Pewnie też tak macie, że po Świętach dojadacie resztki, albo resztkami świeci Wasz portfel. Albo po prostu nie macie ochoty, sił i w ogóle po kuchennym maratonie, nie macie chęci wchodzić do kuchni, na dłużej niż na tyle ile wymaga zrobienie herbaty. Ja też po piątkowo-sobotnim natłoku kuchennych zajęć, nie chcę jakoś specjalnie spędzać czasu w kuchni. Wiadomo, obiad jednak jeść trzeba, po pracy człowiek zmęczony, głodny i dobry obiad by się przydał. Chciałam odpocząć od pieczystego, stąd też pomysł na jogurtowe kluseczki. Podobne do leniwych, ale w smaku zupełne inne. Delikatniejsze w konsystencji i bardziej wyraziste w smaku, nieco kwaskowate, lekko orzeźwiające. Jak dla mnie w punkt. Robią się szybciej niż zagotuje się woda. Znikają z talerza jeszcze szybciej. Mojej rodzinie bardzo smakowały. Śmiało nadają się zresztą nie tylko na obiad, można podać je na kolację, albo na śniadanie. Spełnią swoją rolę idealnie. Proste, szybkie i pożywne. Tak naprawdę można podać je z czymkolwiek nam przyjdzie do głowy. Owoce, konfitura, złote masełko, cebulka, skwarki, sos grzybowy. Słowem wszystko na co macie ochotę. Albo wszystko co akurat macie pod ręką. To bardzo uniwersalny przepis, w sam raz na dzień kuchennego lenistwa.
Do jogurtu dodaję ekstrakt waniliowy, mieszam trzepaczką, by pozbyć się grudek jogurtu. Oddzielam białko od żółtka, białko ubijam na pianę, żółtko łączę z jogurtem, dodaję delikatnie mąkę, mieszam bardzo dokładnie. Na samym końcu delikatnie dodaję pianę.
Gotuję wodę z odrobiną soli. Gdy zacznie wrzeć, łyżeczką formuję kluseczki i gotuję je minutę od wypłynięcia na powierzchnię.
Podaję z roztopionym masłem i cynamonem. Posypuję kawałkami truskawek.
Moje rady:
Te kluseczki wspaniale smakują po odsmażeniu. Wystarczy posypać je potem cukrem. Spróbujcie.
Składniki:
400 gramów jogurtu greckiego
1 duże jajko
4 łyżki mąki pszennej
Ekstrakt waniliowy
1 łyżka masła klarowanego
Szczypta cynamonu
Kilka truskawek
Do jogurtu dodaję ekstrakt waniliowy, mieszam trzepaczką, by pozbyć się grudek jogurtu. Oddzielam białko od żółtka, białko ubijam na pianę, żółtko łączę z jogurtem, dodaję delikatnie mąkę, mieszam bardzo dokładnie. Na samym końcu delikatnie dodaję pianę.
Gotuję wodę z odrobiną soli. Gdy zacznie wrzeć, łyżeczką formuję kluseczki i gotuję je minutę od wypłynięcia na powierzchnię.
Podaję z roztopionym masłem i cynamonem. Posypuję kawałkami truskawek.
Moje rady:
Te kluseczki wspaniale smakują po odsmażeniu. Wystarczy posypać je potem cukrem. Spróbujcie.
Zawsze po świętach mam ochotę na najprostsze potrawy ;-) :-) Twoją bardzo lubię :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDelikatniejsze niż leniwe? W takim razie muszę je zrobić :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńO takich kluseczkach jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMniam jakie pyszne kluseczki :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPodoba mi się ten przepis. Kluseczki błyskawiczne. We wtorek przygotuję dla wnuka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdzieciom na pewno posmakują :)
Usuńja i kluskowe rzeczy się nie lubimy;p
OdpowiedzUsuńkażdy na szczęście lubi co innego:)
Usuńna szczęście;p
Usuńsobotnio:)
Usuńciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńŚwietny pomysł na coś lekkiego i smacznego :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTakie leniwe z jogurtu - super!
OdpowiedzUsuńdokładnie:)
UsuńMniam..zjadłabym
OdpowiedzUsuń;0
UsuńTrochę jak te z serka homo, tak po zdjęciu mi się rzuciło w oczy, że moje z serka podobne >)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie obiady <3
bardzo podobne, z serka też robiłam, ale te są bardziej stałe w formie, i ten kwaskowaty smak bardzo mi pasuje do słodkich dodatków:)
UsuńWyglądają super :)
OdpowiedzUsuńResztki poswiąteczne ciągle wyjadam, a sernik to chyba do niedzieli wystarczy :D
u mnie dziś wszystkie ciasta zostały zjedzone, a było to wyzwanie bo mieliśmy dodatkowo 2 kilogramy domowego sękacza ;)
UsuńSuper! Świetny pomysł :) Na takie kluseczki to ja mam ochotę. Bardzo apetyczne. Uwielbiam takie smaki. Muszę zrobić niebawem, bo mnie skusiłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
polecam serdecznie, robią się błyskawicznie i są naprawdę smaczne:)
UsuńZapisujemy :D Ciekawe czy z inną mąką też wyjdzie np. migdałową :D
OdpowiedzUsuńpowinno wyjść. Ja bym dała dodatkowo owsianą, będzie mocniej trzymać ciasto na kluseczki i się nie rozpadną ;)
UsuńOk :D
UsuńKluseczki wyglądają smakowicie :) Mniam...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ truskawkami. Pyszności :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie jadłam jeszcze takich kluseczek :)
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńNigdy nie jadłam kluseczek z jogurtu - tylko takie z serka homogenizowanego, stricte leniwe lub lane :) Spróbuję!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPyszne i lekkie!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPysznie jak zawsze i moje ukochane truskawki :) Ja po świętach czuję ze przejdę na detox po prostu nadal pekam w szwach ;)
OdpowiedzUsuń;0
UsuńBardzo smakowite kluseczki :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTo poracja dla jednej osoby?
OdpowiedzUsuńna dwie spore porcje:)
UsuńUwielbiam takie słodkie pomysły na obiad :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJa w ogóle nie mam ochoty, ani chęci do dalszego życia.
OdpowiedzUsuńMusze zasięgnąć czegoś dobrego, lepszego niż ostatnio.
chęci mimo wszystko trzeba znaleźć.
Usuńnigdz nie jadam takich cudenek :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie szalone i ciekawe pomysły!
http://czynnikipierwsze.com/
polecam :)
UsuńOjej to musi być przepyszne , super pomysł :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńuwielbiam wszelkiej maści kluseczki! W takiej formie jeszcze nie jadłam - czas to zmienić :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBrzmi świetnie,chociaż nigdy czegoś takiego nie jadłam <3
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńU mnie resztek nie ma bo zaraz po Świętach tato kazał wszystko pomrozić aby się nie zepsuło... przez Święta to niewiele się z tego zjadło... Mówiłam, że nie ma sensu tyle kupowac, robić no ale.....co poradzić. Teraz rodzice przez najbliższy czas będą wyjadać gołąbki, bifgos, kotlety, udka, wędliny itd. Z drugiej strony chyba taki zapasik w zamrażarce przydałby się osobom, które późno wracaja z pracy - wyciągasz, odgrzewasz i masz gotowe ;) Z drugiej strony to ciężkie mięso a po Świetach chce się czegoś lekkiego... Takie kluseczki to bardzo dobry pomysł i szybki :)
OdpowiedzUsuńU mnie zostało niewiele, w zasadzie tylko kacze piersi,ale w ogóle nie zostały zrobione, i są w zamrażarce. A tak to wszystko poszło, chyba aż za szybko, patrząc na smutną minę mojego taty-tęsknił za żurkiem;)
UsuńMniam <3
OdpowiedzUsuńMój blog
:)
UsuńNa truskawki trzeba trochę poczekać,ale to już nie długo...
OdpowiedzUsuńte kupne są nawet, nawet. Ale wiadomo, kaszubskie najlepsze:)
UsuńPyszne te kluseczki :) Po świętach to zdecydowanie rządzą lekkie i proste potrawy ;)
OdpowiedzUsuń;0
Usuńmniaam zjadłabym takie kluseczki z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuń