Kocham lody, zjem każde poza amerykańskimi z automatu, to nie są lody i kropka. Przy moim uwielbieniu dla lodów ciężko jest mi mówić o ulubionej lodziarni. Uwierzcie mi są dni, że każda jest tą najbardziej ukochaną. W upalny weekend odwiedziłam toruńską lodziarnię Lenkiewicz, czy stała się tą najbardziej ukochaną?
Miejsce: Na Rynku łatwo zlokalizować lodziarnie-bo są dwie, wystarczy iść za tymi co niosą kubeczki i słodkie waflowe rożki z nadmiarem lodowego deseru. Jako,że oba punkty są w samym centrum nie da się do nich nie trafić. Latem polecam oczywiście ogródki, przy czym atrakcyjniejszy wydaje mi się ten schowany w podwórku kamienicy na Starym Rynku, ale akurat teraz odwiedziłam drugi lokal w okolicy Teatru Baj, który jest troszkę głośniejszy i mniej intymny, ale piękna lokalizacja niweluje niedogodności.
Wystrój: Przyznaję się bez bicia, tym razem byłam tylko w ogródku. Wcześniejsze moje wizyty każą mi jednak powiedzieć,że w kawiarniach Lenkiewicz jest przyjemnie, nowocześnie, a jednak klimatycznie. Wnętrze na pewno zachęca do zostania chwilę dłużej niż trzeba.
Obsługa: Obsługa jest życzliwa i sympatyczna. Chociaż miałaby powody by witać gości kwaśną miną. Winą są kolejki, ogromne kolejki, tłok, czasami nerwowość klientów. Byłam na lodach kilkanaście razy i ani razu nie widziałam pustej, czy też prawie pustej kawiarni-nawet zimą. Standardem jest oczekiwanie minimum 15 minutowe po swoją porcję słodkości. Cierpliwość pilnie potrzebna.
Jedzenie: Do wyboru mamy różne ciasta i deser w połączeniu z pyszną kawą i herbatą. Jest jednak lato, więc skupię się na lodach. Przyznaję się bez bicia kiedy jestem w okolicy tej lodziarni mówię sobie tym razem spróbuję czegoś nowego i co się dzieje? Kolejny raz zamawiam porcję lodów piernikowych. Cudowne, lekko pikantne, mocno korzenne z kawałkami chrupiących pierniczków. Zawsze jednak podkradam lody z kubeczków rodziny, więc znam i inne smaki. I tak jagodowe smakują jak świeże owoce wprost z lasu. Bananowe kuszą słodyczą świeżych owoców. Orzech włoski jest wyrazisty i zdecydowany, podobnie jak kawa po irlandzku. Rafaello jest słodkie i mocno migdałowe, kiwi orzeźwiające, a mango... Mango jest istną poezją. Porcja kosztuje co prawda 4 złote, ale więcej niż dwóch gałek zjeść się nie da. Ja nie mogę na raz zjeść więcej niż jedną, cóż, tutejsza gałka to dwie i pół tej standardowej.
Ogólne wrażenie: Jeżeli ktoś by mnie zapytał jakie lody mogłabym jeść bez przerwy i stać po nie w długich kolejkach zdecydowanie wskazałabym lody od Lenkiewicza. Dzięki autostradzie mam do nich zdecydowanie bliżej, i na pewno jeszcze niejeden raz odwiedzę tę magiczną lodziarnię by cieszyć się smakiem piernikowych lodów....
Lenkiewicz, Cafe Rynek, Rynek Staromiejski 33/34 Toruń
Miejsce: Na Rynku łatwo zlokalizować lodziarnie-bo są dwie, wystarczy iść za tymi co niosą kubeczki i słodkie waflowe rożki z nadmiarem lodowego deseru. Jako,że oba punkty są w samym centrum nie da się do nich nie trafić. Latem polecam oczywiście ogródki, przy czym atrakcyjniejszy wydaje mi się ten schowany w podwórku kamienicy na Starym Rynku, ale akurat teraz odwiedziłam drugi lokal w okolicy Teatru Baj, który jest troszkę głośniejszy i mniej intymny, ale piękna lokalizacja niweluje niedogodności.
Wystrój: Przyznaję się bez bicia, tym razem byłam tylko w ogródku. Wcześniejsze moje wizyty każą mi jednak powiedzieć,że w kawiarniach Lenkiewicz jest przyjemnie, nowocześnie, a jednak klimatycznie. Wnętrze na pewno zachęca do zostania chwilę dłużej niż trzeba.
Obsługa: Obsługa jest życzliwa i sympatyczna. Chociaż miałaby powody by witać gości kwaśną miną. Winą są kolejki, ogromne kolejki, tłok, czasami nerwowość klientów. Byłam na lodach kilkanaście razy i ani razu nie widziałam pustej, czy też prawie pustej kawiarni-nawet zimą. Standardem jest oczekiwanie minimum 15 minutowe po swoją porcję słodkości. Cierpliwość pilnie potrzebna.
Jedzenie: Do wyboru mamy różne ciasta i deser w połączeniu z pyszną kawą i herbatą. Jest jednak lato, więc skupię się na lodach. Przyznaję się bez bicia kiedy jestem w okolicy tej lodziarni mówię sobie tym razem spróbuję czegoś nowego i co się dzieje? Kolejny raz zamawiam porcję lodów piernikowych. Cudowne, lekko pikantne, mocno korzenne z kawałkami chrupiących pierniczków. Zawsze jednak podkradam lody z kubeczków rodziny, więc znam i inne smaki. I tak jagodowe smakują jak świeże owoce wprost z lasu. Bananowe kuszą słodyczą świeżych owoców. Orzech włoski jest wyrazisty i zdecydowany, podobnie jak kawa po irlandzku. Rafaello jest słodkie i mocno migdałowe, kiwi orzeźwiające, a mango... Mango jest istną poezją. Porcja kosztuje co prawda 4 złote, ale więcej niż dwóch gałek zjeść się nie da. Ja nie mogę na raz zjeść więcej niż jedną, cóż, tutejsza gałka to dwie i pół tej standardowej.
Ogólne wrażenie: Jeżeli ktoś by mnie zapytał jakie lody mogłabym jeść bez przerwy i stać po nie w długich kolejkach zdecydowanie wskazałabym lody od Lenkiewicza. Dzięki autostradzie mam do nich zdecydowanie bliżej, i na pewno jeszcze niejeden raz odwiedzę tę magiczną lodziarnię by cieszyć się smakiem piernikowych lodów....
Lenkiewicz, Cafe Rynek, Rynek Staromiejski 33/34 Toruń
Ale nam teraz apetytu narobiłaś :D
OdpowiedzUsuńStrasznie trudno teraz o dobre kupne lody. Ale zdarzają się takie perełki :)
Znam jeszcze parę takich perełek :) Ale cóż, gardło aktualnie nie pozwala na ich jedzenie... Ale piernikowe i tak bym zjadła, ciężko im się oprzeć:)
UsuńJa także bardzo lubię te lody i jak tylko jestem w Toruniu to obowiązkowy punkt wycieczki :) Ale znam jeszcze lepsze - lody w Krynicy Górskiej :)
OdpowiedzUsuńJa także bardzo lubię te lody i jak tylko jestem w Toruniu to obowiązkowy punkt wycieczki :) Ale znam jeszcze lepsze - lody w Krynicy Górskiej :)
OdpowiedzUsuńA tam nie poniosło mnie jeszcze, może kiedyś? ;)
UsuńPolecam, chociażby ze względu na te lody :) A poza tym Krynica jest bardzo ładnym miastem - zarówno latem jak i zimą (tylko wtedy nie ma lodów :P)
UsuńPolecam, chociażby ze względu na te lody :) A poza tym Krynica jest bardzo ładnym miastem - zarówno latem jak i zimą (tylko wtedy nie ma lodów :P)
UsuńJa znam niestety tylko tę Morską Krynicę, do Górskiej mam cały kraj, ale kiedyś odwiedzę bo bardzo lubię nasze górskie klimaty:)
UsuńChętnie bym spróbowała. Ciężko gdzieś kupić dobre lody
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWyglądają super :)! te piernikowe mnie przekonały do siebie !
OdpowiedzUsuńone aż proszą-zjedz mnie:)
UsuńU mnie nie ma tej knajpki. :(
OdpowiedzUsuńno niestety w Toruniu jest :)
UsuńPiernikowych lodów nie miałam jeszcze okazji próbować, choć jakbym takie spotkała to zapewne bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńu mnie to była miłość od pierwszego wejrzenia ;)
UsuńUwielbiam te lody, zawsze jak jestem w Toruniu to tam wpadam :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNigdy nie jadłam jak i nigdy w Toruniu również nie byłam. ;-;
OdpowiedzUsuńkoniecznie nadrób:)
UsuńChce się we wrześniu wybrać do Torunia, zapisuję gdzie mam trafić ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie idź do nich na te lody pyszne:)
UsuńSuper, że odwiedziłaś moje miasto:) Rzeczywiście u Lenkiewicza dostaniemy najlepsze lody w Toruniu, ale trzeba się nastać w kolejkach:P
OdpowiedzUsuńAle warto w tej kolejce postać, oj warto:)
UsuńNajlepsze w całym Toruniu! Dlatego też takie długie kolejki :D mi najbardziej przypadły do gustu z racji tego, iż jestem wielką fanką kiwi. Mogłabym jeść całymi dniami. Jak pierwszy raz poszłam do Lenkiewicza to w szoku byłam, że tak tanie lody mogą być tak duże w porównaniu do ceny i smaczne. *.*
OdpowiedzUsuńNo właśnie kiwi niezbyt lubię, ale lody o smaku kiwi-boskie :) Ceny jak na jakość i ilość śmiesznie niskie, w porównaniu z gdańskimi cenami w czasie lata...
UsuńNie jadłam nigdy tam lodów, ale będąc kiedyś w Toruniu na pewno się skuszę:)
OdpowiedzUsuńpolecam :)
Usuńdobrze wiedzieć, gdzie wpaść na lody w Toruniu;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKoniecznie muszę tam zawitać... Ale ślinka cieknie....
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZapamiętam! :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńAle mi narobiłaś ochoty na piernikowe lody - jak tylko trafię do Torunia, to będzie punkt obowiązkowy.
OdpowiedzUsuńPiernikowe, mmm... Aż się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuń