Ostatnio mam wrażenie, że nie jem niczego innego poza jogurtami. Okropny antybiotyk-i w smaku, i działaniu,owszem usunął zapalenie oskrzeli jako część grypy, ale i niestety chwilowo popsuł żołądek. Porzuciłam więc ukochane zimowe owsianki i na śniadanie, drugie śniadanie i kolację zajadam się mlecznymi przysmakami. Jogurty dosłownie wysypują się z lodówki, a ja w celu urozmaicenia jogurtowej diety testuję nowe smaki-uwierzcie, nie dam rady jeść non stop naturalnych jogurtów, choć się staram. Niemniej jednak raz dziennie zajadam się owocowym smakołykiem jako deser, tudzież podwieczorek. Tym razem znalazłam w lodówce zestaw jogurtów z Piątnicy, jogurty typu greckiego z owocami. Ciekawe połączenie naturalnego smaku jogurtu z owocowym spodem-bardzo modne stały się ostatnio takie przysmaki. Kto chce może zjeść osobno, kto chce miesza. Ja wybieram rozwiązanie pośrednie. Część zjadam oddzielnie, potem wszystko mieszam. Może to i dziwne, ale mi najbardziej tak właśnie smakują takie cuda. No dobrze, mam przed sobą dwa jogurty, jeden o smaku truskawkowym,drugi to wiśniowa przyjemność. Od którego by tu zacząć? Wybieram truskawkę.
Cóż truskawki kocham,wariuję na ich punkcie,chociaż jestem uczulona na te sklepowe, swojskie z działki są super, po innych robię się wielką truskawką. Mimo to nie przeszkadza mi to w ich konsumpcji. Mam tylko nadzieję,że nie czyta tego moja pani alergolog. Ale do rzeczy, o ile kocham truskawki jak własną mamę, to jogurtów z truskawkami wprost nie znoszę. Zawsze wydają mi się sztuczne w smaku, bardzo chemiczne. No trudno,skoro już mam go w ręku to zjem. Najpierw mamy białą warstwę jogurtu, typu greckiego. Jogurt jest pyszny, lżejszy niż tradycyjny grecki,ale tak samo gęsty. Nie jest zbyt kwaśny, dla mnie w sam raz. Kremowy, bardzo aksamitny, i delikatny w smaku. Na dole mamy parę truskawek, w składzie nie znajdziemy sztucznych barwników, stąd też kolor nie urzeka, jest to kolor ugotowanej truskawki. W smaku owoce są lekko kwaskowate, ale minimalnie, na pewno nie jest to przesłodzona masa. W sumie naliczyłam 4 kawałki owoców,takich większych. Dałabym ich więcej, bo naprawdę bardzo pasują do warstwy jogurtowej.
Wersja truskawkowa bardzo mi smakowała,czas więc na wiśniową. Jak już pewnie wspominałam ze sto razy wiśnie lubię i to bardzo. W jogurtach zaś, hmm, sprawa ma się jak z truskawkami. Nie przepadam za tymi owocami w połączeniu z mlecznymi produktami. Ale skoro jest, to spróbujmy. Warstwa jogurtu jest dokładanie taka sama jak w wersji truskawkowej, powtórzę się więc-jest po prostu pysznie. Na dole mamy ukryte wiśnie.Intensywne w smaku, jak to wiśnie kwaskowate, ale i słodkie. Smakują prawdziwie letnio. Wraz z ostatnią łyżeczką odczułam szczery żal, że to koniec. Jedyny minusik, wiśni jako wiśni tam mało, bardziej przypominało to galaretkę, na upartego jedną wiśnię można by złożyć jak puzzle. Zadanie dla chętnych.
Skład jogurtów jest bardzo przyjemny, wybaczamy dodatek cukru i cieszymy naturalnymi smakami. Nie ma tu mleka w proszku, syropu g-f, a także sztucznych barwników czy aromatów. Jogurty nie zawierają tłuszczu, mają też wysoką zawartość białka.
Skład jogurtu z wiśniami:
mleko pasteryzowane, wsad wiśniowy 20% (cukier, wiśnie 8%, substancja zageszczająca: pektyny, skrobia, aromaty naturalne, koncentrat soku z czarnej marchwi), żywe kultury bakterii jogurtowych
Jeżeli o mnie chodzi, to mogłabym powiedzieć po spróbowaniu tych jogurtów-remis ze wskazaniem na wiśnię. Wrócę do niej na pewno.
Skład jogurtu z wiśniami:
mleko pasteryzowane, wsad wiśniowy 20% (cukier, wiśnie 8%, substancja zageszczająca: pektyny, skrobia, aromaty naturalne, koncentrat soku z czarnej marchwi), żywe kultury bakterii jogurtowych
Skład jogurtu z truskawkami:
mleko pasteryzowane, wsad truskawkowy 20% (cukier, truskawki 8%, aromaty naturalne, barwnik: betanina, ekstrakt z papryki, skrobia, substancja zagęszczająca: pektyny, koncentrat soku cytrynowego), żywe kultury bakterii jogurtowych
Jeżeli o mnie chodzi, to mogłabym powiedzieć po spróbowaniu tych jogurtów-remis ze wskazaniem na wiśnię. Wrócę do niej na pewno.
wieki nie kupowałam jogurtów owocowych. Odkąd robię domowy jogurt, spożywam go w różnych kombinacjach - z dżemem, cynamonem, z owocami lub bakaliami. Te z piątnicy widziałam, ale nie kupowałam z powodów jak wyżej:)
OdpowiedzUsuńJa bym chciała robić domowe jogurty,ale czasu starcza mi tylko na twaróg;)
UsuńDla mnie są one za słodkie i jak jem jakieś owocowe to zazwyczaj truskawkowe lub owoce leśne piątnicy, ale te z serii nie odtłuszczonej - wg mnie są mniej słodkie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie są one za słodkie i jak jem jakieś owocowe to zazwyczaj truskawkowe lub owoce leśne piątnicy, ale te z serii nie odtłuszczonej - wg mnie są mniej słodkie :)
OdpowiedzUsuńa to muszę spróbować tamtej serii;)
UsuńLubię je czasami zjeść :-) ale ogólnie wolę naturalne bez dodatków :-)
OdpowiedzUsuńteż takie wolę, ale teraz muszę sobie jakoś urozmaicać dietę:)
UsuńBardzo lubię, dzisiaj kupiłam wersję dla dzieci, bez syropu glukozowo-fruktozowego, barwników i innych dodatków, z prawdziwą wanilią. Brawo dla producenta
OdpowiedzUsuńTe dla dzieci trochę za małe jak na mój głód, ale wersja bananowa mnie kusi;)
Usuńmleko, jogurty- wszystko co ma naturalne bakterie, czy też kiszona kapusta- jeeedz! Ratuj żołądek :)
OdpowiedzUsuńkapusty to nie bardzo mogę jeść niestety, zostają mi jogurty:)
UsuńNawet nie wiesz jak chętnie zobaczyłam takie jogurty u siebie, okazało się jednak, że muszę zrezygnować z mleka.
OdpowiedzUsuńto przykre, ja bym z jogurtów nie mogła zrezygnować:(
UsuńZ Piątnicy to jagodowe są dla nas najlepsze :D Jagodowe mogłybyśmy jeść codziennie i by nam się nie znudził :D
OdpowiedzUsuńRaz tylko jadłam,muszę sobie przypomnieć ten smak;)
UsuńJa uwielbiam wszystko co od piątnicy. :-)
OdpowiedzUsuńteż ich lubię:)
UsuńBardzo lubię piątnicę,za ten prosty skład!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTego nie miałam okazji jeść, ostatnio jakoś w ogóle mało jem takich serków ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa jednak wolę jogurty naturalne i jeśli mam ochotę, to dodaję owoce, miód i co tam zechcę :)
OdpowiedzUsuńdo pracy wolę wziąć taki,bo samego naturalnego nie zjem-muszę coś dodać, a szafki z pysznościami nie lubię z sobą zabierać:)
UsuńBardzo lubię produkty z Piątnicy. Smaku tego jogurtu nie pamiętam. Staram się jak najczęściej przygotowywać jogurt sama i do takiego naturalnego dodawać różne dodatki (owoce, orzechy czy płatki).
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNigdzie ich nie widziałam, ale może będę musiała przy kolejnych zakupach uważniej się rozglądać.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńDla mnie są jakieś takie... konsystencja mi ich chyba nie podchodzi :)
OdpowiedzUsuń