Gdybym tworzyła ranking ulubionych owoców, śliwka nie znalazłaby się na szczycie. Nie wiem nawet czy zajęłaby pozycję w zaszczytnej pierwszej 10? Pewnie nie. Śliwki kuszą mnie jedynie pięknym kolorem. Ale, ale, mówię o śliwkach w stanie surowym, prosto z bazarku. Inna kategoria to śliwka poddana magicznym procesom w kuchni. Takie śliwkowe powidła, czy ciasta ze śliwkami to dla mnie kwintesencja jesieni. Jako,że mamy od wczoraj astronomiczną jesień postanowiłam wkroczyć w nią ciastem ze śliwkami. W środku tygodnia trudno jednak znaleźć sporo czasu na wymyślne pieczenie, stąd też mój przepis na prościutkie, ucierane ciasto. Zawsze mięciutkie, i delikatne. Do tego dla przełamania prostoty i lekkości ciasta,dodaję śliwki otulone licznymi przyprawami, które sprawiają,że nawet takie piątkowe ciasto nabiera charakteru. Nie ma nic przyjemniejszego niż popołudniowa przerwa na ciepłą herbatę , kawałek ciasta i ploteczki z przyjaciółką.
Zaczynam od zamarynowania śliwek. Przekrojone owoce zasypuję cukrem, imbirem,cynamonem i chilli. Dodaję parę kropel ekstraktu z wanilii. Odkładam owoce na bok.
Masło roztapiam w garnuszku, dodaję mleko, zostawiam do przestudzenia. Ubijam jajka z cukrem, dodaję ekstrakt waniliowy. Przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaję do masy jajecznej. Ostrożnie wlewam masę maślaną i dokładnie całość ucieram.
Formę do pieczenia smaruję masłem, posypuję kaszą manną, wylewam ciasto. Na wierzchu układam owoce.
Piekę ciasto około 40 minut w 175 stopniach. Po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem.
Składniki:
Ciasto
4 duże jajka
150 gramów roztopionego masła
150 ml mleka
300 gramów mąki
80 gramów cukru
Łyżeczka proszku do pieczenia
Ekstrakt waniliowy
Masło i kasza manna do formy
Marynowane śliwki
1,5 szklanki połówek śliwek
4 łyżki brązowego cukru
1 łyżka cynamonu
Szczypta imbiru
Szczypta chilli
Ekstrakt waniliowy
Ewentualnie cukier puder
Zaczynam od zamarynowania śliwek. Przekrojone owoce zasypuję cukrem, imbirem,cynamonem i chilli. Dodaję parę kropel ekstraktu z wanilii. Odkładam owoce na bok.
Masło roztapiam w garnuszku, dodaję mleko, zostawiam do przestudzenia. Ubijam jajka z cukrem, dodaję ekstrakt waniliowy. Przesiewam mąkę z proszkiem do pieczenia, dodaję do masy jajecznej. Ostrożnie wlewam masę maślaną i dokładnie całość ucieram.
Formę do pieczenia smaruję masłem, posypuję kaszą manną, wylewam ciasto. Na wierzchu układam owoce.
Piekę ciasto około 40 minut w 175 stopniach. Po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem.
A u nas śliwka znalazłaby się na pewno w top 3 :D Kochamy z nich powidła ale takiej świeżutkiej śliwce nie jesteśmy w stanie odmówić :D
OdpowiedzUsuńPięknie i pysznie powitałaś jesień :)
Ja powidła jem jak szalona, ale śliwek bez ciasta czy chleba niezbyt lubię :)
UsuńFajne ciacho, ciekawią mnie te marynowane śliwki :-)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPychotka!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
;)
UsuńU mnie sprawa ze śliwkami wygląda podobnie. Jako owoc na surowo nie są jakoś specjalnie przeze mnie ulubione, ale do wypieków i powideł to jest klasa sama w sobie :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJa też nie lubię za bardzo surowych śliwek, ale już wszelkie przetworzone owszem:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja lubię, nawet bardzo lubię śliwki, zarówno surowe, jak i przetworzone. Ale za powidłami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńCiasto bajecznie pyszne!
;)
Usuńja dziś od rana miałam wielka ochotę na śliwki, najpierw miało być ciasto, skończyło się na ryżowym deserze :)
OdpowiedzUsuńTwoje ciacho też mi się podoba, lubię śliwki w słodkościach :)
;)
UsuńBardzo lubię takie ucierane ciasta. Pyszności
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwilebiam ciasta z owocami :) Teraz jest era śliwek, jabłek, gruszek. Jesienią można szaleć w kuchni! :)
OdpowiedzUsuńOj tak:)
Usuńa jakby tak.. zamknąć je w takiej marynacie w słoiku, na zimę?
OdpowiedzUsuńPokusiłabym się :D
Mniam!
Robiłam powidła takie z przyprawami, rok temu-pyszne wyszły;)
UsuńCiasta ze śliwkami są zdecydowanie kwintesencją jesieni.
OdpowiedzUsuń;)
UsuńUwielbiam:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubię śliwki z bazarku, podjadam same lub dodaje do jogurtu. I tej porze śliwka ma wysokie notowania :). Placek wygląda super:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńCudne te Twoje ciasto:)) Ostatnio nie miałam ręki do ciasta jogurtowego ze śliwkami ( dwa razy zakalec) a to moje ulubione:) tak się zniechęciłam, że aż zwątpiłam swoje zdolności kulinarne;( Jutro ostatnia próba:))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że próba będzie udana:)
UsuńNajlepsze jest takie ucierane! A pomysł z marynowanymi śliwkami muszę wykorzystać ;)
OdpowiedzUsuńA ja śliwki bardzo lubię, ale inne owoce lubię bardziej ;) Choć do ciast śliwki pasują świetnie :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńśliwkowe ciasto pychaaaa :) wyślij choć jeden kawałek :D
OdpowiedzUsuńwysyłam:)
Usuńmarynowane śliwki są świetne, muszą cudownie smakować w cieście!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPodkradnę pomysł z marynowaniem śliwek do ciasta :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam:)
UsuńDobre, polecam, ale najlepsze od babci :D
OdpowiedzUsuńMoja nie piecze ciast, więc moje lepszy:)
UsuńZe śliwkami to ja każde ciacho zjem :))
OdpowiedzUsuńPrzepis zapisany :) tym sezonie śliwkowym co tydzień piekę ciasta z tymi owocami. Tak lubię śliwki w cieście, pozdrawiam i dziękuje za przepis.
OdpowiedzUsuńTakie marynowane śliwki muszą nadawać charakteru prostemu ciastu :) Pycha!
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu nie jem śliwek w ciastach ;)
OdpowiedzUsuń