Ostatni dzień swojego zwolnienia postanowiłam uczcić w bardzo apetyczny sposób. Tym sposobem był zapach drożdżowego ciasta o poranku. Czy może być coś wspanialszego niż poranna krzątanina w domu, który tak zachęcająco pachnie świeżo upieczonym ciastem? No właśnie, nie może. Jako, że mam dość zimowo-wiosenno-jesiennej aury, mam dość tych infekcji i czekam na letnie dni wymyśliłam sobie drożdżowe nadziane truskawkami i twarożkiem. Jak dobrze, że w zamrażarce mam zapas wspaniałych kaszubskich owoców. Nie zdążyłam porządnie wyrobić ciasta, a moją buzię wypełnił uśmiech od ucha do ucha. Wyobraźnia podsuwała wspomnienia majowo-czerwcowych dni,kiedy wszystkie stragany i kramiki kuszą czerwonymi Malenami i niskimi cenami przy okazji. Ten zapach, letnie owsianki z owocami,kruche ciasta wypełnione słodkimi truskawkami,i kubki pełne owoców z łychą jogurtu. Czar nieco prysł gdy wyjrzałam za okno i zobaczyłam ten paskudnie szary krajobraz. Ale to tylko zmobilizowało mnie by szybciej zabrać się za ugniatanie ciasta, ułożenie na nim owoców, przetrwanie 3 kwadransów i w piecu, i już. Kakao, kawałek,porządny kawałek ciasta i mam popołudnie jak marzenie.
Zaczynamy od przygotowania zaczynu. Drożdże rozcieram z łyżką cukru i 2 łyżkami mleka. Dodaję mąkę pszenną, zostawiam zaczyn na 15 minut w ciepłe miejsce.
Roztapiam masło,chwilę studzę, dolewam mleko.W dużej misce łączę mąkę z cukrem. Dodaję ekstrakt waniliowy, dolewam "mleczne masło". Na końcu dodaję jajka i zaczyn. Najpierw łączę ciasto łyżką, potem ugniatam ręcznie-trwa to około 15 minut. Przykrywam miskę z ciastem ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia-ciasto musi podwoić swoją objętość co trwa około godziny.
Po tym czasie dzielę ciasto na dwie części, każdą lekko wałkuję. Na środek łyżką wykładam serek, posypuję go truskawkami, i cukrem kokosowym. Zwijam rolady, przekładam je na blachę, wyłożoną papierem do pieczenia. Mleko mieszam z cukrem, i polewam wierzchy rolad.
Ciasto piekę przez 40 minut w 170 stopniach.
Składniki:
Ciasto:
1/3 opakowania świeżych drożdży
2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
2 łyżki mąki pszennej
200 ml mleka
100 gramów masła
2 jajka
1/3 szklanki cukru kokosowego
Ekstrakt waniliowy
Nadzienie:
500 gramów mrożonych truskawek
200 gramów twarożku śmietankowego
Łyżka cukru kokosowego
Dodatkowo:
2 łyżki mleka
Łyżka cukru kokosowego
Roztapiam masło,chwilę studzę, dolewam mleko.W dużej misce łączę mąkę z cukrem. Dodaję ekstrakt waniliowy, dolewam "mleczne masło". Na końcu dodaję jajka i zaczyn. Najpierw łączę ciasto łyżką, potem ugniatam ręcznie-trwa to około 15 minut. Przykrywam miskę z ciastem ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia-ciasto musi podwoić swoją objętość co trwa około godziny.
Ciasto piekę przez 40 minut w 170 stopniach.
Mniam też bym takie zjadła :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAle bym sobie takie zjadła. <3
OdpowiedzUsuń;)
Usuńo nie... ale sama bym zjadła drożdżowca.. <3 i to z takim smakiem.. :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPiękne i apetycznie różowe ciasto :) Nie rozmrażałaś truskawek? Ja to zawsze boję się, że mi ciasto podejdzie wodą.
OdpowiedzUsuńNie rozmrażałam właśnie, zapomniałam, i naprawdę ciasto ładnie się upiekło, a truskawki zostały jędrne:)
UsuńZapach i smak truskawek zawsze jest cudowny ;) mam na szczęście jeszcze spore zapasy mrożonek :D
OdpowiedzUsuńZapach i smak truskawek zawsze jest cudowny ;) mam na szczęście jeszcze spore zapasy mrożonek :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCóż za ogromna przyjemność kosztować truskawek o tej porze roku. Wspaniałe ciasto (:
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńAleż pyszne ;0
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńSkradnę Ci to popołudniowe marzenie;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńRano by mi się go nie chciało robić, ale z chęcią bym wszamała gdyby ktoś je dla mnie zrobił. :D
OdpowiedzUsuńKwintesencja-smaku.blogspot.com
;)
UsuńWspomnienie lata... Zjadłabym takiego truskawkowca :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńale pyszności.. aż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMoja ulubiona dróżdżówka
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona dróżdżówka
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJak nasza mama zrobi drożdżowe to nie ma zmiłuj, nie da się obok niego przejść obojętnie :D A takie nadziane to już w ogóle musi być genialne :D
OdpowiedzUsuńTeż nie umiem przejść obojętnie obok drożdżowego ciacha:)
Usuńniemalże czuję jego zapach, pyszności!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAle te truskawki robią wrażenie w tym cieście :))
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCiasto wygląda bardzo apetycznie, uwielbiam truskawki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAleż cudowne:)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńLubię zimę, ale tęsknie już za świeżymi, pysznymi, słodkimi truskawkami :))) Drożdżowe wspaniałe :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPyszności, aż ślinka cieknie.
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńCo za pychotka<3
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńApetyczne ciasto :) Ja natomiast dzisiaj piekłam ciastka z musli :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńChcę to zjeść! :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwielbiam takie ciasta! ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDobrze wypieczony placek drożdżowy potrafi zrobić furor na każdej imprezie. Uwielbiam go przełożonego masą jogurtową, wtedy wręcz odpływam.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMam ochotę na takie ciasto! Mniam :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńW sezonie na truskawki zrobie na pewno;) teraz mogłabym dać jagody - co myślisz? Nadadzą sie?
OdpowiedzUsuńOczywiście, będzie to prawie jagodzianka:)
Usuńza sprawą Twego opisu rozmarzyłam się i też poczułam smak truskawek;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMam jeszcze truskawki w zamrażalniku! Juz wiem co zrobię na weekend :)
OdpowiedzUsuń