Wspominałam już jesień i zima to ten czas gdy chętniej sięgam po zupy i chętnie je robię. Porcja rozgrzewającej zupy po powrocie z pracy to cudowne doświadczenie, dla ciała i ducha. w kwestii zup mam ograniczony repertuar tych, które lubię, rosół,pomidorowa i hmm, już mam problem,chyba brokułowa. Dlatego też staram się próbować z różnymi smakami, by zjeść taką zupę z apetytem i nie znudzić się jej aromatem. Padło na kukurydzę, jakoś tak sama się napatoczyła w sklepie,to cóż, wzięłam i do roboty. Stop, ale jaką zupę by tu zrobić? Pierwszy do głowy wpadł mi krem z żółtych ziarenek,ale nie, nie chciało mi się wyjmować maszyny, która zamienia zupę w gęsty krem. Więc moja zupa nie jest miksowana, jest pełna kawałków warzyw i smaku, który z jednej strony uwodzi słodyczą kukurydzy,a z drugiej rozgrzewa dzięki dodatkowi chilli.
Cebule,pora i czosnek siekam, rozgrzewam masło, podsmażam warzywa aż staną się złote, dodaję posiekaną papryczkę chilli. Marchewkę,pietruszkę i seler obieram, trę na tarce, dodaję do garnka, podsmażam całość. Dodaję imbir. Gdy warzywa są miękkie, zalewam całość bulionem, dodaję kukurydzę, doprawiam solą, pieprzem i kurkumą. Gotuję zupę około 30 minut.
Można podawać ze słodką śmietanką.
Składniki:
Bulion warzywny bądź mięsny(ja zupę gotowałam na rosole)
2 puszki kukurydzy
2 marchewki
1 korzeń pietruszki
Kawałek pora
Ćwiartka selera
2 cebule
2 ząbki czosnku
Kawałek papryczki chilli
Łyżka masła
Duża szczypta imbiru
Szczypta ostrej papryki
Szczypta kurkumy
Sól,pieprz
Cebule,pora i czosnek siekam, rozgrzewam masło, podsmażam warzywa aż staną się złote, dodaję posiekaną papryczkę chilli. Marchewkę,pietruszkę i seler obieram, trę na tarce, dodaję do garnka, podsmażam całość. Dodaję imbir. Gdy warzywa są miękkie, zalewam całość bulionem, dodaję kukurydzę, doprawiam solą, pieprzem i kurkumą. Gotuję zupę około 30 minut.
Można podawać ze słodką śmietanką.
Fajna zupka, bardzo lubię kukurydzę :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam takie rozgrzewające zupki, ciekawy przepis. :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBardzo lubię taką zupę. Pyszności :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką zupę. Pyszności :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNigdy takiej nie robiłam, ale wygląda pysznie ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoje dziecko pewnie byłoby wniebowzięte, tak uwielbia kukurydzę. Smaczny przepis :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMi też by smakowała :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNigdy nie jadłam takiej zupy, ale kolor ma piękny! Chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńBardzo dobra zupka na jesienno-zimowe chłody:))
OdpowiedzUsuń;)
Usuńpomysłowa zupka:) krem kukurydziany kiedyś gotowałam, nawet smakował nam, ale do ulubionych go nie zapisałam;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBaaaardzo dobra być musi. Wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNasza zupa jest ciągle taka sama, czyli warzywna mrożonka gotowana w soku pomidorowym i ze świeżym szpinakiem :) Rzadko nam się chce z zupami kombinować :P
OdpowiedzUsuńTwoją też byśmy z chęcią przygarnęły ;p
Mi też rzadko chce się z zupami kombinować, ale czasem warto;)
Usuńnie jadłam nigdy zupy kukurydzianej, ale chyba nie ugotuję, bo córki średnio trawią kukurydzę w takiej formie...
OdpowiedzUsuńkażdy lubi co innego:)
Usuńwygląda przepysznie :-) musi świetnie rozgrzewać :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńHmmm, smakowita! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMmmm... jadłabym taką zupę ze smakiem! Pysznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNie znam smaku takiej zupy, więc chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJestem na tak :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZupy kukurydzianej nigdy nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńPierwsze słyszę o takiej zupie ale chętnie skorzystam z przepisu :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńSuper pomysł :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie lubię kukurydzy, ale zupa niespotykana często.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietny pomysł, pyszne musi być to słodko-ostre połączenie :) No i ten niesamowicie optymistyczny kolor - aż chce się jeść!
OdpowiedzUsuń