Patrzę za okno i widzę szarość. Nie lubię szarej jesieni, więc mam nadzieję,że to tylko chwilowe. Mam nadzieję,że katar choć na chwilę odejdzie i pozwoli czerpać przyjemność z codzienności-na marginesie czemu zawsze zamiast 7 dni mnie musi męczyć 77?. Na razie tęsknię do lata, owoców, smaków, zapachów,słońca i zdrowia. Gdzie te dni wypełnione spacerowaniem, mrożoną herbatą i lodami? Zostały ziołowe syropy na odporność, czosnek i ciepły koc. No dobrze jesienne wieczory mają też trochę zalet. Książki, seriale, błogie nic nie robienie.... A jak już to się znudzi to zajmowanie się samą sobą można zająć się kuchnią. Kiedy wracałam z pracy zobaczyłam,że w warzywniaku leżą truskawki i borówki, i jakoś tak moja potrzeba letnich smaków kazała mi je kupić. Ot, taki chwilowy kaprys. Przecież wiem,że te zagraniczne owoce nie mają tego smaku kaszubskich truskawek. Ale cóż, czasem trzeba spełnić swoje zachcianki, a mi zachciało się typowo letniej słodkości i wspomnienia lata na talerzu. Kruche tartaletki, domowy krem budyniowy z białą czekoladą, i owoce. Lato jesienią? Czemu nie.
Składniki:
180 gramów mąki krupczatki
50 gramów masła
4 łyżki cukru
Ekstrakt waniliowy
2 łyżki lodowatej wody
Krem:
1 żółtko
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka mąki pszennej
1,5 szklanki mleka
Łyżka masła
6 -8 kostek białej czekolady
Borówki i truskawki
Z podanych składników zagniatam kruche ciasto, wylepiam nim foremki do tartaletek, chłodzę przez minimum kwadrans w lodówce. Rozgrzewam piekarnik i piekę spody przez 15 minut w 170 stopniach. Studzę.
Zagotowuję mleko z masłem-zostawiam około 2-3 łyżek mleka. Resztę mleka łączę z żółtkiem i mąkami, dodaję do mleka, i bardzo dokładnie całość mieszam do zgęstnienia. Następnie dodaję posiekaną białą czekoladę, mieszam raz jeszcze i zostawiam na chwilę do ostudzenia.
Zimne babeczki napełniam kremem, dekoruję owocami.
Pyszności, oj ja bardzo lubię takie deserki :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMnie też ta szarość przeraża, no i u nas cały dzień pada - mam nadzieję że nie przemięknę wracając do domu :p
OdpowiedzUsuńTartaletki musiały smakować cudnie :)
A Tobie życzę dużo zdrowia ;)
Dziękuję, czekając na lato zajadam się takim deserem, wracają miłe wspomnienia:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBajeczne! Chcę!!!
OdpowiedzUsuń;)
Usuńszczerze Ci powiem, że nie zazdroszczę.. mam to szczęście, że choróbska bokiem mnie mijają, wiec nie wiem, co to katar etc :) Ale nie zapeszam..
OdpowiedzUsuńTobie życzę dużo chusteczek i cierpliwości- przejdzie! :)
A tarteletki cuuudowne! :)
Chciałabym by choć raz mnie ominęły jesienne katary, ale licho nie odpuszcza, co roku jestem na celowniku pani jesieni:)
UsuńJa chcę lato z powrotem!
OdpowiedzUsuńja też:)
UsuńDonyakich babeczek zagraniczne owoce na pewno sie nadają, trochę słońca na jesieni😆
OdpowiedzUsuń;)
Usuńwygląda przepysznie, szkoda, że teraz to już ciężko o owoce świeże
OdpowiedzUsuńszkoda,szkoda. Ale jeszcze parę miesięcy i wiosna:)
UsuńJesteśmy zdecydowanie za takimi sposobami, aby przypominać sobie lato :)
OdpowiedzUsuń;)
Usuńwygladaja cudownie! wyslij choc jedna :D
OdpowiedzUsuńwysyłam:)
UsuńPrzez moment myślałam, że pomyliły mi się pory roku:)) Wyglądają bombowo!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJakie pyszności! <3
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTak, za oknem szarość, ale u Ciebie kolorowo a to za sprawą tych pysznych kolorowych muffinek :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWspaniały powiew lata jesienią :) Małe, śliczne cudeńka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńO Kochana, Ty to zawsze wstawisz coś zakazanego :D
OdpowiedzUsuńWybacz, bierz,nikt nie patrzy:)
UsuńSpoko, jak tylko przestanę być uczulona na połowę składników zjem wszystkie :P
Usuńok:)
Usuńlato... jak ja tęsknię za świeżymi truskawkami... a tu takie pyszności serwujesz:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTęsknie za latem, więc taką owocową tartaletkę z chęcią bym zjadła :-))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńAż nabrałam ochoty na słodkości ;) yummy!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńChociaż nigdy nie robiłam to je uwielbiam! Dzięki za inspiracje, wkrótce na pewno je zrobię :)
OdpowiedzUsuńpolecam serdecznie:)
UsuńCo za zbieg okoliczności, u mnie również letnie ciacho :) Tak jak Ty tęsknie za latem, a Twoje tartaletki bardzo kuszące :)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńAle oyszności
OdpowiedzUsuń;)
UsuńBabeczki rewelacyjne :) Tak na pożegnanie letnich smaków :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję:)
UsuńTakie na jeden kęs a mają wszystko co lubię
OdpowiedzUsuń;)
UsuńO tak, piękne przypomnienie lata :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPyszności :) Uwielbiam takie przekąski :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJuż kopiuję przepis na kruche ciasto - moi chłopcy uwielbiają babeczki z kremem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń;)
UsuńLenka nie kuś bo staram sie trzymać diete:) ja też jakoś nie umiem do tej szarości przywyknąć, jakoś w tym roku nie moge sie świąt doczekać, jak dla mnie jesieni by nie musiało być za dużo...
OdpowiedzUsuńCzekam na święta jak na zbawienie, uwielbiam Boże Narodzenie, i słodkości :) Ale na razie zostaję przy letnich babeczkach:)
UsuńMniam , takie słodkości to ja lubie :3
OdpowiedzUsuń;)
UsuńDawno takich nie robiłam, ale je uwielbiam:)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMniam, mniam, kiedyś się takie robiło :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPyszności, chętnie bym spróbowała :) Zapraszam do mnie :
OdpowiedzUsuńhttp://nackany-zeszycik.blogspot.com/
;)
Usuńpięknie wyglądają, ja się za nie zabieram już chyba od dwóch lat ;-))
OdpowiedzUsuń;)
Usuńo jejkuś, ale bym zjadła :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńOj tak, takiego lata też bym nie odmówiła :)
OdpowiedzUsuńJa mam katar od wczesnej jesieni do późnej wiosny, przestałam już na to nawet zwracać uwagę...