Jak minęły Święta? Moje niestety były zakichane. Owszem poczułam zapach czosnkowej szynki, mocno czosnkowej szynki. Ewentualnie trochę przypalony bigos rozochocił moje uśpione i stłumione przez chorobę kubki smakowe. Niestety w tym roku nie mogłam poczuć świąt w pełni. Dlatego wczoraj wieczorem czując lekką przeziębieniową poprawę zrobiłam sobie dogrywkę. Jako, że świąteczne ciasta zniknęły a mnie naszła ochota na drobne słodkości zagniotłam szybko ciasto, mocno imbirowe rozgrzewające ciasteczka. A do tego makowa masa. W moim domu tradycyjnie makową masę robimy na Wigilię, pełną miodu i bakalii. Pojawiła się też w tym roku, została błyskawicznie wyjedzona, przodowała w tym babcia. Na szczęście maku u nas dostatek- każdy po kolei kupował po kilogramie myśląc, że nikt inny o tym nie pomyślał. Pomyślał, stąd jedna szuflada zamieniła się w makowy skarbiec. Nadwątliłam zapasy i zrobiłam rodzinie niespodziankę. kiedy strudzeni odwiedzacze szopek-w tym roku niestety beze mnie wrócili do domu czekały na ich królewskie zapachy i smaki w postaci słodkich kanapeczek. W sam raz na godne zakończenie świątecznego weekendu.
Składniki:
Ciasteczka imbirowe
Mąka pszenna - 300 gramów
Margaryna Palma Bielmar- 100 gramów
Masło- 50 gramów
Jajko
Cukier- 50 gramów
Proszek do pieczenia- łyżeczka
Imbir -Łyżka
Odrobina zimnej wody
Masa makowa:
Trzykrotnie zmielony mak- 2 szklanki
Miód-3 łyżki
Masło-łyżka
Dowolne bakalie- u mnie rodzynki, żurawina, daktyle,figi, orzechy włoskie, migdały, suszona morela, skórka pomarańczowa i cytrynowa
Rum-3 łyżki
Najpierw przygotowujemy ciasteczka. Siekam masło z mąką, jajkiem, cukrem i imbirem. Ugniatamy szybko kruche ciasto. Gdyby było za twarde,dodaję wodę. Kulę z ciasta odkładam na godzinę do lodówki.
Schłodzone ciasto wałkuję i wycinam foremkami dowolne kształty-u mnie mniejsze i większe kwiatki. Ciasteczka piekę przez 8-10 minut w dobrze nagrzanym piekarniku w 185 stopniach. Studzę.

Teraz czas na masę makową. Podgrzewam masło z miodem i zostawiam na chwilę do ostudzenia, a a następnie łączę płynną masę z makiem. Namoczone w rumie bakalie dodaję do maku. Całość mieszam i przekładam do miseczki.
Teraz czas na przygotowanie kanapeczek. Na większe ciasteczko nakładam porcję masy, przykrywam ją mniejszym ciasteczkiem i dekoruję połówką orzecha.
Uwielbiam imbir.
OdpowiedzUsuńA jak ja kocham ;)
UsuńPyszne kanapeczki, zjadłabym ;) Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńo ciastka ,pyszne.
OdpowiedzUsuńBardzo pyszne;)
UsuńBardzo apetyczna niespodzianka :) Masa makowa musi być własnej roboty :)
OdpowiedzUsuńTylko taka tak kusi :)
UsuńWyglądają pięknie, ale ja już nie mam siły na jedzenie :D
OdpowiedzUsuńa ja mam wrażenie,że zjadłam za mało, stąd deser ;)
UsuńMoje biodra mi mówią, że zjadłam zdecydowanie za dużo :)
UsuńA ja ciągle chodzę na głodzie ;)
Usuńa ja w Święta spożywałam z umiarem więc z wieeelką ochotą wpałaszowałabym Twoje ciacha, szczególnie, że z maaaakiem <3
OdpowiedzUsuńJakoś ostatnio chodzi za mną mak, więc korzystam z sezonu i zajadam się świąteczną wersją :)
UsuńŚliczne ciasteczka i chętnie bym takie zjadła:))
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńWspaniały pomysł, wyglądają pysznie, skusiłabym się, bo jakoś w te święta nie objadłam się aż tak bardzo makowcami:)
OdpowiedzUsuńO właśnie, my jakoś zapomnieliśmy o makowcu, to trzeba nadrabiać ;)
UsuńŚwietne ciasteczka :-) pysznie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńWyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńAle mialas aktywne swieta ;-) za to chcialabym byc na miejscu Twojej rodzinki ktora zajadala die tymi pysznosciam ;-)
OdpowiedzUsuńAktywne na linii-łóżko, kuchnia :) a rodzina rzeczywiście nie narzekała.
UsuńŚwietny pomysł, cudownie wyglądają te ciasteczka :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia życzę, żeby choć Sylwester nie był zakichany :)
Dziękuję :)
UsuńNa Sylwestra plany mam domowe-ale niech katar już spada :)
Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńTakie słodkie kanapeczki .... mniam, mniam.
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie zdrówka, zdrówka... i upiecz jeszcze coś pysznego :)
Dziękuję bardzo :)
Usuńciasteczka imbirowe? bierzemy w ciemno :)
OdpowiedzUsuńJa też biorę w ciemno wszystko co ma imbir ;)
Usuńłał! U mnie było sporo makowców, a dopełnieniem były by właśnie takie ciacha! Uwielbiam mak!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!
Te ciasteczka lubią towarzystwo makowca :)
Usuńurocze! kocham takie makowe ciacha!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńale pycha!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj tak, z makiem to ja mogę :) A moja kutia wczoraj się skończyła...
OdpowiedzUsuńTakiej tradycyjnej kutii jeszcze nie jadłam, za rok zrobię :)
UsuńPrześliczne, muszą być pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, są bardzo pyszne :)
UsuńAle pyszności do pochrupania, z makiem mniam
OdpowiedzUsuńSuper ciasteczka :)
OdpowiedzUsuń