Mój tata zapamiętał to ciasto ze swojego dzieciństwa. Robiła je babcia, zawsze na Wielkanoc i jego okolice. Od wielu, wielu lat, nikt go nie robił i nie jadł. Takie trochę zapomniane ciasto. Ale o żywej pamięci. Mój tata któryś już rok z rzędu marudził o nie i marudził. Postanowiłam więc przerwać jego męki. Zadzwoniłam do babci po przepis. Rozmowa zaczęła się nawet miło- wyłączając narzekania babcia na pogodę i paskudny deszcz. Padło następnie strategiczne pytanie- babciu, jak robiłaś to ciasto cygańskie? I zonk. Ściana ciszy. Babcia nie kojarzy ciasta. Tłumaczę, przypominam, sama zaczęłam wymieniać składniki, ale nic. Babcia albo nie kojarzy tego placka, albo uważa, że nie jestem jeszcze godna poznania tej receptury i celowo nie chce mi jej podać. Nie wiem jak więc traktować tę zmowę milczenia. Ale skoro obiecałam tacie cygański placek, to będzie.
Owszem, jakieś podstawy miałam. Mniej więcej wiedziałam jak taki placek powinien wyglądać i co mniej więcej powinno na nim się znaleźć. Ale to wszystko. Postanowiłam więc zrobić cygański placek tak trochę po mojemu. I wyszedł naprawdę pyszny. Najciekawsze było to, że babcia zjadła kawałeczek i orzekła- no przecież to mój placek. Nie, mój był dużo gorszy, twój jest lepszy. Czy może być lepsza recenzja?
Prosty, pełen bakalii, smakowity, bardzo kruchy, długo trzymający świeżość i idealny smak. Wspaniale pasuje do gorzkiej kawy i herbaty. Umilcie sobie tą kiepską pogodę i upieczcie takich placek. Poprawa humoru zdecydowanie gwarantowana. A jak do tego doda się spontaniczne zakupy, i spacer w deszczu? Pełnia szczęścia.
Z podanych składników szybko zagniatam kruche ciasto. Chłodzę je w lodówce minimum pół godziny.
Wszystkie bakalie zalewam wrzątkiem, zostawiam na pół godziny, odcedzam. Morele, figi i migdały siekam na mniejsze kawałki. Białko oddzielam od żółtek. Ubijam sztywną pianę z białek, żółtka ukręcam na jasny krem, dodaję bakalie, mieszam. Na końcu delikatnie łączę wszystko z pianą.
Ciasto wałkuję, staram się jak najmniej podsypywać mąką. Przekładam ciasto na formę do pieczenia ( polecam taką z odpinanym dnem) wysmarowaną masłem i posypaną bułką tartą, odcinam nadmiar, formuję wysoki brzeg, lekko nakłuwam ciasto. Posypuję odrobiną bułki tartej, wykładam nadzienie. Wkładam placek do piekarnika nagrzanego do 195 stopni i piekę około 30 minut.
Moje rady:
Z resztek ciasta można wykroić małe ciasteczka i udekorować nimi wierzch placka.
Owszem, jakieś podstawy miałam. Mniej więcej wiedziałam jak taki placek powinien wyglądać i co mniej więcej powinno na nim się znaleźć. Ale to wszystko. Postanowiłam więc zrobić cygański placek tak trochę po mojemu. I wyszedł naprawdę pyszny. Najciekawsze było to, że babcia zjadła kawałeczek i orzekła- no przecież to mój placek. Nie, mój był dużo gorszy, twój jest lepszy. Czy może być lepsza recenzja?
Prosty, pełen bakalii, smakowity, bardzo kruchy, długo trzymający świeżość i idealny smak. Wspaniale pasuje do gorzkiej kawy i herbaty. Umilcie sobie tą kiepską pogodę i upieczcie takich placek. Poprawa humoru zdecydowanie gwarantowana. A jak do tego doda się spontaniczne zakupy, i spacer w deszczu? Pełnia szczęścia.
Składniki:
Ciasto:
1 duże jajko
125 gramów masła
350 gramów mąki krupczatki
2 łyżki cukru trzcinowego
Skórka z połowy cytryny
2 łyżki zimnej wody
Nadzienie:
1/3 szklanki rodzynek
1./3 szklanki żurawiny
3-4 suszone figi
1/3 szklanki suszonych moreli
Kilkanaście migdałów
2 małe jajka
Dodatkowo:
Masło i bułka tarta
Z podanych składników szybko zagniatam kruche ciasto. Chłodzę je w lodówce minimum pół godziny.
Wszystkie bakalie zalewam wrzątkiem, zostawiam na pół godziny, odcedzam. Morele, figi i migdały siekam na mniejsze kawałki. Białko oddzielam od żółtek. Ubijam sztywną pianę z białek, żółtka ukręcam na jasny krem, dodaję bakalie, mieszam. Na końcu delikatnie łączę wszystko z pianą.
Z resztek ciasta można wykroić małe ciasteczka i udekorować nimi wierzch placka.
Nadzienie brzmi i wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę jest pyszne:)
UsuńBardzo ciekawy przepis. Wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńpolecam serdecznie:)
UsuńBardzo dawno temu dość często piekłam placek cygański, ale było to na pewno ciasto biszkoptowe z dodatkiem bakalii i sporą ilością suchego maku. Gdzieś w kajecie mam zapisany ten przepis, ale zbyt dokładnie nie pamiętam. Był smaczny:)
OdpowiedzUsuńW mojej rodzinie to właśnie kruche ciasto, szukając przepisów trafiałam jednak na takie biszkoptowe placki z bakaliami. Czyli wspólne są tutaj bakalie :)
UsuńAle ciekawe :D Bakaliowe nadzienie kojarzy mi się nieco z mince pies, ale tam jest jeszcze dodatek alkoholu :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńHaha babcia pewnie Cię sprawdzała czy sobie poradzisz :D
OdpowiedzUsuńcałkiem możliwe ;)
UsuńCiasto wygląda bardzo apetycznie, fajny pomysł z tymi kwiatuszkami na wierzchu
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWygląda bardzo ciekawie i te bakalie...pycha :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńChyba każdy chciałby usłyszeć takie słowa od babci! :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńSmakowity i ciekawy przepis :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWygląda tak pysznie! Ale mi smaka narobiłaś :(
OdpowiedzUsuńha! i taki komplement od babci usłyszeć to dopiero...! Ja co prawda usłyszałam, że moje faszerowane cukinie są dużo smaczniejsze od tych które przyrządziła mama wg mojego przepisu, ale taki komplement też mnie podbudował! ♥
:)
Usuńmusi świetnie smakować :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCiekawe dlaczego tata zapamiętał, że cygański:)Mazurek dobry mógłby z niego być:)
OdpowiedzUsuńbo tak babcia go nazwała ;)
UsuńJakie świetne ciasto :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWygląda bardzo pysznie! Twój Tata musiał być przeszczęśliwy :)
OdpowiedzUsuńjest do tej pory zadowolony :)
Usuńale bym zjadła;D
OdpowiedzUsuń;)
Usuń:D
UsuńNie znam, ale wygląda pysznie ☺
OdpowiedzUsuń;)
UsuńGrunt, że wyszedł. :D Moja babcia upiekła ciasto drożdżowe, a jak by tego było mało, to na Wielkanoc Sernik! Aż wierzyć się nie chce. Kilka lat gadania się spełniło.
OdpowiedzUsuńmoja babcia to już 10 lat nic nie piecze.
UsuńMega bakaliowe ciacho, takie lubię -:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie znam takiego ciasta, ale lubię bakalie, więc na pewno smakuje pysznie :)
OdpowiedzUsuńwarto upiec:)
UsuńSkusiłabym się na kawałek takiego ciacha :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNadzienie to istna poezja!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWidzę, ze babcia tajemnicza :D
OdpowiedzUsuńPlacek cygański... nazwę kojarzę ale ciasta samego w sobie już nie :)
:)
UsuńWarto odświeżać stare przepisy... ja też mam kilka takich rarytasów babcinych, które niestety nie chcą wyjść tak dobre jak by się chciało...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo naprawdę wspaniała propozycja.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają takie smaki.
Placek smakować obłędnie.
Podany wspaniale i smakowicie. Nic, tylko jeść!
Pozdrowionka serdeczne! :)
Super wygląda! Musiał być pyszny :)
OdpowiedzUsuńNigdy takiego nie jadłam. Wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie ciasta :D
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
DaisyLine