Nowy tydzień zaczynam na słodko. W końcu warto się rozpieszczać i sprawiać drobne przyjemności. Nie znoszę listopada, postanowiłam więc z przekory powitać go miło i przyjemnie. Mam nadzieję,że ten miesiąc będzie tak samo dobry jak te babeczki. Ten zapach rozgrzewa i niezwykle kusi. Babeczki są mięciutkie dzięki dodatkowi jabłka. A rum idealnie pasuje na wieczór, już listopadowy. Także kubek kakao, babeczki, i dobry film łamane na książka. Po tym intensywnym weekendzie przyda się taka chwila oddechu i spokoju z pyszną babeczką w tle. Do tego duży kubek herbaty z imbirem i witamy sympatycznie listopad.
W rondelku roztapiam masło z miodem i przyprawami,gdy wszystkie składniki się połączą,zdejmuję z kuchenki. Dodaję mleko, chwilę studzę. Następnie wbijam jajka. W drugiej misce łączę mąkę, brązowy cukier, i proszek do pieczenia. Łączę obie masy,dodaję rum i pokrojone w kostkę jabłka. Rozgrzewam piekarnik, do foremek na muffinki wylewam ciasto-do 1/3 wysokości. Babeczki piekę 25 minut w 180 stopniach.
Składniki:
100 gramów masła
2 jajka
300 gramów mąki pszennej
2 łyżki miodu
150 ml mleka
2 małe jabłka
3 łyżki brązowego cukru
Po pół łyżeczki cynamonu i gałki muszkatołowej
2 łyżki rumu
W rondelku roztapiam masło z miodem i przyprawami,gdy wszystkie składniki się połączą,zdejmuję z kuchenki. Dodaję mleko, chwilę studzę. Następnie wbijam jajka. W drugiej misce łączę mąkę, brązowy cukier, i proszek do pieczenia. Łączę obie masy,dodaję rum i pokrojone w kostkę jabłka. Rozgrzewam piekarnik, do foremek na muffinki wylewam ciasto-do 1/3 wysokości. Babeczki piekę 25 minut w 180 stopniach.
Fajne te babeczki, pysznie wygladają
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
Usuńah ta kropelka rumu myślę, że robi robotę :-)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie odmienia smak:)
UsuńNiektórzy pewnie jeszcze by je takim rumem popili :P
OdpowiedzUsuńpewnie tak:)
UsuńWyglądają smakowicie, ciekawa jestem jak ze smakiem :) Ostatnio robiłam czekoladowe, więc myślę że na razie mam babeczkową przerwę :D
OdpowiedzUsuńSmakują pysznie:)
UsuńBardzo mi się podoba to słodkie zaklinanie listopada :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTeż nie lubię listopada u mnie listopad = przeziębienie ! I tak właśnie go rozpoczęłam. A taką babeczkę z chęcią bym teraz zjadła ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka dużo, u mnie nieustanny katar:)
Usuńwyobrażam sobie ich zapach... i smak:)
OdpowiedzUsuńa listopad nie jest taki straszny i z każdym dniem przybliża nas do wiosny;)
Jakoś listopad wiąże się u mnie ze złymi wspomnieniami,może teraz będzie inaczej?:)
UsuńKuszące!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńsmaczniutkie sa te babeczki :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńUwielbiam babeczki<3:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńU mnie co weekend są takie domowe babeczki ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam zamiar zrobić na weekendzie jakieś babeczki :) Z rumem oj ciekawie :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTeż nie lubię listopada. Takie babeczki (z rumem) zdecydowanie poprawiłyby mi humor :D
OdpowiedzUsuńPoprawiają humor,oj poprawiają:)
UsuńBabeczki super.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie lubię alkoholu w słodkich wypiekach, więc pewnie by mnie nie zachwyciły :) Ale bez rumu zapewne by smakowały cudownie :P
OdpowiedzUsuńJa nie piję alkoholu nic a nic, tutaj chodzi tylko o nutkę aromatu:)
UsuńMmm ale kusisz nooo :) jabłka uwielbiamy.. ale mnie to ten rum korci... :D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńMusiały być pyszne:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZdecydowanie rum poprawia jeszcze bardziej nastrój jedząc takie smakowite babeczki:))
OdpowiedzUsuń;)
UsuńZ rumem?... Narobiłaś smaku :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńbożku, ale cudo.. <3 zjadłabym, ale niestety w tym okresie nie mogę :(
OdpowiedzUsuń;)
UsuńKusząca propozycja na babeczki. Poproszę jedną w taki razie :)
OdpowiedzUsuńjuż leci:)
UsuńZakrapiane babeczki, oj wybuchowe połączenie ;)
OdpowiedzUsuń;0
Usuńmoże być dobre, szkoda, że sam nie mam talentu kulinarnego i nie mogę ich sam przygotować
OdpowiedzUsuńakurat muffinki robią się niemal same, im mniej się człowiek przyłoży tym lepsze wychodzą:)
UsuńChętnie skusiłabym się na taką babeczkę :-)
OdpowiedzUsuń;0
UsuńPyszności :) Rum dodaje im charakteru ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzkoda że nie mam piekarnika :) myślę że wyszłyby pyszne :)
OdpowiedzUsuńsą prościutkie, więc wyszłyby na pewno:)
Usuńjamie pyszności :D nigdy nie jadłam wypieków z rumem
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńBabeczki są super :) Wyglądają przepysznie :) Ja uwielbiam listopad, pewnie dlatego, że się urodziłam właśnie w listopadzie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA to na pewno masz powody do lubienia tego miesiąca:)
UsuńJa sobie zawsze mówię, że listopad szybko minie. W końcu już pod koniec opanuje go świąteczna atmosfera i będzie jakoś tak przyjemniej.
OdpowiedzUsuńJuż widać świąteczne reklamy:)
UsuńMmmm...muszą być obłędne w smaku
OdpowiedzUsuńsą,są:)
UsuńNo przecież listopad po to jest, by były babeczki właśnie i książki! :)
OdpowiedzUsuńFakt:)
UsuńAch ten rum ^^
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ takimi babeczkami nawet listopad nie straszny ;)
OdpowiedzUsuń