O tym,że lubię, ba uwielbiam nawet wszelkie placki i placuszki wiedzą już chyba wszyscy. Szczególną sympatię pałam do blin. Od dziecka je uwielbiam, najbardziej ukochałam sobie wersję z duszonymi jabłkami. Co tydzień jadłam bliny z jabłkami w pewnej gdańskiej restauracji rosyjskiej. Jako, że moja rodzina ma wschodnie korzenie to bliny jakoś wyjątkowo mi smakują. Zarówno te w oryginalnej wersji gryczanej, jak i wersji mieszanej, czy też pszennej. Dziś proponuję kanapki z blin na śniadanie. Do tego te kanapeczki mają szczególne znaczenie w kontekście czwartkowego meczu-są biało czerwone, mogą więc dodać otuchy wszystkim zawiedzionym wynikiem. Ja te kanapeczki przygotowałam sobie na sobotnie śniadanie. Rano na rynku kupiłam truskawki, i spokojnie przygotowałam sobie weekendowe, nieco późniejsze niż zwykle śniadanie. Bliny robi się dość szybko, aczkolwiek ciasto przygotowałam przed wyjściem na rynek, tak by po powrocie móc przygotować przepyszne bliny. Kwaskowate placuszki idealnie połączyły się z wyjątkowo słodkimi kaszubskimi truskawkami i kremowym serkiem. Weekendowe śniadanie idealne w kolejnej odsłonie.
Podgrzewam mleko, chwilę studzę. Ciepłym mlekiem zalewam drożdże, dodaję 2 łyżki mąki pszennej i cukier, ucieram całość na pastę i zostawiam na kwadrans.
Roztapiam masło, łączę ze skórką cytrynową. Oddzielam białka od żółtek. Do drożdżowego zaczynu dodaję resztę mąki i mleka, mieszam. Dodaję żółtka i delikatnie łączę składniki. Ubijam białka na pianę, dodaję do ciasta i bardzo delikatnie łączę ją z ciastem.
Rozgrzewam masło klarowane, łyżką formuję okrągłe bliny-mają być cienkie, smażę dość szybko z dwóch stron.
Truskawki myję i kroję w plasterki. Bliny smaruję serkiem, przekładam truskawkami, składam po dwa w kanapeczkę. I gotowe.
Składniki:
1/3 kostki drożdży
3 łyżki mąki gryczanej
200 gramów szklanki mąki pszennej
2 jajka
1/2 szklanki mleka
2 łyżki masła
Łyżeczka cukru
Szczypta skórki z cytryny
Łyżka klarowanego masła
Dodatkowo:
Serek kremowy śmietankowy
Truskawki
Podgrzewam mleko, chwilę studzę. Ciepłym mlekiem zalewam drożdże, dodaję 2 łyżki mąki pszennej i cukier, ucieram całość na pastę i zostawiam na kwadrans.
Roztapiam masło, łączę ze skórką cytrynową. Oddzielam białka od żółtek. Do drożdżowego zaczynu dodaję resztę mąki i mleka, mieszam. Dodaję żółtka i delikatnie łączę składniki. Ubijam białka na pianę, dodaję do ciasta i bardzo delikatnie łączę ją z ciastem.
Rozgrzewam masło klarowane, łyżką formuję okrągłe bliny-mają być cienkie, smażę dość szybko z dwóch stron.
Truskawki myję i kroję w plasterki. Bliny smaruję serkiem, przekładam truskawkami, składam po dwa w kanapeczkę. I gotowe.
Świetne placuszki, ja też uwielbiam takie różnego rodzaju na śniadanie.
OdpowiedzUsuń:)
Usuńjakie smakowite <3
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKuchenne wariacje :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńsmaczne !
OdpowiedzUsuń;)
UsuńChyba nigdy nie jadłam prawdziwych blin, ale te Twoje placki wyglądają bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńspróbuj koniecznie:)
UsuńPlacuszki palce lizać! Zjadłabym z ogromną przyjemnością :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWygląda naprawdę smakowicie! :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńwyglądają obłędnie :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńświetny pomysł na placuszki :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCiekawy pomysł. Chętnie wypróbuję
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńWyglądają przepysznie! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
dziękuję:)
UsuńJest się czym zachwycać, wspaniałe śniadanie :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO jakie to dobre...o jaaa...o matko. Moja dieta idzie daleko ://
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBliny zazwyczaj jadam na słono, ale ten pomysł również bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak dla mnie śniadanie idealne :-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie śniadanie idealne :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńSuper, niestety ja w tym roku musze się obejść bez truskawek, bo karmie piersią a mała ma alergie:( Trudno za rok będą jeszcze pyszniejsze:)
OdpowiedzUsuńja tak miałam,ale o dziwo sama się odczuliłam ustalając limit truskawek i się go trzymam;)
UsuńChyba nigdy nie jadłam czegoś takiego...
OdpowiedzUsuńto spróbuj:)
UsuńTakie śniadania to ja mogę jeść :)) Super :))
OdpowiedzUsuń