Wszyscy biegną piec pączki,faworki i oponki. Ci bardziej zabiegani,bądź mniej wprawni w pieczeniu kupują gotowce. A ja się wyłamuje. Nie ma u mnie pączków i zapachu oleju. Ale i ja godnie żegnam karnawał. Żegnam go z keksem. Ale nie byle jakim, wypasionym keksem. Mamy tutaj chałwę, orzechy, suszoną żurawinę i czekoladowy wierzch. Porzuciłam na jeden wieczór dietetyczne przepisy na słodkości. Nie znajdziecie tutaj mąki pełnoziarnistej i zdrowszego zamiennika cukru. Jest słodko i grzesznie. Ale wybaczam sobie. To ciasto jest obłędne. Zrobiłam je na święta i od tego czasu chodził za mną ten smak wyjątkowo. Postanowiłam więc upiec je kolejny raz, na ostatkowy weekend. Jak się raz spróbuje to się można uzależnić. Pyszne, chałwowe, czekoladowe, z chrupiącymi orzechami i kwaskowatą żurawiną. Ten keks uzależnia, jeżeli lubicie chałwę i orzechy koniecznie musicie go spróbować. Ja pędzę po kolejny kawałek, nie powiem który,bo nie wypada.
Żurawinę zalewam wrzątkiem, zostawiam na minimum kwadrans.
Ucieram 3 duże jajka z 5 łyżkami cukru i cukrem waniliowym, dodaję skórkę z cytryny. Gdy masa będzie jasna,dodaję mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Do ciasta dodaję mleko i rum,dokładnie całość ucieram.
Kruszę chałwę, odsączam żurawinę,15 orzechów siekam na kawałki i dodaję je do keksu,i bardzo delikatnie łączę z ciastem.
Keksówkę smaruję masłem, posypuję bułką tartą, wylewam ciasto, wkładam je na kwadrans do lodówki, w międzyczasie rozgrzewam piekarnik. Piekę ciasto przez 65 minut w 180 stopniach,do suchego patyczka.
Gdy ciasto się studzi, szykuję polewę. Roztapiam na parze czekoladę z mlekiem i olejem. Ciepłą czekoladą smaruję ciasto, wierz posypuję orzechami włoskimi.
Składniki:
3 jajka
120 gramów chałwy
5 łyżek cukru
300 gramów mąki pszennej
Paczka cukru z prawdziwą wanilią
150 ml mleka
Łyżka proszku do pieczenia
2 łyżki rumu
4 garści suszonej żurawiny
20 orzechów włoskich-obranych
Polewa:
1 tabliczka deserowej czekolady
2 łyżki mleka
Łyżka
Dodatkowo masło i bułka tarta do formy
Żurawinę zalewam wrzątkiem, zostawiam na minimum kwadrans.
Ucieram 3 duże jajka z 5 łyżkami cukru i cukrem waniliowym, dodaję skórkę z cytryny. Gdy masa będzie jasna,dodaję mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Do ciasta dodaję mleko i rum,dokładnie całość ucieram.
Kruszę chałwę, odsączam żurawinę,15 orzechów siekam na kawałki i dodaję je do keksu,i bardzo delikatnie łączę z ciastem.
Gdy ciasto się studzi, szykuję polewę. Roztapiam na parze czekoladę z mlekiem i olejem. Ciepłą czekoladą smaruję ciasto, wierz posypuję orzechami włoskimi.
Z chałwą nie odmówię, pychotka :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPyszny! Takiego keksa też bym przygarnęła :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńPominęłabym rum i wypiek by mnie zachwycił :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKeks pierwsza klasa. Poproszę kawałeczek.
OdpowiedzUsuńnie ma sprawy:)
Usuńchałwa, a więc już nie dla mnie. ;p
OdpowiedzUsuńja tam chałwę kocham:)
UsuńTyle dobroci a jak jeszcze z chałwą to już w ogóle słodkie cudo :D
OdpowiedzUsuń;)
Usuńtrochę mnie przeraża - keks zawsze gdy robiła babcia to było coś czego nie jadłam :D ale wygląda ciekawie
OdpowiedzUsuńkeks to pyszne ciasto,trochę niedocenione:)
Usuńale u Ciebie smaczniutki ten keks :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTo zaraz po kisielu kolejny nieznany nak ale ciekawy przepis z Twojego bloga.
OdpowiedzUsuń;)
Usuńrewelacyjny! :) ten dodatek chałwy mnie kusi :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńŚwietne ciasto
OdpowiedzUsuńŚwietne ciasto
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo fajnie połączyłaś smaki :-) podoba mi się to ciacho :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTaki keksik to i mój mąż by zjadł :) Wielbiciel wszelakiej chałwy ;) :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńChałwa zawsze <3
OdpowiedzUsuń;)
UsuńChałwa uwielbiam:)) Fajny keks:) Ja też nie robiłam żadnych pączków, faworków ani oponek:)) Natomiast ciasto marchewkowe owszem aż 2 razy pod rząd (niedługo na blogu):))
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWypasiony keks i fajnie, że chałwowy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze keksa z chałwą nie jadłam, ale chałwę to uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuń