję groszek, masło, doprawiam solą i pieprzem, gotuję około 5 minut. Zupę podaję z dużą ilością koperku.
Świetny pomysł! :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOdkąd pamiętam od zawsze bardzo lubię zupy. Jarzynowa z kalafiorem i kalarepką - pycha:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak zawsze, rewelacja! :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnajlepsza :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńtakie zupki uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńThis soup looks delicious :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAle musiała być pyszna - można się taką pocieszyć w to jesienne lato :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie potrafi pocieszyć ;)
UsuńJa fanką zup akurat jestem i bardzo chętnie bym miseczkę zjadła :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZupa jest idealna! Zjadłabym miseczkę takiej :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNa taką zupkę miałabym ochotę :) Pyszna :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńIle warzyw!!! Takie są najlepsze :D
OdpowiedzUsuńim więcej tym lepiej:)
UsuńTakie zupki w lecie smakują najlepiej :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwielbiam zupy jarzynowe z młodych warzyw :) Smakują wtedy najlepiej!
OdpowiedzUsuń;)
Usuńsoup sounds delicious !
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPyszna i kolorowa zupka :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńOj tak, pogoda się zbuntowała więc zupka jak znalazł - zawsze umili chłodne lipcowe popołudnie :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie umila smutne popołudnie ;)
Usuńmoja ukochana forma zupna;D
OdpowiedzUsuń;)
Usuńcmok;)
Usuńzrobię taką zupkę dziś:)
UsuńZupa w takim wydaniu akurat na lato :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDzisiaj właśnie robiłam zupę jarzynową dla męża :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTakie zupki to ja bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRzeczywiście nasz nadmorski klimat jest raczej jesienny niż letni. Ale na nudę nie ma co narzekać, każdego dnia można coś robić mimo niesprzyjającej pogody :)
OdpowiedzUsuńZupka prezentuje się pysznie! Ostatnio, co raz bardziej nie lubię zup (podobnie jak Ty). Może to przez to pływające mięso w nich, eh. Ale jarzynową to ja lubię :D
:)
UsuńNigdy nie jadłam kalarepy, a ostatnio widziałąm gdzieś w sklepie, muszę kupić i zrobić podobną zupę jak Ty :)
OdpowiedzUsuńkalarepka jest pyszna, delikatna, bardzo ją lubię:)
UsuńBardzo lubię takie zupki ☺
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnnie też aura istnie jesienna, ale słońce walczy i przebija się przez chmury więc może jeszcze w tym tygodniu pogoda zaskoczy.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie, muszę się kiedyś przekonać do zup.
ponoć jutro ma być lepiej. Dziś szaro i zimno(
UsuńBardzo fajna zupa, myślę, że pasuje na każdą pogodę :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZa jarzynową nie przepadam, ale może w takiej letniej wersji dużo bardziej by mi smakowała :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwielbiam zupy, mogłabym je jeść bardzo często :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDzisiaj też robiłam letnią zupę z wieloma warzywami i dużą ilością kaszy. Twoja jest pyszna i bardzo na czasie :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZjadłabym z rozkoszą!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPyszna zupa :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńuwielbiam takie zupki, bardzo często robię a najczęściej używam mrożonych warzyw- wtedy zupka gotowa w 15 minut.
OdpowiedzUsuńale ja lubię troszkę treściwsze zupki i jako że najczęściej nie gotuję na mięsie to dodaję obowiązkowo kaszę jęczmienną i mam warzywny krupniczek:)
u nas w świętokrzyskiem pogoda trochę łaskawsza- nie leje tak dużo i czasem nawet ciepło się robi hehe:)
ja mam 2 danie zawsze, więc zupy są lekkie :)
UsuńPyszna zupa tylko ja bym usunęła kalarepkę bo nie przepadam za nią ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPyszna i lekka zupa:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dużo koloru w zupach :) Nie tylko zajada się wtedy ze smakiem, ale również delektuje wzrokiem :)
OdpowiedzUsuń